Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PracowitaM

Mąż zagania mnie do pracy a dziecko ma 2 miesiące

Polecane posty

Gość PracowitaM

Mój mąż zarabia sporo, ja pracuję dorywczo, ale głównie zajmuje się domem. Jesteśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem, planujemy mieć trójkę dzieci rok po roku o ile się uda. Dwa miesiące temu urodziłam pierwsze. Ustaliliśmy, że odchowuję dzieci, a potem wracam do pracy. Jednak po narodzinach dziecka mój mąż nakłania mnie bym już teraz poszła do pracy, a dziecko zostawimy pod opieką babci. Wykonuję dość rzadki zawód, a właściwie to jeszcze się go uczę. W przyszłości może on nam dać sporo pieniędzy, ale muszę też poświęcić dużo czasu. No i mąż stwierdził, że przecież mogę już teraz zaczynać np. 2-3 razy w tygodniu. Niestety dałam się nakłonić na odstawienie dziecka od piersi. Teraz karmię pół butlą, pół piersią. Z babcią też ustalone (będziemy jej płacić tak jak opiekunce). Zaczynam poważnie żałować tej decyzji. Boję, się że teraz będę musiała zapierdalać w robocie, domu. Zawsze to ja sprzątałam, gotowałam. No i przede wszystkim czuje się jakby mi zabrano radość z macierzyństwa, a dziecku to co najlepsze (kp). Niestety jestem osobą kompletnie nieasertywną, chcę dogodzić wszystkim tylko nie sobie. Chyba niedługo wybuchnę :( Mam żal do męża... i zazdroszczę mu.. Bo to ja będę musiała wykonywać wiele obowiązków i rodzić dzieci w krótkich odstępach czasu. On bardzo naciska na dzieci i ja również je chcę. Twierdzi, że teraz musimy trochę popracować, żeby dorobić się czegoś a potem będziemy się cieszyć. A mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież masz macierzyński?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez mnie gonił ale go olalam. Przestal dawac kase to po roku podalam go o alimenty. Jakbym wrocila do roboty to pracowalabym na 3 etaty. W domu 3 dzieci,gospodarstwo i jego babcia z demencja jeszcze musialabym wynajac nianie bo nie mam babci ani dziadka na chodzie. A z nianiami wiadomo jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzyński mam do stycznia, potem jest ten rodzicielski i wtedy podobno mogę być zatrudniona na pół etatu. A teraz mogłabym robić na zlecenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąz to troki od kaleson skoro nie ma honoru i wisi na żonie, a po drugie ta babcia to pewnie jego mamusia? to ona go ustawiła przeciwko tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo, niby się dopiero uczysz zawodu a zarabiałabyś takie kokosy że opłacisz babcie tak samo jak opiekunkę? dałaś sie wmanewrować durnemu męzusiowi i teściowej, która chce realizować swoje zapędy macierzyńskie (nie wykorzystała swojego czasu na bycie matką tylko pewnie podrzuciła własne dzieci) i z zazdrości kazała ci porzucić kp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo, niby się dopiero uczysz zawodu a zarabiałabyś takie kokosy że opłacisz babcie tak samo jak opiekunkę? dałaś sie wmanewrować durnemu męzusiowi i teściowej, która chce realizować swoje zapędy macierzyńskie (nie wykorzystała swojego czasu na bycie matką tylko pewnie podrzuciła własne dzieci) i z zazdrości kazała ci porzucić kp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykonuję dość rzadki zawód, a właściwie to jeszcze się go uczę. W przyszłości może on nam dać sporo pieniędzy, ale muszę też poświęcić dużo czasu. xx mąz chce sie na tobie ślizgać i na twoich dochodach, a on sam jaką ma prace??? teraz zabiera matkę niemowlakowi, jak mu nie wstyd, co z niego za ojciec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a babcia która ma zajac sie dzieckiem jest tesciowa? zgadlam? standardowa procedura, za trzy lata rozwod, wykaza sadownie ze dziecko ma wiekszą wieź z babcia i matka i dostana opieke nad dzieciem, a ty raz na dwa tygodnie bedziesz mogla poogladac dziecko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się dałaś wrobić i jeszcze chcesz mu rok po roku dzieci robić. Iq na poziomie ameby. Co za kobity w tym kraju żyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PracowitaM
