Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość BolekTAR

Uslyszalem od zony ze nie jest ze mna szczesliwa

Polecane posty

Gość BolekTAR

Uslyszalem wczoraj od zony, ze nie jest ze mna szczesliwa. I ze musi sie nad tym zastanowic tj co dalej. Porozmawialismy troche na ten temat, a ciag dalszy dyskusji bedzie wkrotce. Bylem zaskoczony i nie bylem zaskoczony jednoczesnie. Tj. od jakiegos czasu, kilku miesiecy, prawie sie do mnie nie usmiecha, o prytuleniu sie nie mowiac. Czasami patrzac na nasza coreczke - usmiecha sie pieknie, ale gdy wzrok po chwili natrafia ponownie na mnie - temperatura spada prawie do zera. Na wiekszosc rzeczy ktore chce jej opowiedziec - odpowiada polslowkami. Wkurza sie na mnie o wszystko, czasami ma racje, ale coraz czesniej - to nawet nie to ze sa to p*****ly, tylko nie ma racji. Generalnie - mam czasem wrazenie ze jestem wspolokatorem w mieszkaniu - i to dosc niechcianym. Dlaczego? Nie wiem, ale z tego co rozmawialismy to chyba nalozylo sie kilka rzeczy. Jedno to po prostu rutyna. Drugie, to ze byly sytuacje "codzienne" w ktorych na mnie liczyla - i najwyrazniej dawalem ciala nie zdajac sobie z tego sprawy - czyli np. opieka nad dzieckiem, czy przeprowadzka dosc daleko ktora sie zajmowalismy. W pierwszym temacie od przynajmniej pol roku - to glownie ja opiekuje sie nasza coreczka. W drugim, niewiele juz moge zrobic. kolejnym fiaskiem z mojej strony byl fakt, ze jak stracilem prace jakis czas temu to zanim znalazlem nowa, to wpadlem w depreche, i glownie siedzialem przed komputerem - szukajac pracy albo grajac na komputerze - zamiast poswiecec wiecej czasu zonie i corce. Teraz przeprowadzka wiazala sie dla mnie z szukaniem pracy od poczatku, w zupelnie nowym kraju, gdzie okazalo sie to znacznie trudniejsze niz sie spodziewalem. Do tego wszystkiego, zmagam sie z choroba, ktora powoduje, ze mowiac wprost - moja atrakcyjnosc w ciagu ostatnich paru lat znaczaco spadla. Spory brzuch - rowniez nie pomaga. Wiec przez ostatnie 2-3 lata -sam moze az za bardzo ograniczalem inicjownaie jakiegos przytulania, cy kochania sie z zona, bo (zwlaszcza z uwagi na chorobe) - wstyd mi pokazac sie nago, i nie moglbym przyjac latwo tego, ze ona np zmusza sie do przytulania sie czy kochania sie ze mna. Moglbym jeszcze napisac wiele, wiele szczegolow ktore moze by cos wniosly a moze nie. Natomiast zastanawia mnie jedno -czy jesli ktos, jest juz partnerem zmeczony, odkocha sie, nazwijmy to jak to chcemy - to czasem jest wstanie powtornie sie do niego usmiechac, rozmawiac, prowadzic rodzine? Wciaz rozmawiamy, nawet jesli czasem na mnie warknie, to nie klocimy sie. Moze jestem ciapa, ale nie widze sensu w palowaniu sie - jesli ma w czyms racje to to pryznaje, jesli nie, a upiera sie przy swoim to tez odpuszczam. Czasem jest to mila rozmowa, ale ogolny efekt - jest bardzo zly. Chce miec nadzieje, ze to jest jeszcze do naprawienia, ale coraz bardziej mam wrazenie, ze za chwile, bedziemy toczyc dyskusje o tym jak sie rozstac - mieszkajac w odleglym kraju, gdzie ja w przeciwienstiwe do PL mam male prawdopodobienstwo zeby zarobic na tyle, zeby tu zostac i widywac czasem zone, a przede wszystkim coreczke. Wiec ew. rozwod - dla mnie pewnie bedie oznaczac ze bede widywac coreczke moze kilka razy do roku? Wiem ze pisze nie skladnie - ale poki co jestem totalnie zdruzgotany. Kocham zone. Jesli bedzie mozna - bede walczyc o jej uczucie do konca. Jesli uprze sie zeby odejsc, to nie bede jej robic problemow, bo robienie jej schodow - do niczego nie doprowadzi. Ale swiadomosc, ze moze juz byc daleko za pozno, i ze zeby zoba zyc corke, to nie bede dojezdzac np. wroclawia do Gdanska, ale bede misial pokonac kilka tys km, lub mieszkac w obcym kraju.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×