Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak odsunać przyszłą tesciową

Polecane posty

Gość gość

Niedługo przeprowadzam się do mojego faceta - zaraz pewnie narzeczonego. On mieszka w domu z rodzicami, ale ma swoje piętro, swoją kuchnię, łazienkę. Słowem - tak jakby swoje mieszkanie, ale wejście do domu jest wspólne. Jego rodzice mnie znają, akceptują, bardzo chcą, abyśmy byli razem. I wszystko byłoby ok, gdyby nie... jego mama. Lubię ją, jest fajna, ale strasznie męczy mnie. Ja jestem typ mocno samodzielny, który uważa, że dorośli ludzie sami się obsługują. Natomiast on jest bez przerwy obsługiwany przez mamę, mimo iż na górze ma wszystko co do samodzielnego życia potrzebne. Mama rodzinie gotuje obiady,jak moj facet znosi jej rzeczy to pierze, prasuje itd. Dopóki tam nie mieszkałam, to co prawda nie podobało mi się to, ale nie próbowałam wpłynąć na sytuację, wychodząc z założenia, że to ich cyrk i jak ona chce tak skakać koło starego konia, to proszę bardzo. Ale im bliżej wprowadzki, tym bardziej mi to przeszkadza. Coraz częściej mówię mu o tym, że mi się nie podoba to oplecenie maminą pępowiną, że jest przez to niesamodzielny, strasznie wygodny i leniwy. Ale to tylko generuje kłótnie między nami. A wczoraj wybuchła mega awantura, bo przyjechałam do niego po południu i patrzę, a w sypialni zmieniona pościel na nową. I się wściekłam, bo to nie po raz pierwszy się wydarzyło. Bo to nie on tę pościel zmienił, ale jego mama. A my w tej pościeli śpimy (spędzam u niego na razie weekendy), uprawiamy seks i dla mnie to trochę tak, jakby mi jego mama w majtkach grzebała. I ja wiem, że ona chciała dobrze, ta pościel to pewnie miała być prezentem, ale na Boga - prezenty się daje, a nie przychodzi pod nieobecność i narzuca swoją wolę! Próbowałam na niego wpłynąć, aby porozmawiał z mamą i ustalił z nią nowe zasady, bo kiedyś mi obiecał, że to zrobi. Ale widzę, że nie robi, że ma ogromny problem z tym, aby własną matkę odsunąć od swojego życia. Cały czas powtarza mi, że jak się wprowadzę, to ona sama się odsunie. A ja się obawiam, że jednak nie. To oczywiście nie zniechęca mnie, aby spróbować tam pomieszkać i zobaczyć jak będzie, ale kompletnie nie wiem jak z nią rozmawiać. Skoro on nie potrafi, to może ja powinnam jej uświadomić, że nie powinna zmieniać nam pościeli, że nie powinna narzucać mi się z obiadami, a przede wszystkim nie powinna włazić do nas na górę, kiedy jej się podoba, że mamy prawo do intymności i prywatności, że to nasz przestrzeń i powinna to uszanować. Tylko kompletnie nie wiem jak to zrobić. Jak sobie pomyślę, że miałabym przeprowadzić z nią taką rozmowę, to mi się słabo robi i totalnie nie wiem czego się tak boję, bo generalnie jestem typem, który mówi czego chce. Uważam, że to jego dom, jego mama i jego rola, no ale on się nie garnie do tego i uważa, że ja wymyślam sobie problemy. Jak mam się do tego zabrać, aby na naszej przestrzeni na górze ustanowić własne zasady? Czy może porozmawiac z nimi aby zostawili synowi ten dom już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzić się na swoje póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, powiedz im żeby już pakowali manaty i sperdalali w podskokach z własnego domu, bo ty się wprowadzasz! Skąd się takie głupie baby biorą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto po pierwsze musisz sobie zdawac sprawę że Twój facet to maminsynek wiem to z autopsji:) i po pierwsze porozmawiaj z nim ,bardzo wyraznie powiedz że nie zyczysz sobie takich sytuacji ,gdzie jego matka włazi do waszej sypialni.I zobacz czy to pomoże,jesli nie porozmawiaj z przyszłą teściową,szczerze i na spokojnie,wiem że to trudne,ale musisz postawić się ,bo potem będzie coraz gorzej!!!!! A tak wogóle to Twój facet powinien być za Tobą,a nie za mamą,także ten....