Niemowlak w mpk

Pytanie do mam niemowlaków Jak radzicie sobie z podróżami z małymi dziećmi z wózkiem ? Chodzi o korzystanie z komunikacji miejskiej/ wnoszeniem wózka, wysiadaniem itp, czy wychodzicie codziennie, czy jak dziecko płacze w czasie jazdy to wyciągacie z wózka? Wiadomo ze pewnie łatwiej wtedy wozić dziecko w chuście/ nosidełku ale niestety moj 4 miesięczniak ma awersje do nich i jest jedna wielka szarpanina wiec zostaje tylko wózek, jak to wyglada u was?

Musisz po prostu spróbować na krótkiej trasie, bo dzieci różnie reagują :)

Tramwaje niskopodłogowe i wyjście gdy dziecko ma drzemkę najlepiej

Moje dziecko ma 6 miesięcy i tylko raz mi się zdarzyła jego histeria w autobusie, wtedy wzięłam go na ręce, na szczęście była to krótka trasa, ale bez komentarzy starych bab się nie obyło. Jedna nawet stała obok i mnie asekurowała, żebyśmy się nie przewrocili. Jeżdżę komunikacją bardzo często, bo nie mam prawka, zdarza się tez na dłuższe trasy. Na szczęście 90% autobusów to niskopodłogowce więc wejść do niego to nie problem, wyjść także, miejsce w busie na wózek jest zaznaczone, więc zawsze się o nie upominam gdy ktoś tam stoi a może się przesunąć gdzieś indziej. Choć zdarzyło mi się nie wsiąść do autobusu jak był duży tłok. No i najczęściej ktoś zapyta czy pomoc, ale ja sobie radzę sama. Chyba że kierowca za daleko od krawężnika podjedzie to proszę o pomoc. Moje dziecko jest przyzwyczajone i lubi jeździć komunikacja i najczęściej spi, ewentualnie się rozgląda :) teraz już jeździ w spacerówce więc tym bardziej jest dla niego ciekawie. Ale ogólnie moje maleństwo lubi jeździć w wózku.

My jeździmy codziennie, jak trasa jest taka 15-20 minutowa to ok, daje rade. Ale dluzej to już marudzi.

Ja mam duzy ciezki wozek z duzym rozstawem kol, ale i paralolke zdarza mi sie zabrac. Na rozkladzie oznaczone ktore autobusy sa niskopodlogowe, ale u mnie w miescie 99,5% takich. Mieszkam praktycznie w centrum wiec u nas ekonomiczniej autobusem niz autem. Najdluzej 15 min czekalamna autobus, aleakurat padalo i spacerek odpadal. Raz mi tylko zaplakal w pelnymautobusie, polozylam na brzuszek, otworzylam klape budy i z tej pozycji paczyl na swiat.