Pytanie do mezatek,ktore maja romans..

10:33 Jakie to proste jak to się łatwo teoretyzyje, zwłaszcza na temat innych. Jakie to prostactwo i ograniczenie umysłowe. Od roku tęsknię za kochankiem, nie ma dnia, chyba nawet godziny żebym o nim nie pomyślała...a mam cudownego męża (wie o mojej słabości) i gdyby stanął teraz przede mną kochanek i powiedział- bądź ze mną...wyśmialabym go...

Zeby moj maz byl troszeczke obcy to bym nie szkala kochanka, to jest to ze kochankowie sa obci i smakuja inaczej

Gdy maz coraz czesciej zaczal slozbowo wyjezdzac za granice, to ja niewiedzialam co mam robic z wolnym czasem. x można było książki czytać, albo kurs czy szkołą jakąś skończyć, albo zwyczajnie mieć jakichś znajomych

gość dziś - to nie teoria. Albo się ma zasady albo nie. Proste.

tez tak myślę, albo zasady albo ich brak i to cała tajemnica. a Skoro masz dobrego meża i w sumie kochanka byś wysmiała, ale i tak o nim myslisz, to raczej coś nei tak z twoja rozchwiana psychika, nadmierna skłonnośc do egzaltacji, brak dojrzałości czy inna pierdoła. ale dorosłe zycie to albo albo- albo kochanek lepszy od meża to idziesz do kochanka, albo mąż lepszy to nie myslisz o kochanku, albo zostawiasz obu i idziesz do trzeciego

Albo masz meza i kochanka:). Tak, jak jestes pewna ze kochanek to to, to odchodzisz od meza. Jak sama nie wiesz, to czekasz az ci przejdzie, w ramionach kochanka.