Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa przeszła na emeryturę i oczekuje że będziemy organizować jej czas!

Polecane posty

Gość gość

Podpadła dyrektorowi, nie umie przepraszać, więc uniosła sie honorem że idzie już na emeryturę, po czym okazało się że (ja wiedziałam ze tak będzie) nie radzi sobie z nadmiarem wolnego czasu. Oczekuje od synów, że będą u niej kilka razy w tygodniu, podczas latami bywali raz w tyogdniu i też było dobrze. Zaczyna w chory sposób chcieć matkować wnukom. Nie ma ani faceta, ani żadnego hobby, nie chodzi do kościoła (a to by ją jakoś tam zajęło), nie umie sama ze sobą sobie poradzić. Jeden syn z synową i synkiem wyjechali za granicę, teraz próbuje wpędzać w poczucie winy nas. A że ona to sama siedzi, a że nie ma co robić. Tak, tylko że ona jest tak zaborcza i nie dociera do niej nic, że wszyscy od niej uciekają. Próbuje innym dyktować jak żyć i argumenty drugiej strony widzi jako bzdury. Męcząca, mąciwoda, skłóciła synowe. Podobno nazwała nas "porypanymi". Ja ją zlewam, jestem na wychowawczym a do domu nie zapraszam, bo teraz jest cwana bo ma wolne, a jak urodziłam a rodzinę mam prawie na drugim koncu Polski to wiecznie nie miała czasu by tu do mnie zajrzeć, choc konczyla prace nie raz i o 12. Co byscie zrobily na naszym miejscu?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz w tygodniu i tak jest dużo. Żyj po swojemu nie miała czasu dla Ciebie to nie miej tak samo dla niej. Moja robi to samo. Przeszła na emeryturę i nagle jej się przypomniało o nas. Mówiłam że nie mam czasu, zobaczymy. Też matkuje mi dziecko jak jeździmy. Ona trzyma go za nogi kiedy on je na krześle. Co to ma być? Jedz kiedy Ci pasuje i nie martw się jej samotnością. Jak sobie nie daje rady to może iść do psychologa czy znaleźć jakieś hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:14 Dokładnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz bylo. Czyzby kolejny projekt, a jutro na wp artykul o nudzacych sie w domu emerytach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten temat juz byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze watpie w ta opowiastke. Starsi ludzie przyzwyczajeni do rzadkiego widywania doroslych dzieci, wcale nie kwapia sie widywac je czesciej, zyja po swojemu. Jesli przyjda z wizyta, chca wracac do siebie, nawet jesli czuja sie samotne. Trudno jest o porozumienie miedzy pokoleniowe bo to sa rozne swiaty i rozne potrzeby. Jedynie rodziny ktore zawsze mieszkaly z mamusia, a najczesciej u mamusi sa bardziej dopasowane a i to nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:32 ja miałam podobnie tak jak autorka. Jak jakimś cudem widujemy się z tesciami w sobotę i w niedziele to teściowa twierdzi że "fajnie ale moglibyśmy przyjeżdżać częściej". Ona ma męża, nie jest samotna po prostu nie ma co robić. Dla mnie raz w tygodniu to jest bardzo często. Raz w miesiącu też. Ale jak się nie widujemy np 1,5 tyg to już wydzwania czy może przyjechać czy my do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam odwrotnie. Moja mama już od dawna na emeryturze, mam małe dziecko, a ona woli realizować swoje pasje niż niańczyć wnuka. Czasem zostanie z nim, ale maks. 1 wieczór na miesiąc i to tylko u siebie w domu. Teraz to już nie jest dla mnie takie ważne, ale jak urodził się mały, to mi brakowało wsparcia i towarzystwa. Ja sama byłam wychowywana w dużej mierze przez babcię i byłam zawsze otoczona ludźmi, natomiast moja mama woli samotność w domowym zaciszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prowo juz tu było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×