Prowokacja

Totalne nudy. Czy nikt nie ma już żadnych problemów z którymi mógłby się do nas zwracać? Czuję się jak psycholog na emeryturze. :-( A może tak dobrze perorowałam przez lata o seksie analnym, oralnym, że rozwiązałam wszystkie problemy? Czy teraz moim targetem mają być młodzi chłopcy szukający starszej pani? Już można hejtować. :-)

To powiedz coś o sobie. Co lubisz?

O mnie już było. Wielokrotnie. Porozmawiajmy nie o mnie. Niech tematem przewodnim na dziś będą ćmy.

Kusz albo ta bó z wysp

Rebusy, zagadki i inne zabawy dla dzieci będą jutro, gościu. Może jutro.

Dlaczemu jutro a co to dzisiaj nie wypada czy jaki uj wodę miesza

Dlatego.

Pisz dziś teraz natychmiast jutro będzie futro

Zapomniałam jakie było pytanie.

Za dużo tu gości. Wszystko się miesza. Idę dalej na obchód po kafe. Ktoś musi pilnować tego wszystkiego. :-P

Dlaczego prowokujesz?

Miałam ochotę na niebanalną rozmowę, wymianę myśli i czułe pocałunki emotikonami. Coś podstępnie mi mówiło, że to ten dzień. A to najprawdopodobniej tylko początki schizofrenii. Nie ma tego złego, człowiek chory na schizofrenię nigdy nie jest sam.

Zdecydowanie masz rację

mam podobnie

I tak też mówi mi głos w głowie 01, więc coś w tym musi być. Mniejsza o to. Co Ci dolega? Melancholia? ;-)

To idź na temat ciotek. One tam napiertalają tymi emotikonami jak drzwi obrotowe w przeciągu.

gość dziś banał taki, co zwą go życie ;)

Silę się na jakiś banał, ale wiem, że i tak nie łykniesz. Trzymam kciuki za lepsze jutro i chętnie posłuchałabym gdzie i co Cię boli, tyko, że mam świadomość tego gdzie jesteśmy. x Możemy zmienić temat. Jest coś o czym chciałabyś pogadać?

To Kusza.

Każdy stara się rozwiązywać problemy na własną rękę.Taka "autopomoc"

Aco sentencjonalnie bardzo

słuchacie muzy? https://youtu.be/BQPj4_YNKCg

Cześć Aco, stęsknionam trochę. ;-) x 01, nie ma nic piękniejszego na świecie, od mężczyzny dmuchającego w saksofon.

Mnie zawsze uczono żeby liczyć tylko na siebie. Trzymam się tego jak fryzjer łysego za włosy:-)

Gość vs gość .Stęskniona? No tak tęsknota bywa czasami dołująca.

gość vs gość dziś Też tak myślę :)

Też zawsze chciałam być samodzielna, samowystarczalna. Dziś czasem korzystam z pomocy, bo sama wiem jak mocno frustruje mnie to, kiedy proponuję bliskiej osobie pomoc a ona odmawia.

Nie jestem zdołowana. Raczej zabiegana. Tyrałam nawet w weekend. A Ty jesteś zdołowany? W ogóle jak się czujesz? Zabliźniłeś się już? ;-)

Nikt chyba nie jest w 100% samowystarczalny.

Tak zabliźniłem:-) ale nie odrosłem jeszcze;-)