Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwod, a male dzieci. Jak to wygladalo u Was ?

Polecane posty

Gość gość

Czesc. Jestem w zwiazku malzenskim gdzie relacja zostala zniszczona przez maminsynstwo meza. Tesciowa zaborcza, namolna do granic wytrzymalosci, wtracalska, wladcza i toksyczna. Mimo tego, ze mamy male dzieci robi wszystko zeby mnie zniszczyc. Maz wygodny, podporzadkowany tesciowej. Nie potrafi doslownie zadnej decyzji podjac bez matki. Jako chlopak byl fajny ale odkad zaczelo sie dorosle zycie jest porazka. Tesciowa zaczela mi dokuczac odkad zaszlam w ciaze. Nie mogla patrzec na nasze szczescie. Razilo ja to w oczy. W tej chwili jestem klebkiem nerwow. Jestem wykonczona i zniszczona. Ciagle proszenie o to zeby w sprawie dzieci, finansow, zycia podejmowal decyzje ze mna. Za kazdym razem twierdzi, ze to nic takiego. Jestesmy w takim polozeniu gdzie on nie ma gdzie isc, matka zabronila mu mieszkac u siebie, bo boi sie, ze wtedy straci wladze nad naszymi dziecmi. Mam ciagla wojne o decydowanie o dzieciach co najbardziej mnie denerwuje. W tygodniu mam wizyte u psychiatry, bo przestalam sobie radzic sama z soba. Jestem w trakcie pisania pozwi o rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podjelas dobra decyzje tylko się nie wycofaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez sensu, trzeba było poznać męża przed ślubem i jego rodzinę i ożenić się po 3 latach znajomosci i wspólnego odłożenia forsy z zagranicznej pracy na zakup swojego mieszkania. Widziałaś co brałas, idiotko. Nikt cię do przymusowego ożenku nie wepchnął, nie sprzedał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz autorko, wszystko się ułoży! Całe szczęście, że są jeszcze tacy ludzie jak gość z 7.55, którzy dają sensowne rady. Wsiadaj prędziutko w maszynę czasu i cofnij się o te lata. A potem to gość Ci już napisał co i jak robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest szansa uratować związek, pójść razem na terapię, otworzyć oczy mężowi. Można ograniczyć kontakty z teściowa a nawet się przeprowadzić na koniec kraju żeby utrudnić kontakt. Wiele można, ale potrzeba odrobinę chęci ze strony męża. Jeżeli on mimo starań nie podejmie tematu to tylko rozwód. Moja siostra rozstala się z mężem z podobnego powodu. Jej mąż nie dorósł do roli męża i ojca, zawsze był dzieckiem, zależnym od swoich toksycznych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tak bylo przy pierwszym dziecku. po co sobie robilas drugie jak widzialas ze maz slucha mamausi a tesciowa o wszystkim chce decydowac? myslalas ze to cos zmieni? ze on sie opamieta? sam jest dzieckiem a oczekiwalas ze bedzie odpowiedzialny za ciebie i dwojke maluchow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa rozbija Wasze małżeństwo, a nie chce przyjąć syna do siebie , Ty biedna, zdominowana przez teściowa i masz dwoje dzieci, dopiero przy drugim zauważyłaś? ,że źle się dzieje. To wszystko jakieś naciągane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co robic z siebie Tytana.Mam malo sily,pozniej cos skrobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka mu zabronila mieszkać u siebie. Chyba jej chodziło o to że zabronila mu się wyprowadzić na swoje i mieszkają kątem u teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku co wy tu piszecie. Przeciez tu nie ma slowa o ilosci dzieci, a moze jest ich 5, a moze to blizniaki lub trojaczki. Moze tesciowa mieszkala za granica, rok temu przyjechala i zaczal sie dramat. Jak latwo i bezmyslnie oceniacie kogos. Ile nienawisci w sobie macie. Pewnie jestescie nieszczesliwe. Z zycia wiem, ze tacy ludzie to stare, samotne wiedzmy. Zacznijcie zyc wlasnym zyciem toksyczne produkty wlasnych kompleksow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wyglądało to bardzo źle, u Ciebie będzie podobnie. Jak się już chyba skapnęłaś, skoro teściowa decyduje o wszystkim, to w zasadzie z nią się będziesz rozwodziła a nie z mężem. I takiego rozwodu oczekuj. Mściwego, wrednego i toksycznego. Idź do psychiatry i weź leki, ale zrób to prywatnie. Nikomu się nie przyznawaj. Chowaj leki, recepty realizuj od razu, kasuj przypomnienia o wizytach z telefonu. Uważaj na to co mówisz i piszesz, możesz być nagrywana, Twoja korespondencja może się znaleźć w aktach sądu. Zabezpiecz finanse, wywieź dokumenty i cenne przedmioty do rodziny. Jeśli dzieci mają paszporty lub dowody, to w pierwszej kolejności je zabierz. Zabezpiecz sądownie miejsce pobytu dzieci przy matce. Zaczyna się koszmar, ale dasz sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×