Mój facet pracuje jako hotelowa pokojówka

Mam 28 lat. Jestem w stałym związku. Mój partner to typ faceta metroseksualnego,bardzo aż do przesady dba o siebie,ma dużo kosmetyków. Nie wiem czy to ważna ale jest biseksualny(pół-gej),z tym że teraz jesteśmy dla siebie na wyłączność i nawet planujemy się pobrać. Ale do rzeczy. Mój facet pracował w biurze, ale stracił tę pracę, a że bardzo zależało mu na pracy więc podjął się pracy pokojowego(odpowiednik damskiej pokojówki) w hotelu. Ta praca się nawinęła więc ją wziął i wcale źle nie zarabia. Sprząta hotelowe pokoje i zmienia pościel. Znajomi śmieją się ze mnie,mówią że mój facet to c***a bez jaj i że lepiej nawet rowy kopać niż żeby facet był pokojówką,że to jest praca typowo kobieca. Moja mama też uważa że taką pracę podejmie mężczyzna niedorozwinięty. Gdy zapytałam mojego faceta czy nie wolałby pracować np. na budowie powiedział że nie, bo zniszczyłby sobie ręce,a poza tym nie lubi takich typowo męskich zawodów. Nie wiem czy to wynika z jego półgejowskiej natury czy taki ma charakter. Czy wy uważacie że on się osmiesza i skoro mamy równouprawnienie to co w tym złego. Przecież kobiety też podejmują męskie zawody,są kierowcami,pilotami samolotowymi,itd. więc czemu facet nie powinien być pokojówką,napiszcie

Hajs jakiś ma? Ma. Od ciebie bierze? Nie. Od twoich bliskich? Nie.

Ośmiesza się owszem. Niby jest równouprawnienie,ale niektóre zawody nie pasują do mężczyzn,np. facet który by chciał pracować w żłobku czy przedszkolu kojarzy się z pedofilem, kobieta pracująca jako jedyna przedstawicielka swojej płci w warsztacie samochodowym jako sekretarka kojarzy mi się z dziwką. Jeżeli twój facet jest takim czyścioszkiem to niech podejmie bardziej męskie sprzątanie,np.hal fabrycznych czy odśnieżanie. Ale młody facet który zmywa muszle,wannyi wynosi kosz z damskimi zużytymi podpaskami nie wzbudziłby mojego zainteresowania ani szacunku. Wstydziłabym się go. Już nawet wolałabym żeby był grabarzem,to też nieprzyjemna praca ale męska. Mój kuzyn odrabiał wojsko jako salowy. Dziewczyna szybko go rzuciła. Stwierdziła że to nienormalne że facet zamiast mieć do czynienia z bronią i uczyć się obrony kraju boi się tego i woli myć brudne nocniki w dodatku na oddziale ginekologiczno-położniczym. Zmień faceta,może ma gołębie serce,ale rozum też ptasi.

Taki facet kojarzy mi się z męską prostytutką, zresztą sama piszesz że jest biseksualny,to nie jest do końca normalne. Zawsze geje i półgeje mają bardziej kobiecy tok myślenia,więc nie podejmują typowo męskich zawodów.

Jestem facetem. Mam wyższe wykształcenie więc siedzę za biurkiem ale gdyby mi przyszło wykonywać pracę fizyczną to wolałbym na budowie czy rowy kopać niż biegać po hotelu czy szpitalu z nocnikiem czy mopem, nie przeżyłbym tego. Taki facet jest wyzuty z całej męskośc****ewnie piwa też się nie napije tylko kolorowe drinki z parasolką jak jakaś panienka.

Nie przeliczajcie wszystkiego na pieniądze,męska duma jest najważniejsza. Założę się że twój facet pewnie też sika na siedząco. Wolałbym być bezrobotny niż zmieniać obcym ludziom pościel i sprzątać po nich. To jakaś c**a a nie facet.

Dnia 12.10.2018 o 00:38, Gość gość napisał:

Jestem facetem. Mam wyższe wykształcenie więc siedzę za biurkiem ale gdyby mi przyszło wykonywać pracę fizyczną to wolałbym na budowie czy rowy kopać niż biegać po hotelu czy szpitalu z nocnikiem czy mopem, nie przeżyłbym tego. Taki facet jest wyzuty z całej męskośc****ewnie piwa też się nie napije tylko kolorowe drinki z parasolką jak jakaś panienka.

Jestem facetem i pracuje jako sprzątacz. Myję okna, podłogi, biurka, szafki, wynoszę śmieci itd. Czy to mnie pozbawia męskości? Czy tylko kobiety muszą sprzątać? Facet nie utraci męskości tylko dlatego, że posprząta po kobietach i wyniesie do śmietnika zużyte podpaski. To bzdura co wypisujecie!