Mąż robi "tabelki w excelu" w korpo. Ja z kolei zajmuje się czymś bardziej rzemieślniczym. Na razie musiałabym się zatrudnić w jakimś zakładzie. Pieniądze byłyby marne, niewiele więcej niż na opiekunkę. Ale bardziej chodzi o zebranie doświadczenia bym mogła w przyszłości otworzyć własną pracownię. Gdyby się to udało to rzeczywiście moglibyśmy w przyszłości mieć wygodniej. Rozumiem trochę męża, bo ma już dość korpo i bycia jedynym żywicielem rodziny. Moje zarobki przy jego są prawie żadne. No ale czuje się z tym dziwnie, trochę oszukana, bo nie tak miało być. Wiem, że dla niektórych układ on pracuje, ona zajmuje się domem to porażka, ale dla mnie nie. Ustaliliśmy, że tak będzie do czasu odchowania dzieci. A teraz czuję się okropnie. Mąż stara się mnie dopingować w tym co robie i opowiada na co będziemy sobie mogli pozwolić w przyszłości. Kusząca jest ta wizja, ale czuję że nie wyrobię, że za dużo na raz ode mnie oczekuje. A z drugiej strony zastanawiam się czy po prostu nie robię się zbyt wygodna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz sie okraść z macierzyństwa. Ja bym sie nie zgodziła. Taka zmiana ustalen jest krzywdząca dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Moj ma prawie 3 lata i nie potrafie sie rozstac z nim na dluzej. Jesli mezulel goni Cie do pracy to po drugim czy 3cim dziecku nie spodziewaj sie niczego innego. Ledwo z połogu wyszlas i juz chcesz pracowac? Po co bylo to dziecko sloro dopiero uczysz sie zawodu? Nie moglas najpierw sie wyszkolic? Chcesz zlapac 2 sroki.za ogon a właściwie to 3 macierzynstwo, praca i bycie dobra zona. Na dluzsza mete sie wykonczysz. Maz pomaga przy dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Twoj charkter, spotkalam sie z takim wiele razy. Mialam kolezanke, ktora wlasnie tak maz rolowal tylko, ze to ona wiecej zarabiala i ich utrzymywala i jeszcze dziecko. Skonczylo sie to bardzo zle, rok koszmaru dla niej i ona potem musiala mu placic. Jezeli teraz nie postawisz na swoim to ten zal bedzie sie zbieral i zanim doczekasz sie trzeciego dziecka to mozesz zaczac nienawidziec meza. Teraz jest jedno dziecko, a jak bedzie troje to jak to sobie wyobrazasz? Jezeli macie dobre malzenstwo to oznacza partenrstwo czyli Ty rowniez masz cos do powiedzenia. Porozmawiaj z mezem i powiedz jak Ty sie czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PracowitaM
W zachowaniu męża jest trochę mojej winy. A mianowicie to ja jeszcze zanim pojawiło się dziecko namawiałam na sprzedaż mieszkania i kupna domu lub szeregowca. Mąż podłapał ten pomysł i chce to już, teraz. Ja się czuję trochę winna tego, że on czuje się przytłoczony robotą. No bo jak powiem nie to trochę jakbym mówiła "ty sam z*********j na nasz dom". Ale teraz gdy patrzę na moje dziecko myślę sobie, że dom wcale nie jest teraz ważny, może spokojnie poczekać nawet do czasu jak wszystkie planowane dzieciaki podrosną. Problemy pierwszego świata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz moze i podlapal ten "bakcyl", ale sytuacja sie zmienila. Dom mozna kupic w przyszlosci. Jak pominiecie dziecinstwo dzieci to szansa przepadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak mi słów, ciśnie na pracę, ciśnie na dzieci, no bez jaj... Każ mu wybierać i tyle. Albo dzieci rok po roku albo praca. I to nie teraz tylko choćby po roku. A teraz możesz coś tam sobie dłubać w ramach ćwiczeń, ale nie kosztem dziecka. Nie jesteś maszynką, która ma służyć tylko do rodzenia, bo tak to wygląda. Urodzić, do roboty, urodzić, do roboty, urodzić do roboty i to wszystko pewnie w ciągu 5 lat... Nie daj się kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PracowitaM
