Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotni od dłuższego czasu

Polecane posty

Gość gość
a ja wam powiem że jednak są nieśmiali i to spora grupa (to nie całkiem dobre słowo) w tej kategorii większe grono stanowią faceci co dostali ostrego kosza lub byli ostro olani a nawet wyśmiani , sam byłem świadkiem w pabie jak facet zagadał do jednej z 3 kobiet (siedzących razem ale odczekał jak podeszła do bufetu) zagadał spokojnie i z kulturą ale dostał kosza cyrk był pużniej jak koleżanki to widziały i ta kobieta wróciła do stolika , w swym zyciu słyszałem rózne słowa ale tak chamskich głośnych docinków raczej nie słyszałem poprostu dno totalne , dopiero starsza para ich uciszyła a raczej pani mówiąc że straciły byc może ostatnia szansę poznania wartosciowego faceta przez swoją głupotę i zachowanie dziewczynek a nie dorosłych kobiet mówiła to tonem który ostatni raz słyszałem w szkole średniej od ostrej pani profesor z którą nikt nie zadzierał . sam pamietam swoje próby i nie wypały z biegiem lat faceci tracą zdolność spontanicznego podejscia do kobiety wszystko przez pierwsza ocenę np nie moja liga czy myśl bez szans , wiem że to złudne ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fsiur podbijal do lasek to go wysmialy. Trochę pokory. Irytuje mnie jak pasztety podrywaja atrakcyjne kobiety. Nie ta liga wiesniaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nigdy nie podrywaj jednej jak jest w towarzystwie innych kobiet stara dobra zasada . im mózg w ten czas się wyłącza i działa kobieca logika połaczona z zazdrością , tylko samotne lub zawołaj kolegów inaczej masz pozamiatane i na bank każda z osobna by się z nim umówiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Pasztet
Raczej będę sam. Chodzi bardziej o to co przeżyłem i to jaki się po tym stałem. Z resztą kto by ze mną wytrzymał. Kiedyś się ludzilem, że poznam kogoś fajnego. Teraz już wiem, że jestem pasztet tyle, że włochaty :D Samotny, wlochaty pasztet z jakimiś pieniędzmi, które szczęścia nie dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywik
Jestem 40-latkiem i od zawsze byłem samotny, po prostu jestem nieśmiały, nie wychodzę z domu, chyba że do pracy, mam tylko jednego kolegę, żadnych koleżanek, Tinder nie pomógł, zbyt brzydki jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hm, ale życie takie bywa. Nie zawsze nas głaszcze po głowie. Napotykasz i chamstwo i miłych ludzi. Zasłanianie się tym, ze ktoś jest nieśmiały, bo dostał parę razy kosza, czy ktoś coś niemiłego powiedział jest co najmniej dziwne. Takie bez urazy dziecięce. Jak słyszę, że jakiś mężczyzna jest taki a taki, bo kobiety go tak traktowały, zapala mi się czerwona lampka. Nie wiem, jak byłam bardzo młoda, takie "ofiary" mnie pociągały, myślałam - ja mu pokażę, że nie każda kobieta jest taka zła, uleczę go - co było błędem. Teraz z perspektywy lat widzę, że to jest takie zasłanianie się - jestem sam, czy sama, bo jestem za dobry, za dobra, ci mężczyźni są tacy okropni, te kobiety są wstrętne itd. A tak naprawdę problem tkwi gdzieś w tej osobie, że pozwoliła się tak potraktować. Mam nadzieję, że nie napisałam za ostro, ale branie kogoś na "ofiarę"nie sprawdza się w pewnym wieku. Rozumiem natomiast, że ktoś może być ostrożny w relacjach. Pub to specyficzne miejsce. Może to były faktycznie jakieś imprezowiczki bez kultury, których jedynym atutem był wygląd? Poza tym dojrzałego człowieka charakteryzuje to, że w pewnym momencie bierze się za siebie, pracuje nad sobą. Dobrze, dostanie kosza raz, czy dwa od wymalowanych bywalczyń baru - i co dalej? Zamierza coś z tym zrobić? Bo jak nie- to równia pochyła - będzie coraz bardziej zgorzkniały i sfrustrowany i w wieku 40 lat dołączy do rzeszy niezadowolonych mężczyzn, którzy są sami prze kobiety, które źle ich traktowały przez 20 lat dorosłego życia/ A wtedy poznanie jakiejś partnerki będzie graniczyło z cudem. Różni są ludzie, na różnych można trafić. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzywik dziś Jestem 40-latkiem i od zawsze byłem samotny, po prostu jestem nieśmiały, nie wychodzę z domu, chyba że do pracy, mam tylko jednego kolegę, żadnych koleżanek, Tinder nie pomógł, zbyt brzydki jestem. x Co do urody, to : najpierw będzie ostro: sporo kobiet odrzuca zakompleksienie faceta: np poznajesz jakąś, ona myśli "ok , może coś z tego będzie, zobaczymy" a tu za raz jej mówisz, że jesteś brzydki, nieatrakcyjny i ona na pewno nie będzie się z nim chciała drugi raz umówić. Gwarantuję, że prawie każda powie - faktycznie nie chcę się z Tobą spotkać. Nie mów nigdy takich rzeczy. Wogóle się nie zastanawiaj, czy jesteś brzydki czy nie. Musisz jedynie być zawsze czysty i schludny i dobrze ubrany (to nie znaczy, ze drogo) - brudasy odrzucają. Kobiety mają różny gust. Aż byś się zdziwił kto kogo pociąga i jak bardzo jeden facet może pociągać jedną kobietę a dla innej być nieatrakcyjny. Tuylko, z tu dochodzi też połączenie charakteru. Nie masz charakteru - i wygląd nie pomoże. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie bede w zwiazku bo nie ma wolnych porzadnych dziewczyn. A ja tylko takiej chce bo sam jestem porzadny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie to kilka lat. Minimum 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Byłam w związkach, ale przeważnie bylam sama. Czyli od czasu do czasu w związkach. Jednak wolę być sama niż znowu się rozczarować i tesknic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Pewnie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
