Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niechciana Ciąża

Polecane posty

Gość gość

Powiedzcie co byście zrobiły na moim miejscu? Byłam dzisiaj u lekarza, na 15.10 wyznaczył mi datę zabiegu Usunięcia ciąży. Sama nie wiem czy tego chce... Wcześniej chciałam ale teraz się waham... Mam 27 lat więc już niemało, czas najwyższy na dziecko. Tylko że nie mam stałego partnera. Spotykalam się ostatnio z kumplem. Jak mu powiedziałam o ciąży to był załamany. On nie chce dziecka. Oczywiście jakby się już urodziło to musiałby płacić alimenty ale wtedy już byśmy się raczej nie przyjaźnili... Poza tym ja nie mam mieszkania swojego, z pracy bym musiała już z zrezygnować bo tam szkodliwe warunki są. Co ja mam zrobić w tej sytuacji? Mam być samotna matka? Z drugiej strony nie chce zabijać dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla ciebie to mordestwo to moze byc ciezko psychicznie. Z drugiej strony bedziesz i ty i dziecko klepac biede bo bez pracy i bez wsparcia. Poki co to tylko zarodek, albo ledwo co plod, nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu klepac biedę? Przecież jak teraz już zrezygnuje z pracy to dostanę zasiłek bo przecież nie mogę pracować w szkodliwych warunkach a prawo chroni kobiety w ciąży. Po urlopie macierzyńskim myślę że bym mogła tam wrócić. No tylko nie będzie mi łatwo samej, alimentów dostanę z tego co słyszałam ok 400 euro. Najbardziej zależy mi na mieszkaniu bo tu gdzie teraz mieszkam nie ma warunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i racja, głównie boję się jak to psychicznie bym zniosla. Ale Też boję się że nie będę umiała sama wychować dziecka, nie mam tu nikogo do pomocy... Boję się że to mnie przerosnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cie to przerosnie to zaplaci za to dziecko...i co to za zasilek na dwie osoby? Zlituj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasiłek do czasu porodu, później macierzyńskie... To chyba nie jest tak strasznie mało? Nie mieszkam Przecież w Polsce. Moja koleżanka dwie córki wychowała sama tutaj i nie dostawała żadnej kasy od faceta. Więc widocznie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym widzę że każdy ma tu inne zdanie ;) w poprzednim temacie zapytałam czy zrobić aborcję to dostałam odp że nie ma takiej szansy i jako samotna matka dostanę pomoc od państwa... Więc już nie wiem kogo słuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedzieć, moze uciekniesz z fotela przed samym zabiegiem, bo nie dasz rady, a moze usuniesz i za jakis czas bedziesz czuła ulgę, ze jednak nie urodziłaś. Słuchaj siebie. Nie masz nikogo, za granica, brak własnego mieszkania, facet moze bedzie płacił, ale pewnie nie bedzie sie interesował. I niewiadomo jak by było z biegiem czasu - jesli masz obwiniać niewinne dziecko o zmarnowane zycie, to chyba wiesz co lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak właśnie myślę :) mam jeszcze prawie dwa tygodnie na zastanowie. Wiem że z ojcem może być różnie bo znam go trochę ale kasę tak czy siak by musiał płacić. Jak się dowiedziałam źe jestem w ciąży odrazu chcualam usunąć. Myślałam że dostanę tabletkę i po sprawie bo to przecież wczesna Ciąza. Ale jak się dowiedziałam że ma być zabieg to trochę zmieniłam zdanie. Zaczęłam się jakby oswajac trochę z myślą że mogę mieć dziecko ;) w każdym razie dzięki za ostatnią odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co nie tak jest z twoim mieszkaniem?mozesz zalowac usuniecia do konca zycia, jesli nie mieszkasz w Pl na pewno dziecko szybko znajdzie nowy dom, w niektorych krajach nie istnieja sierocince bo kazde niechciane dziecko idzie prosto ze szpitala do adopcji, chocby i za granice.nieraz i przed porodem znajduja sie chetni.Daj mu szanse, ty tez moglas zostac usunieta, a jednak sie urodzilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam mieszkanie jednopokojowe, w sumie studio. Tu nawet miejsca nie ma o tym żeby postawić dziecięce łóżko, wózek czy cokolwiek. Jeszcze mieszkam na piętrze gdzie nie ma windy, kto by mi pomógł z wnoszeniem? A do adopcji oddać? Nawet nie wiem jak tu wyglądają takie sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 e alimentów??Gdzie takie dają?Jak dostaniesz ze 150 e to góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem gdzie tak dają, kolega mi mówil. Za 150 euro to co ja bym miała kupić? Nawet na pieluchy by nie starczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam ze mieszkasz na wysypisku czy w kartonie.ja do 18 rz meczylam sie z rodzicami w jednym pokoju na 4 pietrze, ale nie uwazam ze to bylby powod do aborcji, mimo ze fajnie nie bylo.teraz mam chate prawie taka o jakiej zawsze marzylam Nie mam zupelnie instynktu macierzynskiego, ale dziecka bym nie zabila.To powazna sprawa od ktorej nie ma odwrotu, a przeciez mozesz nawet lekarza spytac jak zalatwic adopcje, chyba jakis papier sie podpisuje tylko i wychodzi do domu bez dziecka.Co jak po latach obudzi sie sumienie i nie bedziesz juz nigdy szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim kraju mieszkasz?w niektorych samotne lub tzw samotne matki maja niezle, kobiety celowo mieszkaja z dziecmi a facet formalnie oddzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Holandii. Z tego co teraz wyczytałam rzeczywiście alimenty to ok 150 Eu na miesiąc, plus jakieś dodatki to wychodzi ok 450. Nie wiem czy mi tyle wystarczy, trzeba będzie przecież załatwić opiekunkę do Dziecka albo żłobek a to kosztuje. A do domu dziecka nie wiem czy bym potrafiła oddać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, sama soba nie umiesz sie godziwie zajac, a nowe zycie chcesz sprowadzac. Zal dziecka, ze ma taka glupawa matke. Jak nie chcesz usunac, to oddaj do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na jakiej podstawie uważasz że nie umiem się sama sobą zająć? Pracuje, mieszkam sama więc sama się utrzymuje i według ciebie to znaczy że jestem głupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zabijaj. To się zemści. Lepiej urodzić i się pomęczyć, niż zafundować sobie wyrzuty sumienia i wyobrażenia "co by było, gdybym nie usunęła?" do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok już chyba podjęłam decyzję. Nie chce niszczyć dziecku życia bo wiem że nie umialabym się nim odpowiednio zająć ani pokochać. Nie mam chyba wogole instynktu macierzyńskiego. Myślę że nie będę żałować, pewnie od czasu do czasu będą wracaly wyrzuty sumienia ale myślę że lepsze to niż zmarnować życie dziecku i do końca życia mieć do niego pretensje. A do adopcji nie oddam bo nie wyobrażam sobie siedzieć 9 miesięcy w domu a później wrócić ot tak spowrotem do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyjesz jak ktos kto dopiero staje na nogi. Nie masz normalnej wielkosci mieszkania, pracujesz w szkodliwych warunkach ( fabryka?), wiec sorry, ale to nie jest ustatkowane zycie, gdzie dzieci powinno sie sprowadzac. Nie mniej, powodzenia we wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mam normalnej wielkości mieszkania bo mnie na nie zwyczajnie nie stać. Sorry ale tutaj nie wynajmiesz całego mieszkania za 500-600 euro. A mi samej w zupełności takie wystarczy i uważam że już stanęłam na nogi bo kiedyś było o wiele gorzej... Dlatego też nie uważam żebym była najlepsza matka i podjęłam taka a nie inna decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj komentarz byl obrazliwy, przepraszam. Powodzenia w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usun bachora i bedzesz miec swiety spokuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 17:55: Spoko, twój komentarz nie był obraźliwy. To prawda że nie mam ustatkowanego życia i dlatego też nie planowałam dziecka. Pracuje w takim zakładzie gdzie stosowane są szkodliwe substancje (kleje, farby itp) i już prawie od początku wiedziałam że kobiety w ciąży tam nie mogą pracować. Żeby nie było to oczywiście uważałam z partnerem, używalismy prezerwatyw więc naprawdę nie wiem kiedy to się stało. I wiem że to żadne usprawnienie ale tłumacze sobie ze teraz to jest dopiero embrion, zlepek komórek więc tak jakby nie zabijam człowieka... W każdym razie dziękuję wszystkim za odpowiedzi (te dobre i te gorsze też)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×