Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem kobiet

Polecane posty

Gość gość

Miałem kiedyś fajną i ładną koleżankę. Ona się we mnie zakochała. Nie powiedziała mi tego osobiście, ale powiedziała mi o tym jej koleżanka. Byłem wtedy zielony w tych sprawach i nie spieszno mi było do związku. Miałem dopiero 17 lat. Więcej czasu spędzałem z kumplami niż z dziewczynami. Mało który z nas myślał wtedy już o posiadaniu dziewczyny. Chciałem trochę jeszcze poczekać i oswoić się z sytuacją. Potrzebowałem kilku miesięcy. W tym czasie trzymałem koleżankę na dystans. Ona wciąż była dla mnie bardzo miła- jak nigdy wcześniej. Ja udawałem, że nie wiem o co chodzi. Wkrótce pożałowałem swojego zachowania. Jej znudziło się czekanie i zaczęła chodzić z kolegą z jej klasy, który do niej wystartował. Dopiero wtedy przejrzałem na oczy. Doszło do mnie jak wiele straciłem z powodu zlekceważenia całej tej sytuacji. Nie potrafiłem zrozumieć tego, że w ciągu kilku miesięcy ona zmieniła zdanie i wybrała innego. Przecież była we mnie zakochana. Mogła jeszcze trochę poczekać. Czy dziewczyna może się tak szybko odkochać? Dlaczego ona nie była taka jak moja inna kumpela. Ta kumpela gdy była platonicznie zakochana, nie dopuszczała do siebie żadnego innego chłopaka. Była atrakcyjną dziewczyną i wielu do niej startowało. Przez 3 lata kochała chłopaka, który nawet na nią nie spojrzał. Przez te 3 lata odrzuciła wszystkich tych, którzy ją adorowali i proponowali związek gdyż wciąż marzyła o obiekcie swojej miłości. Inni jej w ogóle nie obchodzili. Odrzucała wszystkich bez wyjątku. Nie rozumiem kobiet. Skoro jedna może czekać 3 lata, i w tym czasie nie interesują jej inni faceci, to dlaczego ta druga nie mogła poczekać tych kilku miesięcy. Gdyby ta moja koleżanka, która była we mnie zakochana była taka jak ta druga, odrzuciłaby kolegę z klasy i każdego innego adoratora. Czekałaby na mnie. Niestety nie każda dziewczyna jest taka sama. Jedna czeka kilka lat i nie interesują ją inni adoratorzy, a inna odkochuje się już po kilku miesiącach i od razu myśli o innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekać na co? Na księcia z bajki aż zacznie się starać? Chyba ci chłopaku na mózg padło. Szkoda życia na czekanie skoro tyle milionów facetów chodzi po globie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne, czyli miała czekać kilka lat aż księciunio się obudzi? Każdy ma tylko jedno życie i trzeba je dobrze wykorzystać, a nie marnować na czekanie czy jakiś frajer się zainteresuje czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie Cię nie kochała, tylko jej się wydawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli tak szybko pobiegła do innego, to nie ma co sobie nią zaptrzątać w ogóle głowy. Ona zresztą i tak w skrytości ducha kochała ciebie, a z tamtym była "z braku laku". Kobiety takie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhymhymhy:p Zawsze może się po raz trzeci rozwiesc:p ta twoja koleżanka:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mentalność debila męskiego została zaprezentowana. Kobieta ma wiernie czekać latami aż jakiś przyglup raczy kiwnac palcem w jej stronę. Rozumiem że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże. Co za ciołki. Tak, kobieta będzie czekała do śmierci na znak mimozowatego faceta. Może Twoja ukochana była baranem? Takie, to szybciej szlag trafia? A może nie było bazy pod podtrzymywanie uczucia, wcale nie byłeś taki fantastyczny, jak jej się początkowo wydawało. Może miałeś za dobrą konkurencję. Zbyt zaangażowaną, oddaną, zdeterminowaną i kochającą? A na dodatek męską... A może uznała, że jako kobieta już i tak za długo czekała. Myślę, że bardzo dobrze zrobiła. To jednak ciężkie, jak jest się kobietą, a Twój potencjalny facet zachowuje się jakby to on nią był. I to jeszcze w kiepskim wydaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem szalenie wierna ;) do pewnego momentu. I zazwyczaj tym momentem jest ten moment, kiedy pojawia się ktoś inny, kogo warto obdarzyć uczuciem. A ze strony człowieka, na którego czekam nie ma żadnego śladu zaangażowania. To po co czekać i