Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko ? Teraz ?

Polecane posty

Gość gość
Partner nie wybaczyłby mi usunięcia ciąży. Dlatego nie zrobię tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
NO TO AUTORKO masz odpowiedz, nie pozostaje nic innego jak się wziąć w garść iść na badania krwi :) jak już wyjdzie ci z HCG co i jak to zabrać tate i i iść na badanko :) zobaczyć serduszko :*. POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro rano przejdę się na badanie krwi. Ginekologa mam dopiero w przyszłym tygodniu, chyba że znajdę jakiegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spiesz się z ginekologiem :) zanim badania krwi, wynik , :) tam bedzie pisac mniej wiecej ktory to tydzień , do lekarza iść najelpiej w 6-7 tyg , wtedy już coś bedzie :)-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panicznie boję się pobierania krwi, aż mi się śmiać chce, że teraz czeka mnie kłócie co chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
autorko ja też się panicznie boję igieł :D hahaha a tu mnie porod czeka , masakra jakaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortunata125
Kwestia pracy nie wydaje się taka straszna - w ciąży nie mają prawa Cię zwolnić, a jeżeli na dzień zakończenia umowy masz skończony 3 miesiąc ciąży pracodawca ma obowiązek wydłużenia umowy do czasu porodu, później macierzyński opłaca ZUS - oznacza, że z Twojej strony finansowo jesteście zabezpieczeni na jakieś 1,5 roku. I rok magisterki powinnaś skończyć przed porodem, a zanim rozpocznie się drugi masz jeszcze sporo czasu - nie przejmuj się za wcześnie! Może się okazać, że będziecie w stanie wszystko pogodzić i każde z Was będzie miało szansę się rozwijać. Co się stało, to się nie odstanie. Trzeba stanąć na wysokości zadania. Możesz być przerażona ale zobaczysz, że wszystko się ułoży. Wiem, że może to brzmieć banalnie, ale tak jest. Jasne, że wymaga to dużego wysiłku, ale da się! Nie ma sytuacji bez wyjścia. I te komentarze innych że dziecko powinno się teraz liczyć najbardziej - owszem, to prawda musisz o Was zadbać bo zdrowie jest najważniejsze i jakkolwiek to teraz nie brzmi nim się nie obejrzysz dziecko całkowicie zmieni Wasze życiowe priorytety i będziecie z tym szczęśliwi. Wiem co mówię, też jestem mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mają prawa zwolnić mnie, ale raczej nie mam do czego wracać. Dopiero zaczęłam pracę, a tu już ciąża. Dziecko powinno być najważniejsze, ale póki co nie czuje tego, nie dociera do mnie informacja o ciąży. Jest to dla mnie nierealne. Zabezpieczaliśmy się, przez 4 lata nie wpadliśmy a tu nagle bum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdolność kredytowa w wieku 20 lat taka żeby dostać kredyt na dom hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki : jeśli ta twoja magisterka jest taka cudna jak licencjat to sobie daruj bo nawet nie potrafisz poprawnie napisać licencjat albo licencjacki, gimnazjum tez pewnie pisałaś gimanzium. A poza tym zanim urodzisz będziesz mieć za sobą pierwsZy rok a później wakacje na najgorszy moment po porodzie a na drugim roku już nie ma tyle zajęć a prace możesz pisać jak dziecko śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mlodamama29: wcześniej pisałaś ze masz ratę 2000 a za 2000 wy żyjecie teraz ze masz dużo oszczędności wcześniej ze jestes matka masz męża i synka a teraz ze niedługo rodzisz. Zdecyduj się. W zdolność kredytowa w wieku 20 lat wierze akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
nie mam zamiaru juz tu nikomu nic tłumaczyc:) nie musicie mi wierzyć :) nie obchodzi mnie czy takie bakterie mi wierzą czy też nie które siedzą tylko na d***e i nic nie robią:) ps. tak zdolność kredytowa jest możliwa w tym wieku ;] ... Mając męża , chyba sama sobie kredytu nie wziełam ? masakra z wami ludzie, i nie pisałam ze mam dziecko ! tylko ze jestem w ciąży , a jak napisałam ze mam to z czystego nie pomyślenia bo w sumie ciąza sama w sobie to tez wydatek :) oj ludzie ludzie wezcie sie za robote niedowiarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
