Móje ciało mnie dobija...

Witam mam 18 lat i 162 cm wzrostu jestem strasznie chudy!!! Jestem chłopakiem i za parę miesięcy będę miał już 19 lat muszę to powiedzieć ale jestem strasznie wyczerpany od dziecka nie miałem praktycznie na nic sił kiedy zacząłem dojrzewać widziałem jak inni dojrzewają a ja stoję w tym samym miejscu . Moja dieta zawsze była raczej dość olewna alerzeby konsekwencje były tak ogromne? Oczywiście jadłem obiady śniadania szczególnie w czasie gimnazjum to tylko mleko z płatkami przez większość czasu chodzenia do szky obiady jadłem ale często. Nie do końca alokację jadłem raz tak i tak dodam że mój ojciec ma 173 a mama 155 natomiast ja tylko 161 a powinienem mieć co najmniej 170 musicie mi pomóc jestem bardzo mocno zdesperowany każdy kolejny dzień jest dla mnie jak be,wartościową gehenna ... Ogólnie odczuwam całkowity bezsens i beznadzieję życia na pewno mam depresję od mniej więcej 2-3 lat ale od paru miesięcy jest ona znacznie silniejsza nie mam sił nic robić ponieważ moje ciało mnie blokuje przed byciem szczęśliwym szczerze powiedziawszy nie jestem wstanie uwierzyć że to moja wina dodam jeszcze że moja mama ma tarczycę słyszałem że przez taką chorobę może ona przejść na płód dziecka i zatrzymać roznsot kości a przynajmniej ****ardzo spowolnić byłbym wdzięczny gdyby ktoś mi na to odpowiedział dokładnie . Nie od dawna zaczynają w mojej głowie rodzić się myśli samodestrukcyjne i chcę z całym przekonaniem powiedzieć że czy mstarszy się robię te myśli są coraz bardziej intensywne a blokada w głowie przez przejściem z myśli na plany jest coraz słabsza. Czuje się się strasznie zdołowany bo wszyscy są zdrowi tylko nie ja . Możliwe jest jaką kolwiek pomoc w tym problemie? Czy jedyna lecz ryzykowna ocpja była by jakaś chirurgiczna możliwość przedłużenia wzrostu mego ciała jednak słyszałem że jest do dość bolesne i od czego jest zależne ile mógłbym urosnąć jeżeli to też nie jest wykonalne to chyba sprawie sobie rentę i wyjadę gdzieś za granicę gdzie nigdy nie znajdę j*****j pracy.

To nieprawda, że wszyscy wokół są zdrowi, tylko nie Ty. Ale Twój problem rzeczywiście bardzo widać. Popracuj nad bogatym wnętrzem, rozwijaj się. Może nie urośniesz, ale otworzą Ci się nowe horyzonty. Piszę poważnie. Jak ktoś czego s nie ma, to powinien nadrabiać czymś innym - tak jak na przykład ślepcom rozwija się doskonały słuch.

Gość 13 05 Ale ja nie mam na to sił chodzi mi o to że swoim stanem fizycznym jestem tak przejęty że brak mi energię na co kolwiek innego... A psycholog? Co może zmienić

Zdrowa dieta i higieniczny tryb życia zawsze pomoże zarówno na ciało jak i na umysł. Chłopaki rosną do 21 roku zycia wiec jeszcze masz szanse te kilka centymetrów podskoczyć w górę... Jednak mysle, ze najlepsza radą jest zaakceptowanie siebie takim jakim jesteś, pomimo wszystko.

Dnisąpoliczone dziś jakiego masz penisa ?