się łudzić? Każdy dostaje rachunek. Ona złożyła jakieś śluby względem Ciebie? Ty jesteś wolny, ona jest wolna. Każda rzecz ma konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci też nie powinni czekać aż kobieta wykaże wobec nich inicjatywę, tylko ją olać i związać się z taką, która od razu zagada. Nie ma co czekać na królewnę z drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię czytać jak się baby z facetami kłócą ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ten debil żonaty co niby ma fajną żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobną sytuację tylko, ze ja wykonałem krok i spotkałem się z odmową, jednak dalej widzę że coś jest na rzeczy, kręci się przy mnie, zagaduje. Jednak mój uraz siedzi gdzieś w środku i boje się ponownie podjąć ryzyko. Nie wiem czego się spodziewać, w końcu z początku też była taka i się wyparła. Nie wiem jak to rozwiązać, a konkurencja nie śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpusc sobie mysli o niej. Fajnych kobiet jest duzo. Wy jestescie za mlodzi na rozpamietywanie jaka to by nie byla milosc czy tez szansa. Prawda jest taka ze od "podobania sie" a udanego zwiazku daleka droga. Tym bardziej posluchaj starszych bo zobaczysz jak zmienia sie twoja psychika i cele zyciowe z kazdym rokiem Dopiero okolo 23 roku(+-2 lata) zycia mozesz szukac milosci. Wczesniej wielce prawdopodobne ze nawet jak bedziecie wydawac sie dla siebie stworzeni przyzwyczaje sprawi ze nie bedziecie dostrzegac ze dorastajac z kazdym rokiem jednak wasze drogi zyciowe maja inne potrzeby. Jedynie zwiazki z dziewczynami traktuj jako przetarcie, poznanie i oswojenie sie z kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie dla których są wszyscy są jednakowi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.36 Skąd wiesz, że on ma fajną żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.41 W moim przypadku trafiłaś w dziesiątkę. Moją drugą połówkę poznałem mając 23 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19.41 Ja miałem podobną sytuację. Podobała mi się szczupła blondynka. Dała mi kosza. Powodem było to, że byłem za spokojny. Gdy przebywałem w towarzystwie, w którym ona była obecna, mało mówiłem. Gdy jej nie było w towarzystwie, rozmawiało mi się normalnie. Gdy byłem z nią sam na sam ona oczekiwała na pocałunki i pieszczoty, a ja się tego nie domyśliłem i prowadziłem nadal rozmowę. Będąc z nią sam na sam dobrze mi się z nią rozmawiało. Gdy dostałem od niej kosza przestałem o niej myśleć i od tej pory zachowywałem się w towarzystwie naturalnie nawet w jej obecności. Rozmawiałem i znowu bywałem duszą towarzystwa. Wtedy jej się coś odmieniło. Była dla mnie bardzo miła. Podczas jednego ze spacerów jednoznacznie dążyła do przytulanek i pocałunku. Gdybym wcześniej nie dostał kosza to by do tych pocałunków doszło. Ja jednak wciąż miałem w pamięci tego kosza sprzed kilku miesięcy. Zachowałem dystans gdyż bałem się kolejnego kosza mimo tego, że wszelkie okoliczności wskazywały na to, że go nie dostanę. Zachowałem się irracjonalnie. Potem tego żałowałem gdyż z powodu przesadnej ostrożności ominęły mnie przyjemne chwile z tą blondynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahah, no tak, miała czekać na w grudniu popoludniu:D Kobiety, Które czekały pózniej zawsze żałują, bo baardzo rzadko ten facet, na którego ta czekają, zwraca na nie uwage i sa razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.33 Od autora. Nie kilka lat tylko kilka miesięcy. Po kilku miesiącach byłbym gotowy do związku. To tamta druga czekała kilka lat i faktycznie się nie doczekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobną sytuację tylko, ze ja wykonałem krok i spotkałem się z odmową, jednak dalej widzę że coś jest na rzeczy, kręci się przy mnie, zagaduje. Jednak mój uraz siedzi gdzieś w środku i boje się ponownie podjąć ryzyko. Nie wiem czego się spodziewać, w końcu z początku też była taka i się wyparła. Nie wiem jak to rozwiązać, a konkurencja nie śpi. x Chłopiej, miej jaja i olej ją. Nie poniżaj się. Tego kwiatu pół świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×