Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mieszkam w krakowie..czy nasze wspolne zarobki wystarcza na wychowanie dziecka?

Polecane posty

Gość gość

Myslimy z mężem o powiększeniu rodziny Ja zarabiam netto 3 tysiące Maz zarabia netto 8 tysiecy Mamy mieszkanie juz urzadzone,ale tylko 75 m2 Czy wg was takie warunki mieszkaniowe i finansowe starcza nam na chociaz jedno dziecko? Siedza tu matki i doswiadczone kobiety ,wiec licze na powazne i pomocne odpowiedzi Dziekuje z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kur)wa nie starczy na waciki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie fantastyczne zarobki. Możecie śmiało żyć Dostatnio ra z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kpijcie Biore pod uwage sytuacje ze bede sama wychowywac dziecko przynajmniej dwa lata Wtedy odpadnie moja wyplata i moze byc trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie zbyt dużą dysproporcję w zarobkach. Jak coś się mężowi stanie, to nie utrzymasz rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przepraszam bardzo, to wy potraficie rozpie/do/lić miesięcznie 11 tysięcy, że pytasz się, czy to wystarczy? Mieszkam w Krakowie, ojej, no kuźwa chleb w Biedrze u was jakimś cudem 20 zł kosztuje? Przestańcie przesadzać z tymi wielkimi miastami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto kupuje chleb w biedronce ?? ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto niby w ogóle kupuje chleb, wszystkie pieką z mąki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Na samo paliwo i dojazdy do pracy idzie nam tysiac miesiecznie Wiec nie jest tak fajnie jak w teorii wyglada Dziecku tez chce zapewnic dobry start i jakies lekcje jezyka i inne rzeczy,a to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie sugerujesz, że kafeterianki kupują mąkę? Jest oczywiste, że każda kafematka sama hoduje zboże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile macie stałych wydatków? Bo zaraz się okaże, że macie kredyt na 3 tys miesięcznie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy kredytu ale życie w Krakowie kosztuje To nie wioska gdzie kolezanki za taka kasę jak nasza będą żyć fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle, ze to zwykle życie, na normalnym poziomie. Żadna bieda, ale tez nie bogactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszędzie życie kosztuje. A we wiosce czasem spozywka jest droższa niż w mieście. Lepiej nie róbcie sobie dziecka skoro nie potrafisz zarządzać pieniędzmi. Serio, nam w dużym mieście wystarcza 5-6 tysięcy na opłaty, jedzenie, ciuchy, buty,paliwo i rozrywkę. I wcale jak dziady nie chodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a kto kupuje chleb w biedronce ?? ;O x Nie zrozumiałaś. Nie chodzi stricte o chleb, tylko, że ceny w dyskontach nie zależą od miasta, czy wsi. To są ceny ogólnokrajowe. Tak samo jedzenie w restauracjach. I w Krakowie i w Warszawie mogę zjeść dobry obiad w tej samej cenie, a może i niższej niż w mniejszym mieście obok, czy mojej dużej wsi. xxx gość dziś Tu autorka Na samo paliwo i dojazdy do pracy idzie nam tysiac miesiecznie Wiec nie jest tak fajnie jak w teorii wyglada Dziecku tez chce zapewnic dobry start i jakies lekcje jezyka i inne rzeczy,a to kosztuje. x Nic dziwnego, że ci tyle idzie na paliwo skoro pół dnia w korku stoisz. To i tak jest 1/11 wypłaty, a co robisz z resztą, skoro jedzenie jest w takiej samej cenie co u mnie? xxx gość dziś Nie mamy kredytu ale życie w Krakowie kosztuje To nie wioska gdzie kolezanki za taka kasę jak nasza będą żyć fajnie x Wioska. K...a jego mać, ja dzisiaj za zwykły chleb baltonowski z piekarni 900g, zapłaciłam 6,5. To przestań pie.r.d.lić jaki ten Kraków drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jedno dziecko spokojnie starczy na wszystko . Także powodzenia w staraniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie prowo ja 3 tysie on 8 tysi Ludzie zyja za 2 tysie w 4 osoby ,znaczy wegetuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie nie stac was na potomstwo. Skazecie je na biede i nedze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko też myślę że nie macie szans z takimi zarobkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie male tez macie. 75 m2 to kpina. Ja mam dom 300m2 i to na rodzine z dzieckiem w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że przy jednym dziecku może być ciężko. Kup dom, żeby miał chociaż te 500mkw, bo inaczej to sie bedziecie gniesc. A i ja bym poczekała na Twoim miejscu aż dobijesz ze swoją pensja do ósemki chociaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
75 m to klitka przecież. Na małżeństwo bez dziecka to może i straczy, ale na dziecko zdecydowanie za małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę autorko że zastanów się czy będziecie miac takie zarobki cały czas planujesz siedzieć z dzieckiem do 4 lat? To odejmij te 3k zrozliczne. Wiadomo że mając teraz 11 tys netto nie można liczyc tego jako całość do przewalenia. Odlicz min. 20 % na oszczędności, rachunki, potem odejmij (w razie czego) swoją pensje i zobacz iile wam zostanie i czy starczy to na 3 osoby.ale tu już na oko widać że starczy wam spokojnie nawet tylko z pensji męża na normalne życie plus oszczędzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co wy w ogóle odpowiadacie na to prowo? Jakby miała tylko rentę na dyskalkulie to by jeszcze mogło ujsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka musi patrzec na to, ile ona ma. Mąż dziś jest, jutro nie ma. A jak mąż pójdzie w długą, to zostaną jej 3 tysie, plus z tysiaka wyciągnie alimentów, to 4...Mieszkanie jak jest na oboje, to sprzedadzą i w najlepszym razie kupi kawalerkę, a w najgorszym pójdzie na wynajem, jeśli obecne mieszkanie jest męża i będzie musiała się wyprowadzić... A po odjęciu wynajmu, to sama się nie utrzyma, a co dopiero z dzieckiem. Trzeba myśleć przyszłościowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak mąż ma takie zarobki, to wyciągnie więcej niż tysiąc alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzające są te wpisy nierobów z pipidówek, którym się wydaje, że 8 czy 15 tys/miesiąc to są jakieś nieosiągalne pensje: od razu, prowo, kpina, itp. Wyobraźcie sobie drogie dzieci, że da się zarabiać takie pieniądze w dobrych zawodach, w dużych miastach. Mam kolegę, nie ma jeszcze 30-tki, przepracował ze 2 lata jako barman w różnych knajpach, a od pół roku ma etat, umowę o pracę, i prawie 7000 na rękę, w zawodzie. Da się. To że na waszej wsi jest tylko rencista, emeryt, bezrobotny i kasjerka nie oznacza, że tak jest wszędzie. Nie napiszę ile zarabiam, bo znowu helt pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takich zarobkach to można mieć i 10 dzieci.Ja z mężem mamy razem 6.600 PLN.Dwoje dzieci,swój dom i uważamy że mamy dużo pieniędzy.Zalezy jak kto nimi dysponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:47 a zarabiaj sobie te grube tysiące. Rozwalacie te wasze duże zarobki, a potem tu płaczecie jakie drogie jest życie w "stolycy". Nie obchodzi mnie twój zarobek, wkurzające są te wasze wpisy jakoby w pipidowach jest tak zaj/eb/iście tanio. Co chwilę taki wpis. Jedyne co macie droższe, to rynek nieruchomości i ewentualnie pedałkowaty fryzjer przedstawiający się jako stylista. Nawet woda często w dużych miastach jest tańsza, niż w pipidówach. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×