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, czy przypadkiem nie masz zamiaru wprowadzić się na wieś, do gospodarstwa i teściòw? I ogólnie to problem jest w twoim facecie, nie w teściowej, która po prostu stara się być miła i uczynna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle, że tak może być - gdy u syna na stałe pojawi się kobieta, to mama sama się odsunie. Ja bym w każdym razie tak zrobiła. Więc nie uprzedzaj faktów i nie rób kobiecie niep[otrzebnej przykrości stawiając jakieś warunki. A jeśli się nie odsunie, wtedy będzie czas na rozmowy. Ale przede wszystkim z tym Twoim maminsynkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no nie przeginaj laska,bo pomyslą że chcesz ich z domu wygonić!! w końcu to ich dom ,a ty będziesz tam gościem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ja miałam podobna sytuację jak ty i powiedziałam facetowi,albo ja ,albo mamuska,wybrał mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To spiertalaj dziadowko w podskokach do swojej mamusi.Wjedzie takie nic z jedna walizka do cudzego domu i jeszcze warunki stawia.Na miejscu tesciowej bym psami barachlo poszczula.Im wiekszy dziad tym wieksze wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni chamski komentarz wez coś na uspokojenie bo się zesrasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiesz jak Ci będzie takiego starego konia nauczyć cokolwiek koło siebie robić? współczuję,miałam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś czuję, że po tym mieszkaniu razem, to będzie niedługo Twój ex, a nie narzeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a gdzie Ty masz rozum? A potem będziesz tu zakładała temat z serii "on nic w domu nie robi, a ja padam na pysk, bo praca, dom, dzieci na głowie, a on wraca z pracy i siada przed tv oczekując na obsługę". Serio? Świadomie chcesz wejść w taki układ z maminsynkiem? x Związek opiera się na wzajemnym zaufaniu, lojalności, współpracy i wspólnej pracy czyli dzieleniu się obowiązkami, więc jedno i drugie coś w domu robi, jak nawet czegoś nie lubi, to to robi, bo od tego jest Was tylko dwoje, Wy sami za siebie odpowiadacie, sami ponosicie konsekwencje (czyli chcesz zjeść to sobie ugotuj, chcesz mieć czyste i schludne ciuchy to sobie pierzesz i prasujesz). Dorosły normalny człowiek, sam koło siebie takie rzeczy robi, w związku dzielą się, wymieniają lub robią coś razem, dorosły człowiek jest nie tylko odpowiedzialny za siebie ale także za swoje dzieci, więc Twój maminsynek nie dość, że powinien robić wokół siebie to jeszcze kiedyś tam wokół dzieci, zanim one nabędą takich umiejętności, oczywiście on i Ty, wy razem. x Myślisz, że on tak magicznie nagle gdy zamieszka z Tobą to chętnie zabierze się za gotowanie na zmianę z Tobą? Za pranie, prasowanie, dbanie i wymianę ręczników czy pościeli? A niby jakim cudem nagle mu się zachce, nagle się nauczy, skoro matka go wyręczała? Mało tego, może i matka odpuści, odsunie się, ale zobaczy, że Ty nie przejęłaś jej "obowiązków" czyli nie skaczesz wokół niego jak niewolnik wokół pana, to zacznie się wtrącać, i tak będzie przyłazić, sprawdzić, czy synuś ma poprasowane, czy mu ugotowałaś to co on lubi, czy zmieniłaś pościel na czas, czy okna pomyłaś, etc. Owszem, masz problem z teściową, ale przede wszystkim masz problem z nim, to nadal dziecko tyle, że ciele mężczyzny, na dodatek dziecko bardzo roszczeniowe, przekonane, że jemu się należy pełna obsługa, i jeśli nie od mamy to od żony. Marny Twój los, ale to Twoja ŚWIADOMA decyzja, tylko po tem nie płacz i nie zawalaj forum wątkami jakaś to biedna bo musisz wszystko robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.02 zgadzam sie. Dodam, ze to jego oddzielne mieszkanie to fikcja, jesli gospodarstwo domowecprowadzi z mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja chce aby ona przestala awogole pojawiac sie na tym naszym pietrze, aby zniknela zupelnie, chyba ze ja albo narzeczony ja wezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amen! Prawda, prawda i jeszcze raz prawda. Mój mąż był taki sam. Ile ja nerwów straciłam, żeby go czegoś nauczyć, ale...my mieszkaliśmy osobno. Mieszkając z teściową nigdy się nie usamodzielni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale to wcciaz dom teściów, nie Twojego faceta (formalnie), więc jesli mama czy ojciec będa mieli ochotę wejśc na góre, nie wiem skorzystać z drugiej łazienki, to mają pełne prawo to zrobić. Dlatego dorośli ludzie