Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMT

Zerwałam po 5 i pół roku

Polecane posty

Gość gośćMT

Witam. Chciałabym Wam opowiedzieć moją historię. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale rozstalam się z chłopakiem po 5 i pół latach związku. Nasz związek wyglądał tak, że ja bardzo się starałam i robilam wszystko by zadowolić swojego chłopaka. Bałam się że mógłby mnie zostawić dla innej, bywałam zazdrosna, ale to mnie tylko motywowalo do tego żeby być lepszą więc zaczęłam ćwiczyć, dbać bardziej o siebie. Chciałam po prostu w oczach swojego chłopaka być idealna, żeby on nawet nie pomyślał o innej, bo przecież ma mnie co zrobi dla niego wszystko. Mój chłopak był bardzo przystojny i zawsze miał powodzenie u dziewczyn. Zawsze dbalam o to że jak do mnie przyjedzie to żeby bylo cos dobrego zjedzenia. Przygotowywalam pyszne kolacje, wszystko to na co miał ochotę. Ja byłam jego pierwsza dziewczyną. On był typem człowieka nie umiejacego okazywac swoich uczuć, ale wiedziałam ze bardzo mnie kocha i nigdy by nie zdradził. Ufalam mu a on mi. Byliśmy parą w oczach innych zwariowana bo dużo się smialismy, mieliśmy dużo przygód. Oboje mamy po 24 lata. Ja już od dawna pragnęłam założyć z nim rodzinę, mieć dzieci. On o tym wiedział. Wiedział że czekam na zareczyny, ale niestety mojemu się nie śpieszyło. Nie był na tyle dojrzały i gotowy na ślub. Przeszkadzalo mi to bo zawsze chcialam byc młoda mama, a ile można ze sobą chodzić? Od 5 lat nasz związek stał w miejscu. Mój chłopak pracuje za granica. Jeszcze w tym roku po rozmowie z jego rodzicami obiecal mi ze mnie wezmie ze soba. Bedziemy tam razem pracować i myśleć o przyszłości. Ucieszylam sie bardzo ze w końcu po 5 latach cos sie zmieni. Bedziemy razem mieszkac, zarabiać na dom itp. Napalilam się na to strasznie i bylam gotowa zwolnic się z pracy. Nie cieszylam się długo bo na wakacjach w tym roku zapytałam kiedy mam skladac wypowiedzenie a on że mnie nie wezmie bo bez języka sobie tam nie poradze. Wkurzylam się okropnie bo zamiast mnie wziął swojego kuzyna. Mój chłopak ma dużo kolegów. Zawsze spędza z nimi czas. Wkurzało mnie to bo nawet mi tyle czasu nie poswiecal co im.. Zaczęłam się zastanawiać czy jestem szczęśliwa.. Okazało się ze nie. Mój chłopak to egoista. On przez 5 lat nie robił dla mnie nic. Ja tak bardzo się starałam, a on tego nie docenial. Nie powiedział mi dobrego słowa, wolał mnie upominac na kazdym kroku. Mówił jaka jestem czasem tepa, że nie myśle. Byl czlowiekiem zimnym i nieuczuciowym. Nie czułam się kochana. Brakowało mi ciepła i miłości. Chciałam chodzić z nim za rękę to odpychal, chcialam pocalowac to odsuwal się. Z pracy pisał czasem do mnie pewien chłopak. Wiedzial ze mam chlopaka, nie probowal mnie poderwac, ale pisał co słychać itp. Raz napisał mi że mi się przyglądal i stwierdzil że jestem śliczna bardzo zrobiło mi sie miło bo przez 5 lat nie slyszalam takiego komplementu. Zaczęłam bardziej na niego zwracac uwagę, przygladalam mu się i nagle jakby coś zaiskrzylo. Zaczęłam o nim myśleć. Nie moglam jeść, spać. Jak to się mogło stać jak przecież mój chłopak mial byc tym jedynym. Zawsze tak myślałam i nigdy nie spodziewalam się ze tak się stanie. Ja przejrzałam na oczy po 5 latach i stwierdzilam ze nie jestem szczesliwa w zwiazku. Mój chłopak nie miał przy mnie żadnego pohamowania. Szla fajna laska to mówił że by ją "puknal". Rozmawial ze mna jak z kolega ja sie do tego przyzwyczailam. Po tym jak zaczęłam myślęmec o tym z pracy. Nie wiedzialam co robić, co sie ze mna dzieje.. Zawsze byłam szczera wobec chłopaka i opowiedzialam mu o tym co mi sie przytrafilo. Dla niego był to cios prosto w serce.. Opowiedzialam mu ze w naszym związku nie jestem szczesliwa, nie doceniona. Ze był taki i taki. Wszystko co zle to mu powiedziałam. Po raz pierwszy zdal sobie sprawe ze może mnie stracić. Zrozumial jaki był. Przestraszyl sie okropnie, bo myślal ze bede z nim za zawsze. Byl pewny ze ja go tak bardzo kocham ze nigdy go nie zostawie. Prawda jest taka ze docenil mnie teraz kiedy juz jest za pozno, bo nagle on stal mi sie obojetny! Nie miałam ochoty go przytuli, pocałować ,nic.. On obiecal ze zrobi wszystko żebym dala mu szanse. Wiec tak zrobilam. Dalam mu szanse, bo szkoda 5 lat.. On sie zmienil, kupil bukiet róż, czekoladki, zabral do kina, calowal, brał za rękę, mówił miłe słowa jakie mam piekne oczy i usta. Mówił ze nigdy nie spodziewal sie czegos takiego. Ze baaardzo go zranilam. Dotarlo do niego jaki byl zimny, nieczuly. Widzial to jak bardzo go kochalam jak bardzo sie staralam i jak mi zalezalo a jaki on byl obojętny. Zauwazyl to dopiero teraz. Stanął by teraz na głowie by mnie nie stracić. Niestety, ale teraz mi przeszlob teraz mi i nie zależy i nie działają na mnie jego starania. Jest to dla mnie takie sztuczne. Przez 5 lat nie widzial jakie mam piekne oczy czy usta?? Gdzie on był przez te lata ?? On wie co traci, bo mial ze mna dobrze a ja co trace? On mnie całuje a ja juz nic nie czuje, obrzydza mnie to.. On juz nie mial siły walczyc skoro to nie dziala na mnie. Rozstalismy sie. Wiem jak bardzo on cierpi. Też jest mi zle. Wspomnienia sa najgorsze. Co o tym myślicie? Boję się że kiedyś będę żałować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby puknął inną to raczej mu sie nie podobałaś xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piekna, minelo 5 lat, wypalilas się. Twoja decyzja co chcesz z tym zrobić.. Ale jeśli on Cie już obrzydza, no to raczej powinniscie się rozstać.. I tyle. A żadne rozstanie latwe nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmarnowałaś aż 5 lat z debilem, masz cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z koleji zerwalam z chlopakiem po 6 latach dla nowego bylam z nim 5 miesiecy i czar prysł dziś jestem sama bo chlopak z ktorym bylam 6 lat ma dziewczyne a ja mam tylko wspomnienia z nim dopiero teraz zdaja sobie sprawe jak bardzo go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chuj nas to obchodzi.. zerwalas to zerwalas po co drazyc .. pk prostu zyj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×