Mam apetyt jak dzik a mimo to nie mogę przybrać na wadze. Co jest?

Jestem nienażarty. Rano nie mam dużego apetytu i wolę małe śnadanie typu owsianka. Jednak później już nie mogę się najeść. Jem duży obiad, który i tak muszę przegryźć deserem bo czuję się głodny. Za godzinę znów robię się głodny to jakieś ciastka, drożdzówka, owoce cokolwiek pod ręką. Wieczorem solidna kolacja, ale leżąc w łóżku do spania znowu robię się głodny i coś podjadam. Zdarza się, że wybudzę się w nocy i jak nie zjem czegoś to mam problem z zaśnięciem. Mimo to jestem bardzo chudy, nie mam wagi, nie ważyłem się, ale wydaje mi się że chyba chudnę.

Mój mąż tak żre, a wyglada jak owsik:)

Mąz zjada codziennie 2 bochenki chleba, czasem do tego bułki, ciasto,ciastka, cukierki czekoladowe kilogramami, 6 pączkow na raz i jest chudy. Myślę, ze coś z nim jest, jakaś choroba czy co

U mnie też rodzina zaczęła się o mnie martwić, mówiąc że jestem strasznie chudy. To prawda schudłem szybko w ciągu paru lat. Presja otoczenia sprawiła, że poszedłem do lekarzy. Miałem badania krwi, USG, rentgen i inne d**erele. Wyniki jak u 18 latka. Nie zmienia to faktu, ze chcialbym nabrac masy bo faktycznie jestem drobny.

17:33 Z tego co piszesz, to Twój mąż je dużo cukru i węglowodanów więc naturalnie powinien tyć. Widocznie coś z trzustką i insuliną bo ona odpowiada za cukier. Nadmierny metabolizm tez bywa wynikiem choroby tarczycy.

Ja jestem na obiad cały talerz fasoli, ziemniaków, kawałek mięsa, surówkę i przegryzam jeszcze pajdą chleba. Za godzinę robię się głodny, więc zjadam drożdzówkę z kefirem. Wieczorem zwykle talerz zupy.

On spozywa takie śmieciowe jedzenie i to w duzych ilościach, ale na nic nie narzeka, nic go nie boli, nie choruje Oczywiście nie chce zrobić badań, a to może być coś podstępnego.

I tez po obiedzie musi być jeszcze pajda chleba, albo i trzy

Masz zbyt szybką przemianę materii, nie zmienisz tego.