powinni mieszkać OSOBNO! Jak byłam w liceum i siedziałam z chlopakiem w pokoju, mamuska czy ojciec mogli do mnie wpadać do woli. Wiec albo zróbcie remont- osobne wejście, drzwi na klucz, albo przyzwyczaj się, że mieszkasz z Jego rodzicami, bo traktowanie otwartego pietra jak mieszkania niezależnego to gruba przesada. Poza tym, jak to taki stary byk i mamuśka całe zycie ganiała miedzy pietrami, to myslisz, ze w miesiac czy dwa się odzwyczai, bo Ty się pojawiłaś? Nie żartuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co mamy sie wyprowadzac jezeli narzeczony jest jedynakiem i to bedzie jego wszystko w przyszlosci i tak bez sensu wrzuccac pieniadze w cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, Ty sobie możesz chcieć, ale to jej dom, nie Twój czy Twojego partnera. Tak naprawdę w tej chwili jesteś dla niej obcą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz swiadomosc tego, ze wchodzisz w buty mamusi? To Ty teraz bedziesz skakać koło dorosłego chłopa? Jak mamusia zauważy, że wypełniasz jej obowiązki wobec dzieciątka, to na pewno nie będzie się pchała miedzy Was, bez obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to czekaj na tą przyszłość :) kiedy bedzie Jego!!! Pamietaj tylko, ze może to zająć dobre 50 lat. Moi dziadkowie mają 80 lat i wciąż mieszka z nimi ich syn, ba już prawnuki tam przyjezdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sobie zdać sprawę, że póki Twoja przyszła teściowa żyje, to ona będzie panią domu, a nie Ty. Skoro ona tak skacze koło swojego syna i pewnie koło męża, to będzie uważała za naturalne i normalne, że Ty będziesz się zachowywała tak samo, a jeśli nie to pewnie będzie Ci dawała odczuć na co dzień co na ten temat myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, wyluzuj. Najpierw się tam wprowadz, pomieszkaj z miesiac, dwa. Zobaczysz jak tesciowa bedzie sie zachowywać jak już będziesz na miejscu. Zreszta myśle, ze finalnie to nie od teściowej będziesz uciekać... :). Ale zamieszkaj, wejdź w buty "gospodyni" pięterka i zobaczysz jak bedzie. Mieszkanie ze soba weryfikuje wiele rzeczy, oj wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chwila ,ale po co chłopak ma sam gotować obiad ? Dlatego ,ze ma osobna kuchnie ? Dlaczego ma sam prać ,kiedy może dorzucić swoje pranie do ogólnego ? Czy wam sie nie pomyliła brak dojrzałosci z pragmatyzmem? Teraz mu tak wygodniej no i ok . Wejdzie nowa miotła to sobie go po swojemu zamiecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadzasz się do czyjegoś domu i chcesz prywatności, no sorry, durna jesteś. Prywatność to ma się u siebie za zamkniętymi drzwiami. Skąd takie idiotki się biorą. mamusia wybudowała, a partnerka synka chce zawłaszczyć za życia, może zaproponuj mamusi aby wyprowadziła się i zapomniała, że ma syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylas wuarygodna az do ostatniego zdania "Czy może porozmawiac z nimi aby zostawili synowi ten dom już?* To nie jest smieszne trolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasady to Ty sobie możesz ustalać na swoim. Bo poki co będziesz mieszkać u przyszłych teściów, nawet nie u faceta, bo to nie jego dom i jeszcze dużo wody upłynie zanim formalnie będzie jego. Nie ma prawa wchodzić na górę? Owszem na prawo, a Ty nie masz nic do gadania, bo będziesz u kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chyba dojrzałam do takiego wniosku, że każdy powieniem mieszkać oddzielnie albo ze swoimi własnymi rodzicami, taka jest moja obserwacja, nie chce już mieszkać z żadnych partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakzes taka samodzielna jak twierdzisz to dlaczego zwalasz sie komus na glowe zamiast kupic wlasne mieszkanie lub wybudowac swoj dom za swoje pieniadze? Nie slysze nawet ze planujesz placic tesciom za wynajem. Owszem, sa takie wscibskie nieznosne mamuski jak twoja tesciowa, ale wiedzac jak jest pchasz sie pod jej dach. Odkup od niej pietro domu gdzie zamieszkacie, zamontuj drzwi i zamek i zrob prywatne oddzielne mieszkanie. Ty i ona nie umiecie uszanowac granic prywatnosci i WLASNOSCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×