Wykluczenie

Cześć.Pisze bo chcę poznać obiektywną opinię i może poprosić o pomoc.Jestem mamą trzech córek.Mam kłopot z trzynastolatką,która od tego roku szkolnego stała się ofiara wykluczenia w grupie koleżanek.Do tej pory miała najlepszą przyjaciółkę i grono dobrych koleżanek,chodziła uśmiechnięta,zadowolona.Sytuacja zaczęła się zmieniać,gdy jako jedyna nie zapisała się do harcerstwa,gdyż jak uznała "to jej nie kręci". We wrześniu przyjaciółka ,która została wybrana na podzastępową zerwała listownie przyjaźń z moją córką,tłumacząc to faktem,że ma już nową przyjaciółkę(zastępową). Od tej pory zaczęło się wykluczanie mojej córki z różnych rzeczy,np.ze wspólnego pokoju podczas wycieczki.Dziewczyna która jest zastępową i zarazem przewodnicząca klasy i nową przyjaciółką dawnej przyjaciółki mojej córki stałą się dla niej bez powodu wroga.Ponieważ z mamą tej gwiazdy łączyły mnie bliskie relacje postanowiłam(mimo prostestów córki) zadzwonić z prośba o pomoc.Zareagowała bardzo źle,mówiąc,że jej córka ma prawo nie lubić mojej i przyjaźnić się z kim chce,a moja ma się sama z tym uporać.Potem było jeszcze gorzej,bo dziewczynka rozgadała w klasie,jak to ja wydzwaniam i naskoczyła na moją córkę.Tak więc tylko jej zaszkodziłam i nie wiem,co robić,a jej sytuacja w klasie jest teraz bardzo trudna....

Z tego co napisalas... kiepsko to wyglada. :((((( Tak rozwija sie najbardzie podstepna forma mobbingu - mobbing grupowy. Grupa, zwykle majaca prowodyra (czesto utajnioniego), znajduje sobie ofiare, ktora odrzuca, a jesli tyko mozna, to takze gnebi. Zdarza sie to wszedzie, w szkolach, w wojsku, w pracy, itd. Na ofiare wybierane sa osoby wrazliwe, odmienne lub odstajace od grupy. Bardzo czesto sa bardzo zdolne, pracowite, itd. Jesli w ciagu kilku miesiecy sytuacja sie nie zmieni rozwaz - i to bardzo powaznie - przeniesienie corki w trybie pilnym do innej szkoly. Koszty psychiczne ostracyzmu, wykluczenia i przemocy sa ogromne, u dzieci jeszcze wieksze niz u doroslych, a grupy nie zmienicie. Wrecz przeciwnie. Powodzenia, trzymajcie sie.