widzisz autorko , tu są nawet ludzie co się czepiają ciebie o błędy :D , tak że widzisz jakie to jest forum , ja generalnie staram się tu nie udzielać jestem tu tylko na jednym teraz juz dwoch tematach bo chciałam się coś o ciązy dowiedzieć juz od lat wiedzialam ze kafe to dno ale żeby aż tak ludzie byli wredni nie do pomyslenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam Ci ze w zdolność kredytowa w wieku 20 lat akurat wierze bo pracowałam w banku. Wiem jakie są kryteria w przyznaniu kredytu i wiek ma tu najmniejsze znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa_90
Ludzie, dajcie już spokój z przepychankami kto kiedy miał zdolność kredytową. Może kupowała ruinę za 50 tysięcy. :P Autorko, przede wszystkim to kup sobie już dziś kwas foliowy i łykaj codziennie. Po drugie, idź na badanie z krwi. Wiem, że wybierasz się jutro rano, ale pamiętaj, że betę można robić niezależnie od pory dnia i nie trzeba być w tym badaniu na czczo. Po trzecie, pracą się aż tak nie przejmuj. Nie mów nic w pracy, bo pewnie masz okres próbny. Zresztą nie masz tej ciąży jeszcze potwierdzonej. ;) Jak ktoś napisał - umowę przedłużą Ci do dnia porodu, potem macierzyński, więc finansami bym się aż tak nie przejmowała. Czeka Cię pewnie sporo wydatków, ale potem pewnie uda Ci się coś odłożyć będąc na macierzyńskim. Mąż jest inżynierem, więc nie powinien zarabiać mało. :) Studia to Twój najmniejszy problem. Licencjat już masz. Magisterkę jak ktoś napisał, zdążysz napisać. Do porodu zakończysz już 1 rok, potem wakacje i zobaczysz czy dasz radę chodzić na studia na macierzyńskim czy zrobisz sobie dziekankę. Nie wiem w jakiej pracujesz branży, ale są gorsze umowy - mogłaś mieć np. umowę na zastępstwo. ;) W 2 pokojach na razie dacie radę. Potem moim zdaniem potrzeba coś większego, ale daleko mi do mówienia "jakoś się ułoży, kupicie sobie większe". Nie cierpię takiego gadania. Do kupna mieszkania potrzeba środków i oszczędności, czyli dobrej, stabilnej pracy. Jeszcze jedna rzecz... Testy mogą zawodzić, zresztą od pozytywnego testu to porodu długa droga. Prawidłowe zagnieżdżenie, w dobrym miejscu!, czyli trzeba wykluczyć ciążę pozamaciczną, która przy pierścieniu może chyba nastąpić. Nie zrozum mnie źle - życzę dużo zdrowia, nie mam dzieci (i nie planuję na razie), mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Nawet nie myśl o usuwaniu, jak tu niektórzy radzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
aha i jeszcze jedno gość 15:06 a uwazasz ze wiek 21 lat na kredyt na dom jest nie realny ? wystarczy dobra umowa o prace na czas nieokreslony i sensowne zarobki oraz 10% wkladu wlasnego, i sensowna pensja, bank tylko oczekuje tego ze musisz miec minimum 500zl musi ci zostac na utrzymanie, takie sa realia nie wierzysz idz do banku i zobacz sobie wymagania ;] niedouku, a w malzenstwie to juz wogole jest latwiej zwlaszcza jak dwie osoby pracuja i maja dobra umowe, tak ze wysmiewaj sobie siebie i to ze siedzisz na kafe i zazdroscisz ludziom bo inaczej twojego wysmiania nie rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
podsumuje niedowiarką :D dla czystej rozrywki 21+ na karku oszczednosci swoja droga ida na salon.. 2000 mam rate kredytu :) bo mniejszy okres splaty kredytu mamy, i 2000 na przezycie...:) dziecko rodze na dniach. buziaki kafeterianie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
dociekliwa_90 i to jest postawa osoby która się wypowiada dla autorki, co kogo obchodzi jaki kto dom ma i czy ma zdolnosc jezu, kazdy wyrazil tylko swoja opinie dotyczaca autorki , :) tak samo i ja, a zaraz zostane tu zjedzona widze ze swoja historia sie podzielilam dla autorki aby jej wytlumaczyc ze mozna, tyle ze nie bedzie latwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa_90
Pisząc, byś pracą się aż tak nie przejmowała, miałam na myśli to, że teraz jest rynek pracownika. No dobra, to wszystko zależy w jakiej pracujesz branży i w jakim regionie Polski. Pewnie w pracy będą kręcić nosem, że od razu zaszłaś w ciążę, ale trudno. Mleko się rozlało, jak ktoś mądry już tu napisał. A co do utrzymania ciąży - napisałam tak, bo mnóstwo moich koleżanek miało ciąże pozamaciczne, krwiaki, poroniły itd. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa_90
Dzięki, mlodamama29. :) Ludzie zawsze będą gadać: jak kupiła za wcześnie, to się puszczała. Jak kupiła duże lokum - oj to pewnie od rodziców albo kradnie. Jak ma małe mieszkanie - ale patologia, mieszkają z dzieckiem na 30 metrach. Skupmy się na ciąży autorki. :D Autorko, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
