Co myslicie o kobiecie ktora nie ma znajomych ?

Co myslicie o kobiecie ktora nie ma znajomych ?

Myślę , że może być jak ja, bo też nie mam, nie licząc w pracy.

Mądra osoba która wie ze znajomi to tylko marnowanie czasu na osoby roszczeniowe które za chwile wchodzą na głowę obgadują za plecami które plują na wyciagnieta rękę podrywaja ci faceta albo nie oddają pozyczonych pieniędzy.

Skąd wiesz że nie ma?

Stalkuje kobietę i boi się ujawnić

myslę ze zrozumiała ze znajomi to tylko kłopot zawszeczegos chcą lub się wtrącają w zycie moze lubi spokoj i cisze i zajmowac ssię tym co lubi, pewnie nigdy sie nie nudzi, moze byc całkiem fajna a jaka jest>?

znajomi to kula u nogi woli byc wolna;)

z roku na rok grono znajomych coraz mniejsze, nie tylko Ona tak ma

Że jest normalna i żyje po swojemu, też tak mam. Znajomych się pozbylam, mam tylko kilku

Nic. W dzisiejszych czasach trudno o normalnych znajomych, których realnie interesuje twój los, a nie odzywają się tylko dlatego, bo chcą się czymś pochwalić lub im się nudzi i jest się dla nich ostatnią deską ratunku w zakresie rozrywek wszelakich.

Wynoś się z jej zycia które paraliżujesz swoim stalkingiem, to na pewno jej się powoli wszystko poukłada.

22.33 dokładnie. Ja tez wiele razy się zawiodlam i nie sadze ze znajdę jeszcze fajna, życzliwą, niezwistna kolezanke...to graniczy z cudem :(. A czuje sie taka samotna, inne kontakty pourywane...

BZDURY :D:D

DNO :D

Madra dsiewczyna, nie marnuje czasu na tepakow z ktorymi mozna tylko uchlewac ryje i obrabiac sobie naezajem doopy za plecami. No i nokt nie udaje najlepszych przyjaciol tylko jak czegos potrzebuja. :/ tez pozbylam sie wszystkich znajomosci

Ogolnie zaluje ze mialam wielkiego pecha wiekszosc znac i kiedys zadawac sie z nimi. :/

Ja myślę, że takiej kobiecie jest bardzo cięzko i w zupełnej samotnośći o wiele łatwiej o samobójstwo. Sama obecnie mam mało znajomych, wskutek intryg pewnej baby, nota bene kochanicy pewnego księdza. Należałam do duszpsterstwa, z którego ta osoba mnie wysiudała. Otaczało mnie wtedy mnóstwo ludzi i na niektórych mogłam liczyć. Mam nadzieję, że to się zmieni, nie jestem aspołeczna ani nie boję się nowych znajomości, już parę razy w życiu wchodziłam w nowe środowiska i od razu zaskarbiałam sobie sympatię, więc patrzę na to z optymizmem.

Moglas liczyc ale w simsach naiwniaro :D umiesz liczyc, licz na siebie, to sie sprawdza w 99.9%

A co ty możesz o tym wiedzieć? ciebie tam nie było na 100%.

też już nie mam żadnych znajomych i mam spokój .

gość wczoraj nic dodac nic ując,prawda!

Ze trudno jej bedzie stworzyc normalna ciepla relache bo nie ufa ludziom?

piszecie, ze tez nie ma macie znajomych pytanie- w ogole ani jednej kolezanki/kolegi czy macie na mysli grona znajomych, z ktorymi utrzymujecie kontakt ?

Lepiej ich nie mieć niż mają cię sprzedać lepiej liczyć na siebie

Znajomi to sprzedajne świnie, to tylko kwestia czasu żeby się o tym przekonać

10:32 no i co z tego? Miałem tak samo; jeśli w grupie na studiach była nieparzysta liczba osób a trzeba było się dobrać w pary to było więcej niż pewne że będę w trójce bo wszyscy się podobierali, ja zostałem sam i prowadząca zajęcia gdzieś mnie tam "podłączała" do którejś pary. Dzisiaj s.am na to, ludzki gatunek to najgorszy syf w historii Wszechświata i nie warto się tym przejmować.

No właśnie i do tych świń ty należysz brawo

Ja miałam najwięcej znajomych na studiach w duszpasterstwie, parę tysięcy studentów i nauczyciel akademickich, wszyscy się znali z widzenia i każdy byl potencjalnym przyjacielem. Zakonnicy i liderzy ruchu dołożyli wszelkich starań, żeby odwieść tych ludzi od małżeństwa, we wielu przypadkach sie udało. A teraz jestem sama jak palec, jak umrze ostatnia bliska mi osoba to popełniam samobójstwo.

Co już języka w gębie nie masz? Powiedz to w cztery oczy a nie na forum się ukrywasz

gość dziś Z kim ty się zadawałaś? wspólczuję głupoty