mam problem ze sobą chyba

a najgorsze jest to że chyba sama do końca nie wiem o co mi chodzi .. myślę, że chyba najlepiej by było wybrać się do psychologa..- nienawidzę tego jak ktoś komentuje całą mnie - od zachowania po coś tam w wyglądzie - po prostu tak to mnie boli wszytko jak nie wiem...nie mam nikogo na kogo mogłabym liczyć, włączając w to rodzinę - nienawidzę ich po prostu- nigdy nie mogłam na nikogo tu liczyć, jedynie co potrafią to obrobić Cię za plecami... co się ze mną dzieje to ja sama nie wiem...potrzebuje pomocy

To chyba z nimi a nie ze sobą;) niech się zajmą sobą.

no może i z nimi też..to nie mój jedyny problem

A jakie masz jeszcze problemy?

gość dziś możesz liczyć a mnie, przygarne cie

to o czym wyżej pisałam - nie potrafię siebie psychicznie poradzić z żadną krytyką odnośnie mojej osoby, ni3 tylko że strony rodziny..+ jestem lekko nieśmiała

zemdlałam dzisiaj...już słyszę te komentarze przez parę najblizszych dni

Pogadaj z Pepsi Eliot na jej blogu, mądrze prawi;)

Ile masz lat?

21

co ja mam robić ?

Rób pożyteczne rzeczy, spokojnie i bez lęku przed czymkolwiek. Nie musisz nas pytać i nie musisz nikogo naśladować, bo jesteś wolna.

do 2.04 dziękuję za rady, ale wiem, że ciężko mi będzie...chyba jestem za słaba psychicznie tak myśląc przez ostatni czas chyb a trochę wiem o co tu chodzi - obwiniać swoją rodzinę za to jaka jestem, za to że tak mnie boli krytyka...to oni to że mną zrobili..przez nich się czuje jak śmieć, jak nikt, jak g****o :O

Dobrze, ze przyznalas sie czego nie lubisz. Teraz kros kto to wie nie powiniwn nawet przypadkiem Cie skrzywdzic, mowiac cos. Ale mile rzeczy powiedziec typu ladne wlosy, sukienka, to tez Cie boli?

do 11.25 nie, takie coś mnie nie boli oczywiście..ale napisałam, powinnam zaznaczyć że negatywna krytyka

zawsze miałam problem z taką negatywną krytyką...od dłuższego czasu to widzę słysząc jakieś niemiłe słowa dotyczące jakiecokolwiek sfery odnośnie mnie, rozmyślań czemu tak jest, czemu taka jestem, oczywiście widzę siebie źle przez to, zaczynam czuć się gorsza, no i oczywiście mi te rozmyslanie o sobie w żaden sposób nie pomaga - czuje się źle przez to ze sobą straszna cecha :O