pobicie

Czesc Zdarzyło sie komus z Was ze zostal pobity przy swojej partnerce ? W nocy z soboty na niedziele wracalismy od znajomych przy garazach zauwazylismy jak jeden koles dosc mocno bije drugiego , niestety postanowilem zareagowac . Krotko mowiac od tego faceta dostalem naprawde poteżny wp*****l , taka calkowita przytomnosc i swiadomosc odzyskalem dopiero w szpitalu ( narzeczona wezwala pogotowie ) zlamany nos , wybity zab , oboje oczu mocno pobite , ogolnie twarz mam zmasakrowana . Jedyne co pamietam to to ze koles ruszyl na mnie bardzo szybko seria ciosow potem tracilem swiadomosc i ze narzeczona zaczela tak krzyczec ze to chyba uratowalo mnie przed jeszcze gorszymi konsekwencjami bo uciekl .....

to podziekuj narzeczonej ze uratowala Ci zdrowie

a znasz tego kolesia co cie tak zalatwil ?

to koles byl taki duzy czy znal jakies sztuki walki ?

mialem podobna akcje

bo jesteś normickim kretynem, który nie zna ulicy, takiego typa do razu gazujesz - bez gadania, podbijasz, gazujesz i wtedy walisz na p**de

a narzeczona co na to ?

co narzeczona na to ? a co miala zrobic ?

Trza było się nie wpiertalac, chciałeś być Hero a dostałeś wpiertalac przy swojej dziewczynie

a co mialem tak to zostawic ze jeden koles bije na ulicy drugiego ? Ty bys poszedl dalej i niereagowal bys?

No jasne, wtrąciłes nos w nie swoje sprawy i po nim dostałeś prawidłowo.

przynajmniej koles nie wyszedl na tchórza ,

Za to na pisze który daje się bić przy swojej lasce

nastepnym razem musisz wjechac bula lokiec i kolowrotek

sam zes p***a koles widac bylo ze cos trenowal dlatego dostalem wp*****l

ciesz sie ze masz taka narzeczona

Pisda i worek do bicia jesteś leszczu!!!!

gość dziś sie kozak znalazl , zawsze sie trafi ktos silniejszy i lepszy.. dlugo byles nieprzytomny ?

ale po co sie mieszasz w nie swoje sprawy bez powodu by go nie bil.....

na ulicy nie ma prawa pomieszkaj na ulicy dowiesz sie jakie jest naprawde zycie

widocznie stanal w obronie slabszego

gość dziś nie przytomny z kilka minut , ale pelna swiadomosc odzyskalem w szpitalu po ok 1,5h tak narzeczona twierdzila

to faktycznie mocno sie koles poturbowal , dobrze ze nic nie zrobil twojej kobiecie

Co miałeś zrobić? Odejść kawałek i zadzwonić za policję?? Nie ma co się samemu pchać jeśli się nie trenuje sztuk walk albo nie jest się pewnym czy się oprawce wystraszy. W jednej chwili mogłeś zostać kaleka albo stracić życie.

gość dziś teraz to wiem , wtedy to byl impuls , bylem tez po 2 piwach wiec nieco bardziej odwazny jakby nie narzeczona to nie wiem jakbym skonczyl

Napisze raz jeszcze, dobrze koleś zrobił że ci miche wyklepał, może ten koleś go okradł lub coś podobnego zrobił, więc załatwiał z nim swoje sprawy, a tu jakiś społeczniak kozaczek hurabura się wpiertala.

gość dziś a jakby pobil go tak ze zrobil by z niego kaleke tez bys napisal ze dobrze zrobil ?

wtedy nie

miales pecha

a jak narzeczona to zniosla ? czemu nie powstrzymala cie ?