Ile czasu zajęło

Wam drodzy Panie i Panowie odkochanie się w Kimś, kto was nie kocha? Czy żałujecie tej milosci?

kochałam go blisko osiem lat, teraz mam to za sobą i dzięki bogu

17-49 ja p*****le , smutne

3,5 roku

Zmarnowałaś 8 lat życia. To smutne.

17-59 do akceptacji, ale 8lat to bardzo dużo

Szkoda czasu na rozpamiętywanie nieodwzajemnionej miłości. Życie jest tylko jedno, a młodość ucieka. Ja pozbierałem się bardzo szybko bo po kilku tygodniach już oglądałem się za innymi dziewczynami.

wydawał się miłością mojego życia, miałam poczucie jedności dusz które mi się nie trafiło i już nie trafi. wszystko tylko mi się wydawało. ale jest szczęśliwym mężem i ojcem, spełnia się i daj mu losie jak najlepiej. nie mam żalu bo nie mogę mieć.

Znam taki ciężki przypadek jak przypadek autorki . Moja znajoma kochała chłopaka w tajemnicy i bez wzajemności przez 5 lat. W tym czasie nie spotkała się ani razu z żadnym innym chłopakiem. Każdego odprawiała z kwitkiem. Była zablokowana z powodu bezensownej, nieodwzajemnionej miłości. Wyzdrowiała dopiero po tym jak ujawniła swoją miłość do niego, a on ją odrzucił. Kurczę, 5 lat szlag trafił. Mogła w rym czasie przeżyć nie jedną młodzieńczą miłość i mieć wiele pięknych wspomnień.

Nie mozna miec zalu do kogos o NASZA milosc.. ona jest nasza, nie ich. Mnie trzyma juz poltora roku, tylko ze przez pierwszy rok myslalam ze to milosc odwzajemniona. Niestety nie (albo mu przeszlo co na jedno wychodzi). Teraz kazdy dzien jest cierpieniem ale staram sie brac jeden dzien na jeden raz. Kazdego wieczora ciesze sie ze sie udalo (niestety musze go widywac codziennie). Ktoregos dnia bedzie lepiej i na pewno mi przejdzie:)

9 i nadal jest bliska memu sercu ale ok. pogodziłem się i życzę szczęścia