A można zapytać dlaczego lonelyman is lonely?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Ona Cię wymienila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Zresztą każde odrzucenie zostawia ślad na psychice. Ile pracy trzeba włożyć pozniej w rozwój osobisty aby odbudować samoocenę która po rozstaniu jest bliska '0'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nigdy nie bede w zwiazku bo nie ma wolnych porzadnych dziewczyn. A ja tylko takiej chce bo sam jestem porzadny. x jak przezstanesz latasz za modelkami i lafuryndami to je zauwazysz, ale pewnie nie beda cie pociagac, bo wy faceci lubicie wyzywajace imprezowe dziffki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam do was pytanko trochę inne. Korzystaliscie kiedyś z profesjonalnych biur matrymonialnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Carycka Tak. Mnie nie było w tym czasie w kraju. Widocznie to nie było TO skoro nie można wytrwać kilka miesięcy ale to już dawno było. Zgadzam się całkowicie z tym co napisałaś. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba jestem samotna od zawsze. Dwa przelotne związki, jeszcze jego studentka, a później już nic. Mam konta na portalach, ale jakoś z żadnym się nie umówiłam. Nie trafiam na właściwych facetów. Chciałabym poznać kiedyś takiego prawdziwego gentlemana, który podaje płaszcz i otwiera drzwi przed kobietą. Choćby nawet na jedną randkę z takim iść, to by było dla mnie spełnienie marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty jaką jesteś? 21:30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Wiem co czujesz lonelyman. Byłam w podobnej sytuacji Ale to facet wyjechał w delegację. 3 mies. Wrócił, najpierw spotkania z kolegami, ja na szarym końcu. Wrocil odmieniony.... inny człowiek. Brak czasu.Koniec związku. Tym bardziej nie wierzę w miłość na odległość. Zawsze coś się spierd/oli po drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się pytam, opisalas dżentelmena i chciałbym wiedzieć jaką Ty jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem normalna, tak mi się wydaje. Zwyczajna. Po prostu nigdy nie poznałam mężczyzny, który traktowałby kobietę z galanterią i szacunkiem. Widocznie nie zasługuję na takiego, ale marzyć wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe że w wielu wątkach na tym forum kobiety piszą że same nie zagadają do faceta nawet jak im sie podoba bo ewentualne odrzucenie dobiło by je psychicznie, obniżyło samoocenę, wprawiło w kompleksy itp. Ale za to od mężczyzn niemal każda wymaga że by był kamieniem bez uczuć który każda pannica może kopnąć, wrzucić w błoto a on nic.Dalej będzie taki sam. To odnośnie pani która twierdzi że bycie spławianym przez całe życie(czy nawet kilka/kilkanaście razy) to nic i nie należy się tym przejmować bo to "dziecięce"- to jej cytat. Jasne mężczyźni nie mają uczuć, kompleksów, wrażliwości w sobie ich samoocena jest zawsze mega wysoka nawet jak zostaną w sposób chamski spławieni.Jak ktoś jest inteligentny i zostanie spławiony wiele razy to dochodzi do wniosku że po prostu się nie podoba i wypisuje się z tego interesu(po co ma dalej się katować żeby czuć się jeszcze bardziej h....wo i bez wartości).Zamyka się w sobie chowa w swoich zainteresowaniach i koniec.Nikt nie jest masochistą i nie chce służyć za powód do kpin nawet głupich panienek. Każdy kosz to porażka dla mężczyzny po którejś z kolei (każdy ma inną granicę jeden kilkanście, drugi kilkadziesiąt ,inny kilka) po prostu rzuca ręcznik(nieraz z krwawiącym sercem bo każdy chce kochać) i sie poddaje. Dlatego tylu samotnych dziś mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Carycka Najprawdopodobniej to również nie było prawdziwe uczucie. Prawdziwe uczucie nosi się w sercu i głowie. Kilka miesiecy rozłąki w żadnym wypadku nie powinno tego złamać. Tak myśle ale to jest tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:46 To co byś takiemu mężczyźnie poradził? Zamknąć się całkiem na kobiety, czy popracować nad sobą, zmienić coś w jego życiu, co zwiększyłoby jego szansę na poznanie kobiety? Bo płakać i narzekać można, pewnie, od czasu do czasu, ale co dalej? Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×