Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy miłość zamienia się w nienawiść

Polecane posty

Gość gość

To prawda, że jest to tylko cienką linią. Cierpią niczego niewinni ludzi, za grzechy tych faktycznie winnych. Kiedyś śmiechy, spojrzenia, dotyki, pocałunki itd. (choć nigdy nie powinno się to wydarzyć) dziś złość i psucie krwi niewinnym osobą, brak wzajemnego zaufania, wzajemne oszczerstwa. Inaczej nie potrafiłem napisać tego tematu, ale cholernie źle się z tym czuję. Wyrzuty sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość odrzucona często zamienia się w nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:37 Ale czyja to wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ętużę
Miłość, zmienia się w nienawiść tylko w takim wypadku, jeśli ktoś przekracza granice: przyzwoitości - zdrada, chamstwo - kąśliwe uwagi bez pokrycia, wieczne marudzenie, narzekanie, nie dotrzymanie danej obietnicy, nie wywiązywanie się z raz danego słowa, spóźnianie się, obgadywanie, plotkowanie, szykanowanie..etc. Jeśli masz wyrzuty sumienia, to na pewno stać cię było na jakąś podłość. A tej kobiecie wcale nie dziwię się reakcji, jaką ci okazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.38 Odrzucony czasami nie może się pogodzić z odrzuceniem. Dotyczy to często osób z niską samooceną oraz chorych z zazdrości . One boją się, że już nikogo sobie nie znajdą. Znam taki przypadek gdy odrzucony chłopak powybijał szyby w oknach dziewczyny, która go odrzuciła.Inny prześladował dziewczynę która z nim zerwała, śledził ją oraz atakował chłopaków z którymi ona choćby tylko rozmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że to jednak wygląda trochę inaczej. W tej sytuacji nikt nikogo nie odrzucił, a relację naszą zmuszeni zostaliśmy przerwać z jakiegoś powodu - nieważne. Ale mieliśmy wiele nie wyjaśnionych spraw, słów i zostaliśmy z tą miłością pozostawieni sami sobie, nie mogliśmy jest kontynuować. w złości zaczęliśmy się wzajemnie oczerniać i jedno za drugie zganiać winę. Stopniowo miłość przerodziła się w nienawiść. Dziś potrafimy ze sobą rozmawiać tylko krzykiem, pretensjami i obwinianiem się za całe to zło. Jak jest dłuższy czas spokój, to ona zrobi tak abym się zdenerwował i aby zaczęła się na nowo afera, doskonale wie jak to zrobić. Manipulantka. Choć ja nie lepszy, spoko wad mam też. Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romans? Ty mąż, czy ona mężatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze o wiele bardziej skomplikowane, ale tak - ona jest mężatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jaką nienawiść kocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami tak po prostu już bywa , od miłości do nienawiści czasami jest tylko jeden krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor też żonaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja nie jestem żonaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie :P Mam 26 lat i najdłuższy związek 1.5 roku. Nie licząc romansu, bo on trwał ponad 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze od miłości do nienawiści cienka linia. Sama się o tym przekonałam. Kiedyś myślałam że jest miłością mojego życia. Teraz- nie wiem sama czy go nienawidzę czy bardziej jest mi obojętny ale dla mnie to jedno i to samo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie to samo, obojętność to brak uczuć a nienawiść to jednak wciąż uczucie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może zerwij z nią kontakt całkowicie? Po co nawzajem psuć sobie nerwy skoro i tak nic z tego nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po za tym jak to możliwe, że wpakowaliście się w coś takiego skoro ona ma męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie mamy kontaktu od dobrego roku, jej mąż wie o nas. Tylko teraz co jakiś czas ona tworzy nowy skandal, kłamie na mnie, opowiada ludziom niestworzone historie ze mną związane, ba nawet często swojemu mężowi o mnie przypomina, zmyśli że np próbowałem się z nią kontaktować, a ona mnie odrzuciła, bo wie że on do mnie zadzwoni i w ten sposób ona złapie ze mną jakiś kontakt, bo inaczej nie potrafie sobie wytłumaczyć jej akcji. Od kilku dni znów jest spina, wczoraj nagrała mi się na pocztę i mnie zwyzywała od różnych, bo zaprzeczyłem że rzekomo napisałem do niej smsa, że ją kocham. Takich akcji mam często dużo z nią związanych. Co chce tym osiągnąć i po co to robi to nie mam pojęcia. Jej nawet nie hamuje to że ma dzieci i mąż po takiej akcji kilka dni się do niej nie odzywa, jej to nie przeszkadza w ogóle. Zmieniła się wciągu roku nie do poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś