Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćP

Wywoływanie porodu

Polecane posty

Gość gośćP

Witam, czy któraś z Pan miała wywolywany poród i może podzielić się doświadczeniami? Jestem w pierwszej ciąży, idzie mi 41 tc i 0 rozwarcia, w sobotę mam stawić się do szpitala ... cudów się nie spodziewam, lekarz nakreslil mi mniej więcej co i jak, lecz mimo wszystko strasznie się obawiam :o miałam nadzieję, że wyjdę jak najszybciej ze szpitala, a tu taki klops. Może znacie też możliwe powody takiego stanu rzeczy patrząc po sobie ? Ja miałam bardzo dużo stresów w ciazy , oczywiście nie miałam na to bezpośredniego wpływu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy porod sam sie zaczol ale tez po terminie. drugi wywolywany bo przenoszenie 42 tydzien. najprawdopodobniej dostaniesz decyzje do podjecia albo wywoluja tzn balonik i oksytocyna albo czekasz.. az cos sie zacznie dziac samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam wywolywany w 8dobie po terminie. Najpierw balonik, cala noc skurcze ktore nad ranem przeszly. Na drugi dzien podpaczyli mnie pod oksytocyne, pare godzin boli krzyzowych, takich ze myslalam ze umieram, skonczylo sie na cesarce o 19 wieczorem ze wzgledu na brak postepu porodu. Wywolywanie porodu to koszmar, moglas sie nie pytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam, wywoływanie porodu to koszmar. Boli okropnie. Kiedy myślałam, że już bardziej boleć to się bardzo zdziwiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będąc po terminie zrobiłam sobie lewatywe jakoś na e się nazywała. Kupiłam w aptece. Popołudniu zrobiłam a o 2 w nocy zaczęłam mieć skurcze porodówe Więc pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMania
Ja mialam w poniedzialek balonik,od razu skurcze,rozwarcie na 3 cm i tak do srody. W srode oxy,rozwarcie 4 cm skurcze co 15 minut,w piatek oxy,czopki,7 cm rozwracia ,przebicie pecherza plodowego- to byla druga ciaza Pierwsza zakonczona CC. 42 tydzien ,dziecko 4 kg,0 reakcji na oxy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlodamama29
Gosc P dawaj na mamusie :p pazdziernikowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz dłuższe cykle? Jeśli tak to szanse na urodzenie w terminie są nikłe. Ja mam cykle 32dniowe i pierwszy poród miałam wywoływany trzy dni i był to istny koszmar wolałabym umrzeć niż znów przez to przechodzić. Ale każdy poród jest inny, wiele kobiet rodzi szybko po oksytocynie czy i much metodach. Drugie dziecko też urodziłam 13 dni po terminie ale poród zaczął się sam. Miałam lekarkę prywatną w tym szpitalu i trochę przekładała papiery żeby dać mi czas i udało się. Ale już wiedziała jak było za pierwszym razem i chciała mi tego oszczędzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnej sytuacji i sama sobie poród wywołałam. Rano wypiłam łyżkę oleju rycynowego z sokiem , masowalam brodawki co pół godziny, a na obiad zjadłam makaron z chilli. Wzięło mnie o 19 pierwsze skurcze, w szpitalu byłam o 8, urodziłam o 9 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam ze umre ale nie umarlam, wiec tez dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród wywoływany w 38 tydz z powodu cholestazy balonik i oxy na 3 dzień cc bo nie bylo nawet rozwarcia wspominam to jako najgorszy koszmar zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP
Obawiam się, że u mnie po całej akcji z oksy i balonikiem też może być cc, bo dodatkowo dzieciątko będzie dość pokaźnych rozmiarów :o łudzę się, że może jeszcze samo się zacznie, ale nie czuje żeby coś się zmieniło od ostatniego badania 3 dni temu. Większość artykułów na ten temat przeczytałam, chciałabym właśnie się dowiedzieć jak to w praktyce wygląda od mam, które to przeszły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
gośćP. ile twój malec warzy ? kurcze faktycznie nie ciekawie :(... może faktycznie się zacznie słyszałam ze trzeb masować intensywnie bruzszek oraz brodawki :) próboj wwszystkiego kobietko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP
We wtorek jak bylam to lekarz powiedział, że 3700g. Wiadomo tolerancja 400g +/-, ale z drugiej strony powiedział, że 3500 przy urodzeniu będzie na pewno. Zresztą chodziłam na badania prenatalne i wówczas już jako mała fasolkę ocenili mi , że będzie duża dziewczyna. Najgorsze jest to, że cała ciążę normalnie funkcjonuję, a nie że kaleką jestem i muszę leżeć , normalnie dom ogarniam dużo chodzę, z mężem się przytulam ;) a rozwarcie bezustannie na 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche cię tu straszą, ale każdy poród inny i może być ok. Ja nie wspominam wywoływania źle.Mnie podłaczyli do oxy rano w sobote, skurcze były takie, że skali brakowało a mnie to nic nie bolało. Ładowali we mnie jakieś zastrzyki i czopki ale nic na mnie nie działało i nic nie czułam.Byłam zmęczona staniem i skakakaniem na piłce cały dzień. O 20 dali spokój i kazali wracać do pokoju. W poniedziałek o 9 przebili pęcherz płodowy. Do 12 tylko wody się sączyły i nic mnie nie bolało. Ale już o 13 byłam ostro spocona :-) Skurcze faktycznie były dłuższe i bardziej bolesne. Przed 14 dostałam zzo i luzik mogłam się zdremnąć. O 15:15 urodziłam. Nie dostałam więcej oxy, bo jestem oporna na te wynalazki. Aha, i to był mój 2 poród. Pierwszy miałam dzień przed terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×