Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość świeża mamka

Wyrzuty sumienia o smoczek

Polecane posty

Gość świeża mamka

Hej, moja córka ma aktualnie prawie miesiąc i często jest tak, ze mimo że jest najedzona, czysta, nic jej nie powinno przeszkadzać, po włożeniu ja do łóżeczka placze. czasem tez na naszym lozku. po prostu jest niespokojna mimo tego że nic jej nie brakuje. położna doradzila smoczek na uspokojenie i używanie w takich momentach. ja w ogole chcialam smoczek wyłączyć z uzywalnosci no ale siła wyższa. teraz jak placze to dawalam jej to kilka razy, większość poskutkowało, ale nie wiem czy jej tym nie zaszkodze, chodzi o umiejętność mówienia i czy nie przyzwyczai się za bardzo. ja karmie piersia i dzidzia mimo że ssie smoka pierś dalej dobrze ssie. na początku przed smoczkiem mialam problemy ale z czasem było tylko lepiej i karmie bez problemu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci ktore maja smoczka statystycznie rzadziej padaja ofiara naglej smierci lozeczkowej. Pomoglam Ci? Nie dziekuj, smok to nic zlego, a dziecko ssac czuje sie bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tez była karmiona piersią i miała smoczek do 1,5 roku. Nie chciałam żeby "wisiała mi na cycu". Smoczek tylko w nagłych przypadkach i do zasypiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również nie byłam zwolenniczką smoczka i jak u ciebie siła wyższa zrobiła swoje. Mój syn od urodzenia ssał palec. Gdy nie był przy piersi a coś mu się nie podobało lub był zmęczony kciuk lądował w buzi. Położna i pediatra zalecali używanie smoczka bo później łatwiej odzwyczaic dziecko od smoczka niż od palca. Rozmawiałam również z neurologopeda. Jeśli smoczek będzie używany tylko jako uspokajacz, do spania to nie będzie problemów z mową i zgryzem. Teraz mały ma rok i smoczek używamy tylko do zasypianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ssala smoczek do 4 roku zycia. Nic jest nie ma, nie ma prpblemow z zgryzem czy wady wymowy. Nie ma sie co spinac. Jedyny problem stanowily Madki ;) ale kij im w oko. Dzieci mialy od dziada pradziada cos do ssania np. Kiedys na wsiach na rece zawiazyeano dziecku szmatke nasaczona alkoholem zeby niemowlaki sobie ssaly;) wiec coto za moda zeby nagle w jednym pokoleniu odcinak sie od tak waznego nawyku jakim jest ssanie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź wyluzuj. To tylko smoczek. Za dużo siedzisz w necie i czytasz pierdół :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu widac ze to twoje pierwsze dziecko. Wyluzuj i daj ten smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj. Moja pierwsza corka miala smoczek do1.5 roku. Zeby, mowa w porzadku. Teraz mam 1.5 rocznego bezsmoczkowego syna. Wypluwal kazdy smoczek, a kupilam kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeża mamka
pierwsze dziecko to fakt:) podobno smoczki tez mogą niszczyć zgryz, to gdzieś poczytałam.. a malutka i w ciągu dnia placze bez powodu, wtedy tez daje smoczka a chcialam jedynie w nocy jakby nie umiała zasnąć, nie wiem dlatego czy dobrze robię. w domu tez cos muszę ogarnąć i sama odpocząć, i jakoś dlatego jak za dnia daje jej smoczka mam wyrzuty ze mogłabym z nią siedzieć i uspokajac.. na samym początku tak było i pomagała mi mama, byłyśmy obie wykończone gdy nie chciała spac w nocy a potem za dnia. polozna potem doradzila w sytuacjach awaryjnych. no ale jak często mają być te sytuacje nie wiem;/ no coz, przewrazliwienie robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu kobieto, wyluzuj... nic dziwnego ze te dzieci teraz takie wychuchane, wydmuchane, jak zwykły smoczek przeraża matkę jak coś najgorszego na świecie... nie chcę wiedzieć jak się bedziesz zachowywać jak pojawi się jakiś prawdziwy problem... spoko, histeryczki i przewrażliwione mamuśki tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeża mamka
tylko chodzi o to czy nie będzie miala w przyszłości problemów typu zęby i mowa. a wychuchana nie będzie, nie zamierzam jej trzymać w złotej klatce;) taka jestem i uczę się być matka, inne kobiety mają inaczej ja mam tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świeża mamka dziś Jak będziesz trzymała dziecku smoczek do 4 rż, to wtedy tak, może się zepsuć zgryz. Co do samego zgryzu, to jest wiele innych czynników wpływających na zgryz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla rozluźnienia gaci. W szpitalu w którym rodziłam smoczek to najgorsze zło tego świata. Urodziłam wcześniaka. Mały był w inkubatorze. Babki potajemnie (nie wiem przed kim? przede mną?) dawały mu jakiegoś drogiego smoka od jakiegoś sprzętu - i gdzieś go zawieruszyły. O jak szybko kazały mi kupić (w sensie komuś kto do mnie przyjdzie) smoczek i pilnie przynieś na intensywną :D :D Smoczek jak smoczek, dzieci używają, potem przestają. Spoko świeża mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×