Do wszystkich osób bawiących się w zakłady bukmacherskie!

Mam swój punkt, w którym zatrudniam 2 osoby, sama też często siedzę na kasie. I mam ogromną prośbę do wszystkich najmądrzejszych tatuśków/dziadków/mamusiek świata. Nie przychodźcie do nas z dziećmi! Kiedy mówię, że niepełnoletni mają zakaz wstępu to nie mówię tego, żeby wam zrobić na złość, tylko dlatego, że narzuca mi to ustawa o grach hazardowych! W razie niedopilnowania i kontroli Urzędu Celno-skarbowego to ja ponoszę konsekwencje, a nie wy i wasze gówniaki. Tracę koncesję, dostaję bardzo wysoką karę i przez to nie mogę już być ajentem. Ani ja, ani moi pracownicy nie będziemy narażać się dla waszej przyjemności. Więc drogi rodzicu - zanim następnym razem zaczniesz mi się awanturować, klnąć, grozić, dzwonić do adwokata, szantażować zastanów się 5 razy. Jeżeli jesteś agresywny to bez mrugnięcia okiem dzwonię na policję. Jeżeli jesteś chamski - mogę odmówić obsłużenia cię bez podania przyczyny. Poza tym chyba niefajnie, jak twoje dziecko musi oglądać kompromitującego się tatusia. Pomyśl sobie, że jesteś wzorem dla swojego dziecka, więc nie rób z siebie ostatniego chama i prostaka. I nie pytaj mnie "co masz zrobić z dzieckiem? Na ulicy zostawić?" - nie wiem, to nie jest mój problem. Trochę szacunku, bo jak będziesz fikał to nie będziesz grał, proste.