Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kama9696

Czy sa sie rade wygrac walke z molami spozywczymi?

Polecane posty

Gość Kama9696

Na okres wakacyjny przywiozlam jedzenie z akademika po 3 miesiacach plaga w pokoju, lataja, larwy na scianach,szok;( wybilam, wypsikalam muchzolem, przejzala barek z czekoladami. Miesiac bylam na wakacjach, przyjechalam, siedzi mol na firance, 3 pozdechay i pospadaly. W kuchni na przylepie w szafce jedna lezy, w kaszy malutkie larwy. Nic yylko plakac. Moi rodzice wyjezdzaja za granice, nikogo nie ma w domu, ja w akademiku, mam tylko weeked i to nie kazdy na wytepienie tego. Moze wziac je na glodowke? Zostawilam jedzenie ktore bylo czyste, ale moze wyrzucic wszystko?? Nie mam pojecia, to wszystko moja wina ze to cholerstwi przywiozlam do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś słoikiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kammy9696
Tak jestem sloikiem ale co ma to do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staś Kowalski
I da się i nie da, jesteś na przegranej pozycji dlatego że jesteśmy w unii. To oznacza że skuteczne środki zabijające insekty, mole też, są niedostępne w handlu, zakazy.... Skuteczność tego co jest, poznałaś..... Świeże żywe larwy, nawet zachowując sterylną kuchnię, przyniesiesz sama ze sklepu, mnożą się tam bez opamiętania a to dlatego że łatwiej produkt kończący ważność przepakować niż zutylizować, to dużo kosztuje, tak że tego..... Jest sposób, czystość w kuchni, (brak okruchów itp.) A żywność którą lubią mole, mąki, makarony, kasze, orzechy, ciasteczka, fasole, chlebuś, bułeczki, itp. Po skontrolowaniu na brak charakterystycznej pajęczynki, Trzymamy wyłączne w lodówce i nigdzie indziej. Zdechną wszystkie w krótkim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama9696
Czytalam, ze jesli larwa żeruje przez 3 tygodnie to potem zmienia sie w motyla nawet do 188 dni a w kazdy czasie jesli nie sprzyjają jej warunki to zapada w hibernacje na pare miesiecy. Taką mam odraze do jedzenia ,ze w sklepie przegladam opakowania, gdy cokolwiek sypie to przesiewam przez palce. Kazda saszetke herbty skrupulatnie przegladam.koniec ze swobodnym jedzeniem. Nigdy w domu nie mielisny tego swinstwa.To jakis szok. W akademiku mialam w okresie czerwca i glupia myslalam ,ze to ćmy i zapakowalam jedzenie do domu a w domu w lipcu cala torba z larwami i wszystko poszlo na tzw.'gnoj'-kury sasiada czesto przychodza dziubac. Ale larwy chodzily juz po scianach i to bylo zabiite tylko ,ze one pewnie sie pochowaly dzies po katach w sierpiu zaczely latac motyle i muchozol, lapka na muchy, codzien po nocy zabjalam 4 sztuki. Od muchozola popadaly. Drzwi zamkniete , barek z czekolada nie ruszony a teraz koniec wrzesnia , jeden osobnik siedzi na firance wiec cap , zabilam. Muchozol wczoraj i dzis i musze czekac tydzien, az znowu pojade na weekend. W kuchni w szafce gdzie byly ryze,maki,makarony itd przykleila sie jeden motyl.jeden Kokon ma suficie, w kaszy bulgur malusienkie glizdy, ledwo co nardzone. W reszcie jedzenia nie bylo ale i tak wiekszosc wyrzucona. Za tydzie wyrzuce reszte. Ja boje sie wchodzic do domu. Boje sie to co zobacze, snia mi sie po nocach ze same plagi siedza na listaw, scianach oknach.cos okropnego. Ja to przynioslam i ja to musze zakonczyc, nie chce stresowac mamy ktora siedzi za granica i nic nie moze. Oby mi sie udalo, jestem jej to winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama9696
Najgorsze jest to,ze uwielbialam wracac do domu, teraz mam odraze, i to boli, zeby myslec o domu i czuc odraze. Moje oczy wedruja po scianach, podlodze,suficie itd gdy tam jestem. Mozna dostac na glowe;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam nad żabką, ten syf to standard w tych sklepach. Zrobi lam remont kuchni ze zbijaniem tykk ow, bo siedziała za szafkami w porach ścian. Od tej pory wszystko w woreczkach strunowych lub szkle. Jest spokój. I nie stosuj żadnych lepów na te mole, bo one tylko wabią je do mieszkania z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama9696
Mam nadzieje,ze z glodu zdechna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×