Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Petrova1

Kłopoty w związku

Polecane posty

Gość Petrova1

Witam, mam problem w związku i nie wiem jak mam sobie z nim poradzić. Może mi coś doradzacie, dacie jakieś wskazówki... Otóż jestem z moim partnerem prawie 5 rok w związku. Bardzo go kocham. Jest to mój pierwszy poważny partner. Mam 23 lata on 28. Problem jest w tym, ze czuję się niewidzialna w tym związku. Początkowo żyliśmy na odległość, od ponad dwóch lat mieszkamy ze sobą. W sumie to jesteśmy zaręczeni. Narzeczony zapewnia mnie, ze mnie kocha, oczywiście tylko wtedy gdy go zapytam. Jeśli poruszam z nim jakaś ważna kwestie ktora mi nie psuje w naszym związku to otrzymuje tylko w zamian „yhym” i wzruszenie ramionami. Zero reakcji, kompletnie nic. Ja gdy tak robi dostaje czasami atakow „furii” tzn dużo delikatniej ale nie kojarzę teraz żadnego odpowiedniego słowa na to. Jeśli np zapytam go czy podoba jemu się jakaś sexi bielizna i pokazuje mu ja. Mówi „no może być”. Strasznie mecze się w tym związku. Nie dostaje żadnych komplementów, o prezentach to wstyd byłoby pomyśleć. Chciałabym być przez niego adorowana ale gdy mu o tym mówię to nic z tym nie robi. Czasami zastanawiam się czy to ze mną nie jest problem. Dzisiaj gdy był w pracy napisałam mu ze bardzo przykro wczoraj mi się zrobiło ponieważ powiedział mi w kłótni ze jemu „nieodpowiadam”. Chciałam go przeprosić wczoraj przed snem i wyszłam oczywiście z otwartym ramionami jako pierwsza bo on nigdy nie przeprasza, a nie chce mieć co chwile kłótni. To odwrócił się do mnie plecami i powiedział, ze śpi. W odpowiedzi na mojego smsa napisal ze nie nadaje się na osobę której potrzebuje ja. I w końcu wyszło ze będę się wyprowadzać bo już mam dosyć tego wszystkiego. Mieszkamy na jego mieszkaniu. I nie ma nikogo po prostu mam wrażenie ze nie lubi jak się czegokolwiek od niego wymaga. W ciągi całego związku dostałam może 4 kwiatki w tym dwa które zrobił sam. Bardzo to doceniłam. Zastanawiam się czy to ze mną jest nie tak bo mam jakieś chore ambicje związkowe czy po prostu to się nie trzyma całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ismena0022
Myśle ze z tobą jest wszystko ok, poprostu to się nie trzyma kupy, raczej nie ma szans ten związek, sama nic nie wskórasz, zameczysz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie zachowuje sie mezczyzna,ktory kocha. Fochy i zero incjatywy. Na poczatku przynajmniej powinien szalec a teraz starac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwiatki prezenty adorowanie... Wiedziałaś z kim się wiążesz nie każdy facet taki jest. Nie jesteście po prostu dobrani i coraz bardziej to widać. To męczące dla was obojga i ani ty ani on się nie zmienicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widać, żeby mu na Tobie zależało. Ja bym tak nie potrafiła, czułabym się niepotrzebna. Im dłużej w tym związku, tym bardziej będziesz się męczyć. Niby razem, a ze wszystkim i tak jesteś sama. On na Ciebie nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda życia na gowniane rzeczy. Na związki to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu wcześniej mało się znali i teraz ścierają się różne wizje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petrova1
Wiecie dziewczyny, naprawdę mam mętlik s głowie tym bardziej, ze ja zawsze byłam osoba która była za naprawianiem związku. Wiadomo, ze w żadnym nie jest idealnie ale ile można starać się naprawiać jak to wychodzi tylko od jednej strony. Np gdy wracamy z pracy to każde siedzi w swoim telefonie. I kiedyś powiedziałam, ze tak być nie może i musimy coś z tym zrobić. To koniec końców jest tak ze on zaczyna siadać, później ja chwytam albo za telefon albo za książkę albo zajmuje się mieszkaniem. Dlatego naprawdę nie wiem co robić ponieważ mamy psa. Kocham naszego psa tez całym sercem, a wiadomo, ze ja nie będę mogła go zabrać bo Ew na początek wynajmę pokoj. Naprawdę nie wiem co robić. Przecież nie mogę całe życie wychodzić z incjatywa żebyśmy starali się coś poprawić to druga osoba powinna tez chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można wychodzić z inicjatywą bardzo długo .Ogarnij najpierw to czego ty chcesz a później myśl o związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne! Dawaj się traktować jak szmatę facetowi byleby z pieseczkiem mieszkać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ten zwiazek jest po prostu przechodzony i facet stracil calkowicie zainteresowanie twoja osoba. Z tej maki chleba nie bedzie. Im szybciej to zakonczycie tym lepiej dla was obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.26 dokładnie, pewnie juz uczucie mu się wypalilo, kto wie noże nawet po kryjomu szuka innej opcji (gdybyś mu ukradkiem sprawdziła telefon to pewnie zdziwilabys się z kim i o czym pisze) i bedzie z Toba do czasu aż lepsza się trafi .Tu nie widać żadnej miłości z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj zwiazek jest taki sam.Tylko moj problemu nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×