Czy też znacie takie kobiety, które męża ciągną tylko do swojej rodziny?

Bratowa męża tak robi. Masakra, nikt nic złego jej nie zrobił, a onaw kółko unika tej rodziny, chłopa tak urobiła, że wiecznie nie ma czasu dla własnych braci, widzi się z nimi na żywo raz na parę miesięcy, a do tamtej rodziny latają co chwilę. U tego człowieka wraz z ożenkiem przyszła też zmiana osobowości, z człowieka otwartego stał sie ultrakatolikiem, unika rodziny bo ich rodzina do kościoła to tak różnie. Ich dziecko nie zna naszego dziecka praktycznie, nie zna kuzynek, nie widują się.

Przed mężem miałam chłopaka, który zachowywał się identycznie jak ta bratowa. Jeździliśmy tylko do jego rodziny, a do moich rodziców na rocznicę ślubu czy nawet na zwykłą kawę był taaaaki problem z pójściem!

Mój były teść padł ofiarą czegoś takiego. Miał 3 braci i przez 10 lat żadnego nie widziałem u nich na rodzinnej imprezie. Natomiast siostrę teściowej zawsze.

Znam sytuację, w której mężczyzna z własnej woli nie jeździ do swoich rodziców i rodzeństwa po tym jak go potraktowali (głównie rodzice, ale rodzeństwo chętnie mieszało żeby wyszło na ich) ale oni i tak nie rozumieją "o co mu chodzi" i są święcie przekonani, że to zła żona tak go urobiła :D Swojej winy nie widzą.

Mój mąż odciął się od toksycznej rodziny na długo przed ślubem. Odkąd jesteśmy razem to oczywiście moja wina.

, 16.28 o tak, tak. Ja też jestem tą zła.

Tak, znam taki przypadek. Facet olewa swoją rodzinę, a ciągle jeździ i zaprasza do siebie rodzinę konkubiny. Co ciekawe ze swoją rodziną zawsze miał dobre stosunki.

Chyba większość kobiet tak robi, bo faceci jakoś nie czują "rodziny".

Autorko a Twoj brat jest ułomny ? niepełnosprawny ? Jesli nie to musicie byz beznadziejna rodzina skoro ma was w d***e .