Jaka jest Wasza opinia o teściowej,która mówi coś takiego 2 dni po moim porodzie

Moja teściowa to od kiedy pamiętam wobec synowych, a zwłaszcza mnie to jest taka że pod maską słodkopier..dzą...cej jest wredna, by tylko zgnoić, zniszczyć. Odwiedziła nas w domu jeden dzień po naszym powrocie ze szpitala i od razu mi wypaliła (a wie, że syn zarabiał wtedy dobrze); "No moja droga, nie przyzwyczajaj się tylko do bycia w domu. Może być tak że mąż straci prace a ty będziesz musiała spłacać kredyt, moja koleżanka tak miała, jej mąz zrobił firmę która splajtowała, a ona potem na niego musiala robić"/ zawistna, piertolona idiotka ktora matkę z baby bluesem jeszcze dobija, niszczy i gnoi, ona w ogóle moją ciążę poczytywała jako chęć ucieczki przed pracą zarobkową, bo ona mierzy swoją miarą i w jej ciasnej mózgowniczce nie miesci sie teoria, że ktoś moze realnie lubic dzieci i cale zycie marzyl o zostaniu matką. to jej się nie zgadzało. ja nienawidze tej kobiety za ogrom cierpien ktore mi wyrzadzila przez wszystkie lata

Niech s*******a :) Ciesz się macierzyństwem!

Co wy ludzie macie z tym wysylaniem kobiet swiezo po porodzie do roboty? Ostatnio to jakas obsesja.

tzn. teściowej nie chodziło o to, że od razu do roboty, tylko w domyśle, po macierzynskim. Był wtedy rok macierzynskiego przede mna, a ona juz pierwszego dnia mi mowi i przypomina co bedzie pozniej. jaki jest tego sens? Po co to komu kiedy jest sie jeszcze obolałą i chcesz sie nacieszyc wlasnym dzieckiem?

Po co się tym przejmujesz, daj spokój.

W Polsce jest teraz taka pogon za pieniedzmi, ze ludziom kompletnie odbilo. Jesli zona ma pracowac, to facet bierze na siebie dokladnie polowe obowiazkow domowych: prasowanie, mycie okien, pieczenie ciast, robienie obiadow, mycie podlog, itd. Facet wraca z roboty i co drugi dzien - do garow. Robi obiadek i sprzata. Potem myje dziecku tylek, bo sie wyproznilo. Jesli oboje pracuja - nie ma zmiluj.

Po pierwsze twój powrót do pracy to sprawa Twoja i Twojego męża. Ustalcie to co będzie najlepsze dla rodziny w danym momencie. Po drugie, nie przejmuj się. Ciesz się macierzyństwem, pożegna baby blues!

Baby blues maja tylko wyjątkowe osoby, zwykle reszta jest normalna, ja nie miałam i teściowa mogła gadać co chciała. W końcu ma rację, trzeba w życiu być samodzielnym.

Jak to dobrze ze sa tesciowe i mamy co nie maja chcicy macicy i pragnienia gromadki wnukow.Niestety trafilo gdzie nie trzeba

To nie jest obsesja to zazdrość,ludzie znaczy kobity muszą w tych czasach od razu posuwać do roboty bo do gara niema co włożyć i jeśli jakaś ma to szczęście móc siedzieć w domu to zaraz jest nagonka jak to siedzisz ty nierobie itd....dobra zmiana i nie ma co sie wyrzywać tylko na tych wyżej pogonić ich.....

Boze, co wy macie z tymi tematami w stylu "co myślicie o (...)" - w miejsce kropek nalezy wstawić jakies p*****ly o tesciowej, synowej, szwagierce, bratowej i kij wie kim tam jeszcze. Naprawde tak potrzebujesz usłyszeć ze kobieta zachowala sie slabo? Bez forum nie wiesz co masz myslec o sytuacji? Proponuje dorosnac i olac cieplym moczem takie zachowanie teściowej. Nie raz i nie dwa ktos powie cos glupiego.

Boze, co wy macie z tymi tematami w stylu "co myślicie o (...)" - w miejsce kropek nalezy wstawić jakies p*****ly o tesciowej, synowej, szwagierce, bratowej i kij wie kim tam jeszcze. Naprawde tak potrzebujesz usłyszeć ze kobieta zachowala sie slabo? Bez forum nie wiesz co masz myslec o sytuacji? Proponuje dorosnac i olac cieplym moczem takie zachowanie teściowej. Nie raz i nie dwa ktos powie cos glupiego.

Boze, co wy macie z tymi tematami w stylu "co myślicie o (...)" - w miejsce kropek nalezy wstawić jakies p*****ly o tesciowej, synowej, szwagierce, bratowej i kij wie kim tam jeszcze. Naprawde tak potrzebujesz usłyszeć ze kobieta zachowala sie slabo? Bez forum nie wiesz co masz myslec o sytuacji? Proponuje dorosnac i olac cieplym moczem takie zachowanie teściowej. Nie raz i nie dwa ktos powie cos glupiego...

Skup sie na Dziecku i na sobie, ciesz sie wyjatkowym czasem i pieknymi chwilami a ta wredna baba niech spada na bambus. rzeczywicie walnela kompletnie bez wyczucia i taktu. A jej synalek co na to? Bo moim zdaniem powinien ja we wlasciwy sposob zgasic w takiej sytuacji (mam na mysli: krotko, na temat ale skutecznie) Trzymaj sie! :-)

Gosc 21:07 sto procent racji! To samo pomyslalam

Autorko daj juz spokoj z tym co myslicie. Mysl sobie co chcesz, nie znamy waszych relacji. Moze tesciowa chciala tylko podzielic sie wiadomoscia o smierci meza znajomej i ze ona musi teraz przejac obowiazek utrzymania, a po prostu wyszlo niefortunnie? A moze tez nie jestes swieta w zachowaniu wobec tesciowej? Doswiadczenie mnie nauczylo, ze najczesciej jednak to nie jest tak ze jest prosta relacja kat i ofiara: ze ty jesteś biedna owieczka a straszna tesciowa cie nachodzi i nie daje zyc :/ a nawet jesli sie nie lubicie to zachowujcie sie z klasa, przynajmniej zeby to dziecko widzialo normalna mame i babcie a nie babsztyle skaczace sobie do gardel.

Powiedz jej, żeby nie martwiłam się na zapas, bo planujesz mieć dużo dzieci albo wogole nie wracać do pracy

21:07 a nie przyszło ci do pustej makówy, że może ona wie co ma myśleć i dobrze wie co czuje, ale szuka zrozumienia i wsparcia na forum, bo zwyczajnie jej przykro ze taka jest wobec niej matka męża? Co do zwracania uwage przez takich synalków takich matek, wydaje mi sie ze to abstrakcja. Prawda jest taka ze gdyby synalek mamusie trzymal za mordę od zawsze to taki tekst w ogole by nie mial prawa pasc. tutaj wyczuwam synusia miekka faje wobec mamusi/. jak wiekszosc.

Na glupi tekst najlepsza odpowiedzia jest rowniez glupi tekst. Odpowiedzialabym z szerokim usmiechem i milym tonem cos w stylu: na szczescie mama ma stala emeryture/pensje i na pewno wspomoze swoja rodzine.

Mam nadzieję, że synek autorki będzie umiał pogonić swoją mamusie jak przyjdzie czas.