wspólni znajomi, częsty kontakt i stało się. Podobała mi się zawsze, opowiadała naszej wspólnej koleżance, że też się jej podobam. Kiedyś do mnie zadzwoniła, tak po prostu i się zaczęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie strasznie się w Tobie zakochała. Zanim wszystko wyszło na jaw nie mówiła Ci o swoich uczuciach i o tym, że chciałaby z Tobą być? Dopiero po tym zaczęła takie akcje? Według mnie to desperatka. A Ty już kompletnie nic do niej nie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiła mi o swoich uczuciach, praktycznie codziennie mówiła lub pisała, że mnie kocha i gdybyśmy poznali się lata wcześniej to bylibyśmy świetną parą. Potrafiła wymyślić mężowi cokolwiek by choć na kilka minut się ze mną zobaczyć, albo znikała nagle ze spotkania z koleżankami i przychodziła do mnie. One ją kryły, wiedziały o wszystkim. Teraz z perspektywy czasu nie wiem czy była to miłość z mojej strony, na pewno szalony pociąg do niej, szalałem za nią, nigdy nie byłem tak za żadną inną kobietą. Wtedy myślałem, że ją kocham, teraz sam nie wiem jak to było tak naprawdę. Potrafiłem do niej jeździć setki km, bo jeździła w swoje rodzinne strony i tam do niej przyjeźdżałem, braliśmy hotel i spędzaliśmy noc lub dwie razem. Nadal często o niej myślę, ale coraz bardziej czuję, że zaczynam jej nienawidzić, mam sentyment bo zostało mi wiele fajnych wspomnień z nią związanych, ale teraz te sytuacje to wszystko psują. Stałem się bardzo znerwicowany. Jej mąż mi grozi, ona mu na mnie kłamie. Wczoraj mi powiedział, że za niewielką kwotę może sprawić, że będę jeździł na wózku inwalidzkim. Sam nie wiem jak podchodzę do jego gróźb, ale często to powtarza, więc może pora zacząć się bać... Ona się na mnie mści, nie wiem za co, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A znałeś wcześniej jej męża osobiście? Myślisz, że byłby do tego zdolny czy to tylko takie gadanie? Wydaje mi się, że to tylko taka gadka. No i jak mówiła, że Cię kocha to dlaczego nie odeszła od męża? Nie chciałeś na poważnie się z nią wiązać czy to ona nie chciała odejść od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieliśmy ustalone, że jest to tylko romans i ona powiedziała mi że nie odejdzie od niego, ale ja na to nie nalegałem, nawet nie myślałem o tym, nie chciałem tego, miałem mieszane uczucia, z jednej strony chciałem z nią być, a z drugiej nie. Różnica wieku, dwoje dzieci, to młodsze miało wtedy 3 latka, kredyt na dom, wspólne zobowiązania. Na starcie zaznaczyło że nie odejdzie od niego, ale tak jak mówię ja nawet tego nie chciałem. Znam go, ale to też nie jest jakiś mój kolega, z widzenia po prostu. Słyszałem, że jest trochę wariatem, ale czy byłby wstanie spełnić groźbę, to nie wiem. Wie o tym wiele osób, gdyby cokolwiek mi się stało, to cała wina od razu spadłaby na niego, no ale na to też są sposoby, więc nie wiem, czy powinienem się bać. Ma kasę, więc pewnie mógłby to załatwić, ale myślę też że to tylko gadanie. Wracając do niej, bardzo mnie pociągała, jest mega seksowna, ogólnie fajna babka, ale tak jak mówię, trzymałem dystans, bo wiedziałem że to nie jest nic poważnego, przyszłościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest bardzo w nią zapatrzony, zakochany, czego ona mu nie powie to on wierzy we wszystko. nawet cała wina za ten romans spadła na mnie, ona niczemu nie jest winna, to ja ją "zmusiłem" on tak twierdzi, bo ona tak mu powiedziała, że nie dawałem jej spokoju aż w końcu uległa. To było w sumie zupełnie odwrotnie, żadne argumenty mi nie pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij się od niej całkowicie, bo mądra to ona nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest mądra, to Ty jesteś głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłeś jej potrzebny do przygodny, poprawy samopoczucia, poczucia dreszczyku i wciąż jej to zapewniasz swoją osobą tylko poprzez konflikty. Może gdyby Ciebie nie było jej życie byłoby zbyt szare i nudne, mąż nie byłby aż tak zazdrosny. Jesteś jej potrzebny żeby coś sie działo, wykorzystuje Cię i jeszcze sprawia byś to Ty zapłacił za wszystko. Podkręca emocje swoje i ludzi wokół. Pewnie jakaś zaburzona osobowość. Może jest do tego zła że szybko z niej zrezygnowałeś? To też może byc zwykłe prowo albo taka z niej zręczna manipulantka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tak właśnie też uważam. Z nią jest coś nie tak na pewno. Wiem, że pewnie ciężko jest się Tobie od niej całkowicie odciąć bo nie daje ci spokoju, powinieneś coś z tym zrobić, zgłosić to na policję że cię nęka stale, ja bym tak zrobiła. Zaburzoną osobowość ona ma na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×