Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

'Pryjaciel' chłopaka

Polecane posty

Gość gość

Witam :) Czy był ktoś może w sytuacji, że najlepszy "pryjaciel" Waszego chłopaka, albo Waszej dziewczyny za przeproszeniem "wpie**olił" Wam się w związek? Mianowicie: Byłam w związku z chłopakiem i wszystko się jakoś układało. Wiadomo jakies sprzeczki się zdarzały, ale wszystko się popsuło, kiedy jego "braciszka" zostawiła dziewczyna. Zrobiła to w dosyć brutalny sposob i chłopak się załamał. Zaczął pić i łazić za mną i moim chłopakiem szukając pocieszenia. Ok. Rozumiem. Ciężka sytuacja. Mojemu nie robiłam o to wyrzutów, dopóki ten jego przyjaciel nie został postawiony na pierwszym miejscu. Doszło do tego, że mój chłopak potrafił na dwie godziny przed umówionym spotkaniem ze mną, bez wyjaśnienia odwołać to spotkanie. Coraz częściej zaczęłam słyszeć od wspólnych przyjaciół, że się włóczą po mieście nawaleni. Kontakty nam się strasznie popsuły. Ciągle pretensje, wyrzuty, nawet przestaliśmy się dogadywać.. w końcu szala goryczy się przelała i kiedy po raz któryś na piedestale postawił swojego biednego, porzuconego 3 miesiące temu przyjaciela - zamiast mnie, to z nim zerwałam. Bo szanuje siebie i swój cenny czas. Jednak nadal się łudzę, że mój już ex - się ogarnie i zatęskni za mną ;( Wiem doskonale od wspólnych przyjaciół, że ten jego cały "pseudo braciszek" nagadywał mu na mój temat. I podjudzał "nie ta to inna", "nie marnuj życia, sporoboj sobie jeszcze z innymi" itp. itd. dodam, iż nie jesteśmy nastolatkami. On ma prawie 30 lat, ja natomiast 26. Nie wiem jak go odciąć od tego toksycznego przyjaciela ;( Będę wdzięczna za jakiekolwiek rady. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa gejuchami, nic nie da sie zrobic, przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On musi to sam zrozumieć,a Ty przed odejściem powinnaś mu wtedy dać jasno do zrozumienia,że jeśli kręcą go chwilowe fanaberie i podrywanie innych lasek oraz chlanie na umur to niech s*******a,ale więcej niech Ci się na oczy nie pokazuje - poza tym powinnaś też zaznaczyć żeby sam przemyślał sprawe bo taki młody to już nie jest i jak ten jego kumpel znajdzie nowa pannice to odstawi go na bok bo bedzie miał nowa zabawke,a twoj były zostanie całkiem sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumie, póki ma wódki pod dostatkiem i palenia ;) Wytyka mi tylko w smsach, że "nie potrafi być taki, jak ja chcę żeby był". A ja o nic innego go nie prosilam, jak o rozmowę. Bo się zamknął w sobie i na tematy dotyczące naszej relacji nie potrafi rozmawiac. Np. Jak się zaczęliśmy kłócić, to pozniej ani przeprosin, ani wyjaśnienia skąd się te nerwy wzięły. Nic. Kompletnie. Minie kilka dni i on myśli, że znowu jest super. Tak było we wrześniu. Teraz się do siebie nie odzywamy. Ten jego kumpel nagadał mu jakiś dziwnych rzeczy na mój temat, i jak próbowałam od niego wyciągnąć skąd się to wszystko wzięło, to nie uzyskiwałam żadnego wyjaśnienia. Po prostu to ja byłam ta najgorsza, ja byłam zła, ja się czepiałam no i w ogóle nagle uznał, że jesteśmy z dwóch innych światów. Wszystko przez brak komunikacji między nami.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×