Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tylko szczerze

Polecane posty

Gość gość

Pytanie kieruje do osób w związkach długoletnich, obojętnie czy małżeńskich czy nie. Czy przechodziliscie taki okres kiedy wasz partner przestał być dla Was atrakcyjny i zaczeliscie zwracac uwagę na innych? Pytam, bo nie wiem czy mam problem.. Czy może jednak większość tak ma ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mam to samo. Jest jednak jedna różnica. Moja żona jest cały czas atrakcyjna. Flirtowałem z trzema kobietami i nie koniecznie były one ładniejsze od mojej żony. Szczerze mówiąc to tylko jedna z nich dorównuje jej urodzie. Romans za każdym razem wisiał w powietrzu. Jaka jest tego przyczyna? Sądzę, że to,iż w młodości z powodu nieśmiałości ominęło mnie kilka okazji. Zanim poznałem moją żonę całowałem się i pieściłem tylko z kilkoma -trzema dziewczynami. Gdyby nie nieśmiałość tych wspomnień miałbym więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo jesteś w związku ? Ja 12 lat - autorka I jak na złość ( absolutnie sama nikogo nie szukam !) Pojawiło się 2 przystojniakow 10/10 Czuje że ich atrakcyjność mnie onieśmiela.. to nie dobrze. Coś czuje że będą chcieli się bliżej poznać. Całe życie myślę rozsądnie i w tym temacie jak najbardziej też Ale kiedy dochodzi do tego natura .. czuje że mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociesza mnie to że nie jestem sama z takimi myślami. Że jest nas więcej. Na codzień unikam syt w których czuje że coś się święci, a jak wy sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to przechodzę, to kryzys wieku średniego, znudzenie i rutyna w obecnym związku, itp. U mnie jest krysys jeszcze większego kalibru. Nie chodzi tyle o inną osobę, co o to co się dzieje w moim małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.23 Jaki jest staż waszego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, staż mojego związku to 29 lat. Po raz pierwszy jednak flirtowałem 15 lat temu. Podrywała mnie mężatka. Ona zaczęła,a ja nie byłem w stanie jej odmówić. To było na kursie branżowym. Mieszkaliśmy w akademiku. Gdyby kurs trwał trochę dłużej, wylądowalibyśmy w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_snem
nie. jestem z mężem 5 lat kocham go jeszcze mocniej niż 5 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz ale 5 lat to za mało ( moim zdaniem) Na takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.28- 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.43 U mnie był kryzys w 10tym roku małżeństwa.Moja żona zafascynowała się młodszym od niej moim nowym kolegą z pracy. Młodszy od niej o 10 lat . Dostawała wtedy jakiejś wścieklizny. Ja się wogóle nie liczyłem. Kryzys trwał ok. 1 roku. Ona o nim tylko marzyła. Do niczego nie doszło. Moim zdaniem powodem tego było to, że moja żona mimo swojej ponadprzeciętnej urody w młodości nigdy się nawet nie całowała z żadnym chłopakiem. Miała propozycje, ale odmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Was czytam. Dziś w nocy, na oficjalnym spotkaniu rodzinnym tańczyłem z siostrą cioteczną. Nieprzeciętnej aparcji i urody kobietą. Gdy cichła orkiestra ona nie wypuszczała mojej dłoni, wręcz ją pieściła, uciskała, zamykała w swoich dłoniach. W tańcu miło się uśmiechała, przytulała. Na koniec wyściskała wycałowała tak jakoś szczególnie mocno. Co ja mam o tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z mężem 8 lat, mamy dziecko Zakochałam się w kimś innym, w dodatku młodszym o niecałe 5 lat. Mąż mnie nie pociąga, wręcz drażni, czasem czuję, że lepiej mi, gdy go nie ma. Boję się, że zmierza to w złą stronę. Jestem pewna, że gdyby ten młodszy chciał się ze mną spotkać, poszłabym. Na szczęście to raczej niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×