Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szczęśliwa Mężatka oszalała dla innego

Polecane posty

Gość gość

Cześć Wam, Muszę się wygadać, podzielić się swoimi uczuciami może znajdzie się ktoś kto ma podobnie. Otóż jestem szczęśliwą mężatką od 5 lat (razem z mężem jesteśmy razem ponad 10 lat) mamy małą córeczkę. Kochamy się z mężem, jesteśmy szczęśliwi na seks nie mogę narzekać jest na prawdę super. No ale jest jedno ale.. kilka dni temu odwiedziłam męża w pracy (opowiadał mi kiedyś że są nowi pracownicy w jego firmie) jak zawsze przywitałam się z męża szefem chwilę porozmawialismy i poszłam do męża. Weszłam do pomieszczenia i zobaczyłam mężczyznę tyłem do mnie kiedy powiedziałam "dzień dobry" a on sie odwrocil i spojrzał mi prosto w oczy, poczułam się tak jakby ktoś zatrzymał czas. Nie wiem ile tak staliśmy i patrzyliśmy się na siebie ale przerwał ta chwilę mój mąż. Ścieło mnie z nóg. Nigdy czegoś takiego nie poczułam nawet do męża na początku znajomości. I tu pojawia się problem... Cały czas myślę o M. Ma takie coś w oczach że jak spojrzy na mnie to od razu robi mi się gorąco.. przylapuje się na tym że coraz częściej myślę o nim i to w takich sytuacjach że aż mi wstyd. Ostatnio jak mąż zaczął mnie całować to zastanawiałam się jak całuje M.. Nigdy nie zdradzilabym męża ale nie mogę przestać myśleć o M. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Honorowy a jak ja szaleje jak pomyślę się napijemy fiu fiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja żona też tak się zauroczyła w moim kumplu z pracy. On był młodszy od niej o 10 lat. Przez rok moja żona patrzyła na mnie jak na intruza. To był poważny kryzys małżeński. Na szczęście to zauroczenie jej minęło. Do niczego nie doszło, ale przeklinałem dzień w którym ten przystojniak pojawił się w mojej firmie. Rok małżeństwa zmarnowany. Żona dostawała wścieklizny mózgu. Moja obecność ją drażniła. Seks był może z 5 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci brachu u mnie było podobnie z tym że żona raz podczas spraw łóżkowych powiedziała było cudownie i jego imię.. Też mieliśmy kryzys ale odcięła się od tamtego i szybko zapomniała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć jakie na nim wywarłaś wrażenie, co on o tobie myśli i czy jeszcze go spotkasz, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.18 Pocieszyłeś mnie. Uff, nie jestem sam. Na szczęście moja żona nie wylądowała z tamtym w łóżku. Co ciekawe żona innego mojego kumpla również leciała na tego młodego. Ona jednak jechała po całości. Pisała do niego smsy, a na imprezie plenerowej bez ceregieli brała go za rękę czy pod rękę i prowadziła go gdzieś w ustronne miejsce. Moja żona był zbyt nieśmiała i za spokojna aby być zdolną do takiego ewidentnego podrywu. Przy tamtej nie miała szans. To ją utemperowało. Odpuściła. Przegrała rywalizację. To było po prostu istne szaleństwo. Mąż tej odważnej mężatki był obojętny . Nie miał do niej pretensji o to, że podrywała młodego. Przyczyna jego spokoju była zaskakująca. On sam robił skoki w bok. Kurczę, ludzie są jednak popieprzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:42 Ja też uważam że niektórzy są zdrowo popieprzeni. U mojej tylko na fantazji się skończyło i nic więcej ale lekkie uklucie zostało.. także autorko postu uważaj bo cienki lód dzieli Cię od czegoś czego będziesz żałować do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a w mężu bylas od razu zakochana? Czy bardziej zwiazalas się z nim z rozsądku a później przyszła miłość ale bez tych szaleństw, motylkow i wielkiej namiętności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw była przyjaźń później uczucie i zakochanie. Oczywiście mąż pociągał mnie od pierwszego spotkania. Ale z M. to było jakby ktoś mnie uderzył , wychodzilam z firmy na miękkich nogach jak zaczarilowana. Czuje się tak jakby coś mi mózg padło nie poznaje samej siebie. Cały czas mam przed oczami jego wzrok,jest w nim coś takiego, że nie potrafię logicznie myśleć. Nie chce go poznawać bo boję się że nie opanuje się przy nim. Najgorsze jest to, że mąż nie świadomy niczego chce nas zapoznać A od jednej naszej wspólnej koleżanki dowiedziałam się że i M o mnie pytał. Jak mam powiedzieć mężowi żeby się nie obraził, że nie chce się z nim poznawać. Przecież nie powiem "hej wiesz co kochanie ja nie chce się z nim zapoznawać bo od dłuższego czasu nie mogę przestać o nim myślę a jak go poznam to już w ogóle oszaleje ". Pomocy !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×