Brak satysfakcji z bycia razem

Jesteśmy z partnerem ze sobą niedługo, bo niespełna 2,5 roku. Mieszkamy ze sobą od roku i od tego czasu coś powoli zaczęło się psuć. Przynajmniej według mnie, bo kiedy poruszam temat, on uważa, że przesadzam. A chodzi o to, że nie jestem już szczęśliwa z nim, nie czuję satysfakcji z bycia razem. Niby jesteśmy razem, a jakby osobno. Rzadko ze sobą rozmawiamy, a jeśli już, to o zakupach i rachunkach. On woli telewizję i laptopa. Potrafi być czuły i romantyczny tylko jak chce seksu. Po całej sprawie znowu ma mnie gdzieś. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji i mogłaby mi coś doradzić? Jak z nim rozmawiać?

Powiedz, ze jak modus "czuly i romantyczny " nie rozszerzy do 24h to zrywasz i wyprowadzasz sie.

Zaslepienie mija po 2 latach i jest back to reality. Tylko nieliczne pary zachowuja milosc przez duze m.

Daj sobie spokój, chyba że chcesz żyć w samotności, lepiej nie będzie wręcz odwrotnie....

Łatwo powiedzieć, zostaw go. Dużo o tym myślałam, ale go kocham i byłoby to dla mnie bardzo trudne. Za każdym razem jak on staje się czuły, to ja naiwnie wierzę, że tym razem już będzie inaczej, lepiej.

Przecie to normalne. Co ty masz 10lat że wierzyszw bajeczki o milosci romantycznej?! masz wszystko jak trzeba a nawet lepiej. dorosnij

ja mam to samo ale my jestesmy razem 7 lat. nawet seksu juz nie ma.