Fotograf nie zgadza się na retusz zdjęć

Dziewczyny mam problem z naszym fotografem. Ogólnie zdjęcia są spoko, ale nie podoba mi sie, że na prawie wszystkich zdjęciach z zabawy widać mi wypryski na twarzy (mam problematyczna cerę). Makijaż nie był tak trwały jak powinien i po kilku godz odsłonił mi zmiany, wygląda to okropnie. Fotograf twierdzi, że nie wykonuje tego typu rzeczy bo zdjęcia ze ślubu to reportaż i pokazują wszystko tak jak było naprawdę. Czyli że za każdym razem patrząc na moje zdjęcia mam mieć poczucie że są do d.... bo sama się sobie na nich nie podobam? Umowa wprawdzie nie obejmuje retuszu ale nie jest też w niej napisane, że fotograf tego retuszu nie robi. Myślałam, że to jest standard. Co radzicie?

To jest zwyczajny fotoziutek, który na swoim laptopie, na którym obrabia zdjęcia ledwo co widzi i nie umie, a poza tym nie ma czasu obrobić zdjęć. Poproś go o RAW-y, może ci sprzeda, powiedz, że sama chcesz te zdjęcia poprawić i daj komuś, kto się na tym zna. Gdyby pyskował, powiedz, że rozmowę z nim nagrałaś i opublikujesz na różnych forach, a on, jak ma czas, niech się po sądach ciąga. Zmięknie i RAWy da.

dziś acha, fajnie, a jakby kupiła za małą sukienkę i jej wypłynął tłuszcz i zrobiły się wałki to rozumiem, że fotograf ma jej wyszczuplić talię na każdym zdjęciu? Albo zmniejszyć biodra? :D

Dlatego profesjonalny fotograf da jej na pendrivie zdjęcia w RAW, żeby sama się z nimi pobawiła, albo zatrudniła kuzyna z 7 klasy podstawówki. On nie ma czasu zająć się  tym, a nie ma powodu, by RAWów nie zgrywać, chyba że ktoś jest wyjątkowo upierdliwym fotografem i wówczas zasługuje na obsmarowanie go na forach. Czasem chodzi o dopracowanie trzech zdjęć, które potrzebne są np. dla rodziców, które zdolny amator po tygodniu będzie umiał dopieścić tak, że wszyscy (fotograf też, bo ma problem z głowy) będą zadowoleni. Więcej życzliwości!