dla mnie najgorszza z najgorszych tu rzeczy byloby usunięcie dziecka. uznałabym to za czysty egoizm wybacz autorko, uznałabym tak dlatego że ludzie w naprawde gorszych warunkach mają dzieci i są na prawde szczęscliwi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
dociekliwa_90 ja nigdy nigdy tego nie pojmę ;/ wiesz kiedys to bolało i czasem od najblizszych zaboli jakieś docinki, a prawda jest taka ze od 14 roku zycia jestem ze swoim mężem już do dziś , przeszliśmy wiele i na ta chwile mając to 21 lat nie raz usłyszę właśnie jakieś ataki albo nie dowiarki :D.... Smutne że ludzie tak bardzo bardzo nie wiem zazdroszczą? ale czego ? podstaw zycia? ... i albo wlasnie cie obgaduja albo obrażają, mało spotykam ludzi którzy jak w kojej branży kosmetycznej gadam z klientkami to mówią " kurcze tak młoda osoba a taka zaradna , gratulacje podziwiam" na prawde malo takich ludzi, a ja nauczyłam się że chcąc coś osiągnąć trzeba blizniemu życzyć tego samego a nie na zasadzie ooo ona ma ja nie to niech jej sie zle wiedzie xD... no masakrra, ale wracając do autorki uważam ze i tak nie ma najgorszej sytuacji, :) a dziecko to dziecko , ktoś mnie tu wyśmiał ale właśnie od momentu kiedy jest się swiadomym że nosi się pod serduszkiem zycie powinno sięswoje ja schować w kieszeń i skupić sie na nim , i zdania nie zmienien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekliwa_90
Też uważam, że aborcja jest niedopuszczalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodamama29
dociekliwa_90 no a na pewno nie w tym przypadku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pierwszy syn urodził się miesiąc przed rozpoczęciem IV roku studiów dziennych. Załatwiłam sobie ITS i skończyłam IV i V rok w terminie. Rok karmiłam piersią. Pracował tylko mąż. Lekko nie było, ale daliśmy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wiem czemu mlodamama29 broniła autorki błędow. Pisze się jak już niedowiarkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:29 czemu masz wrażenie, że to prowo? Bo autorka pomimo stosowania antykoncepcji hormonalnej pie/rdo/li, że jest nieodpowiedzialna. Druga sprawa, płacze, że studia musi przerwać. Autorka, pierwszy semestr będzie miała w ciąży, a drugi podczas macierzyńskiego i jeszcze tego nie zatrybiła. Czyli jednak autorka zbyt bystra nie jest na tą magisterkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nic do młodamama29, ale nie wiem po się jej czepiacie? Że mówi nie prawdę? A ona tłumaczy się jakby miała dobrą sytuację. A ma moim zdaniem kiepską. Wiem, wiem nie miała łatwego początku i chwała jej za to, że wyszła na ludzi. Ale mieć na głowie 2 tys kredytu przy dochodach 4 tys. to jest życie po bandzie i bardzo skromne. Gdzie auto, paliwo? Gdzie rzeczy dla dziecka? Gdzie jakieś leki? i do tego naprawdę wysoki kredyt w porównaniu do możliwości finansowych. Rozumiem, że ma jakiś zawód, ale bez wykształcenia. I czego tu zazdrościć i najeżdżać? Jedyny zarzut do Niej, że koloryzuje rzeczywistość. Wszystko to kwestia organizacji, wszystko da się zrobić itd. Nie wszystko da się pogodzić, nie każde studia da się pogodzić z dzieckiem i skończyć w terminie. Niektóre studia to ciężka praktyka i sporo naprawdę ciężkich egzaminów na końcu. Nie każdy też chce wypruwać sobie flaki, żeby jakoś to połączyć. Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez to ze miała tak ciężko to jej się wydaje ze to dobre życie. Prawda tez jest taka ze zachwyca się jakby ten dom na kredyt to było niewiadomo co. Ale nie napisała czy to duży dom od dewelopera w dużym mieście czy rozwalająca się chalupka na wsi. Tylko pisze dom. Jest widać trochę dziecinna ale zachwycają się zaradnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dzieckiem ukończenie studiów jest bardzo trudne. Nie ukrywajmy tego, mam świadomość jak ciężko jest pogodzić macierzyństwo ze studiami. Mój partner również będzie studiował zaocznie. Nie wiadomo z kim zostawić dziecko. Chłopak jeszcze nie jest inżynierem, został mu jeszcze jeden semestr. Chce pójść do lekarza, bo właśnie antykoncepcja była, pierścień nie pomógł. Dlatego chce zobaczyć czy wszystko ok. Możecie mnie udusić, ale naprawdę w ciągu dnia miałam kilka myśli o usunięciu. Co mnie powstrzymuje ? Sumienie i facet, który nigdy w życiu nie wybaczyłby mi usunięcia naszego dziecka. Zresztą nawet słowa nie powiedział o aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×