Nie wytrzymuję tego!!!

Wieszam pranie na balkonie, zdejmuję śmierdzące. "Sąsiedzi" często wietrzą swe mieszkanie (wiadomo od czego...) mnie się wydaje, że oni kał oddają przy otwartych drzwiach albo robią na dywan, bo o taki smród to trzeba się naprawdę postarać. I dzis znów afera, siedzę sobie przy otwartym oknie i nagle "zatrute powietrze". Wiem, że urok mieszkania w bolokowisku, mieszkanie następne tuż tuż...ale to jest nie do wytrzymania...jestem już przewrażliwona i wszędzie czuję kał...to straszne...

oni to robią specjalnie dam ci radę kup sobie falkonik tanich perfum i weź popsikaj w powietrze, wtedy zrozumieją, że coś nie tak...zadbają może o wiekszą kulturę

blokowiska to zło!

może nie specjalnie, tylko po prostu z takimi śmierdzielami mieszkasz

Zgadzam się, niestety musze tu mieszkać. U nas mieszka śmierdziel na samym dole capi zawsze jakby nikt sie nie mył i chodził w tych samych swetrach rok.

INSTRUKCJA OBSŁUGI PO ODDANIU KAŁU 1. umyj dupsko! 2. jesli trzeba zmień do cholery ubranie, bo smród czasem za mocno wchodzi w spodnie, ubranie!!!

no i śmierdzimy czyimis smrodami!!! mozemy myc sie do upadłego, prac, dbac a i tak nic z tego!

Kulturalnie napisz na kartce swoje spostrzeżenia i wsadź do skrzynki na listy. Może ten ktoś ma słaby węch. Przykładowo moja znajoma nie czuje zapachów wogóle.