Dokładnie, wszystko w przeciągu 5 lat :( Jakby to były tylko dzieciaki to bym była szczęśliwa. No ale teraz nagle mój mąż stwierdził, że "musimy wykorzystać mój potencjał" i że powinnam się rozwijać a nie być kurą domową. Mówi, że nie chce bym się stała taka jak moja mama (tylko na garnuszku ojca) i że ma obawy czy w ogóle bym poszła do pracy po tak długiej nieobecności. Ja rozumiem wszystko, naprawdę i chcę się dokładać do rodzinnego budżetu, ale nie kosztem macierzyństwa :( Mąż chyba myśli że dzieci same się jakoś wychowają a ja tak nie chcę :( Chcę im gotować obiady, bawić się, uczyć. A nie martwić się że babcia wychowuje je po swojemu, rozpieszcza i dokarmia słodyczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo dzieci albo robota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PracowitaM
W sumie to jak piszę brzmi jakby mnie wręcz wyrzucał z domu do tej pracy, ale to nie jest tak. On robi to w taki "pozytywny" sposób mówi "zobacz pozwolimy sobie na to i na to", "będziesz się czuła spełniona, nie jak twoja mama", "może nawet będziesz zarabiać więcej niż ja". I wszystko w taki sposób jakby to było dla mnie super dobre. Jakby krzywdził mnie pozwalając mi gnić w domu i stać się nudną "Grażynką" z osiedla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwaniak wywala kobiete do roboty ktora ledwo co urodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twojego męża coś zdrowo pogrzało, dziecko dwumiesięczne potrzebuje mamy i tylko mamy a nie babci. I to jest główny problem, a nie dom, praca i dorabianie się. Jakby miał chociaż rok to już kwestia waszych rozważań, ale w tym momencie chodzi o jego prawidłowy rozwój. Postaw się mężowi, bo facet sobie nie zdaje sprawy najwyraźniej, że kasa jest nie jest na pierwszym miejscu w tym momencie. Sama strata kp to duża szkoda dla dziecka w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie maleństwo zostawić, przecież dziecko potrzebuje ciebie. Czemu mąż tak się rządzi, a może nie umiesz swojego zdania wyrazić. Nie daj się, wszystko da się połączyć ale bez przesady, nie na raz, nie na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No taaaak mezulek nie wywala do to roboty tylko dopinguje i to jak pozytywnie. A dlaczego? Bo sie nie przeciwstawiasz i w lot chwytasz jego pomysły. Z 3 dzieci to pewnie tez on wymyslil a Ty potulnie sie zgadzasz. Spróbuj wyrazić swoje zdanie, o ile w ogole masz ... A zobaczysz jak pozytywnie zdopinguje Cie mąż ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż jeździ po twojej matce i nazywa ją kurą domowa, a jego matka to przepraszam bardzo co wiekopomnego osiagnęła, poza wyssraniem takiego geniusza oczywiście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pytam powtórnie, która babcia ma sie opiekować dzieckiem??? Jeżeli twoja mama to bardzo się dziwię, bo palcem nie ruszyłabym u zięcia który ma mnie za utrzymankę i kurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P******y ten twoj maz. Ledwo co z pologu wyszlas a juz karze Ci do roboty z********ac. Dupa ledwo co sie zagoila albo i nie. A juz do roboty isc. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie prowo to troche lipa. Polog sie skonczyl a Ciebie juz do pracy wysyla. Trezba bylo odlozyc decyzje o dziecku np o 2 lata i zajac sie tym co tam masz robic a nie teraz kiedy dziecko juz jest i trzeba sie nim opiekowac. Masz pracowac i jeszcze dzieci rok po roku rodzic ? I to trojke? Hahaa dobre. Kopyta wyciagniesz. 3 ciaze pod rzad, porody i od razu do pracy. Kto to wytrzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PracowitaM
Tak, moja mama będzie się opiekować dzieckiem. No niestety mój mąż ciągle pokazuje moją Mamę jako przykład jaka nie powinnam być. Ona pracowała tylko jak była bardzo młoda. Potem zajmowała się domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×