Co mam robić??? Poszłam na studia i nikt nie chce ze mną rozmawiać.

Jestem komunikatywna raczej. Jak stoimy w grupie to czasem wtrące swoje zdanie, ale to raczej ja wychodzę do ludzi niż oni do mnie. Jak rozmawiam z kimś to najczęsciej ja zadaje pytania tej osobie nigdy ona mi. Jestem trochę tym zmęczoną, że ja wychodzę do ludzi, a oni do mnie nie. Oczywiście nie biegam za nimi, ale nie chcę też siedzieć z boku.

Mam tak przez całe życia. Po prostu niektórzy mają gorzej - nie ma sprawiedliwości.

Ale ile masz lat? To już tak nam zostanie?

Jeśli jesteś nieatrakcyjna towarzysko ludzie to wyczuwają i nie starają się o kontakt. Więc musisz robić to co dotychczas - szukać kontaktu sama.

jesteś nieatrakcyjna towarzysko? Czyli? ;/

dwie odpowiedzi zapytaj przyjaciela - https://youtu.be/GMKQcAmzG0I - przyjaciel lub droga na skróty - https://youtu.be/GKB-f-y7dIs - jak awiększyć swoją atrakcyjność

Kuhwa rzuć te j****e studia!!! Studia w polsce to g****o

Możliwe że masz pecha i wypadła Ci grupa mruków. Może w kołach naukowych ktoś lepszy się znajdzie.

Ja też to zawsze odczuwałam i tak jest w sumie do dzisiaj, to ja wysłuchuje innych, zadaje pytania, a mam już swoje lata , chyba , a raczej na pewno tak zostanie.

Ja też zawsze miałam podobnie, ale... Zdarzały się takie okresy w życiu że trafiałam na tzw. swoich i ci mnie lubili, szukali kontaktu ze mną a ja to odwzajemniałam z przyjemnością, z tym że nie w każdej grupie (np. pracy) takie osoby się trafiały. Obecnie pracuję od kilku lat w firmie gdzie nie ma ANI JEDNEJ osoby z którą bym się trzymała, słownie ZERO. Pech, ale pracy nie będę zmieniać ze względów towarzyskich póki co, choćby po to by nie trafić z deszczu pod rynnę. Prędzej praca zmieni mnie, ale to już temat na inną dyskusję, choć fakt ma to bezpośredni związek z tym, że generalnie jestem nielubiana.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. No cóż. Fakt, tak jak osoba wyżej. Trafiały się czasem osoby, które były szczerze(!) zainteresowane moją osobą. Jednak to dzieje się naaaprawdę raz na sto lat. Myślicie, że odpuścić już sobie studia towarzysko czy jeszcze walczyć? Dopiero idzie 2 tydzień.

Dwa tyg to w sumie niewiele, na poczatku moze być sztywno zanim sie wszyscy lepiej poznacie

Tylko, że była już jedna integracja i nie wszyscy byli. Niestety ja też nie pojechałam. Wiem, że błąd, ale patrząc na wcześniejszą edukację to dosłownie wszystkie typy osób za które siebie uważałam i czy chodziły na imprezy czy nie to zawsze jakieś osoby wokół siebie miały. Po prostu jestem już zrezygnowana i to mocno. Choć na początku uważałam, że tym razem będzie inaczej, ale nie chciałam też na siłę kogoś szukać.

mara nie kupila dzisiaj bułek

A właśnie, ze jedna kupilam : )

A dlaczego by mieli rozmawiać? Nie ma obowiązku rozmawiania a ludzie mają ważniejsze sprawy niż zaliczanie kolejnych kolokwiów.

ale oni jakoś ze sobą wspólnie gadają i nic nie stoi im na przeszkodzie

Dzieci smartfonów mają swój świat wirtalny stad nie potrafią odnaleźć się wśród nowych w grupie