Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dorosła córeczka mamusi

Uzależnienie dorosłej kobiety od matki

Polecane posty

Gość Dorosła córeczka mamusi

Mój problem polega na moim uzależnieniu od mamy. Mam 30 lat, męża, dzieci, a cały czas czuję się zależna od swojej mamy. Razem ze swoja rodzina mieszkam w tym samym budynku co mama, ale mamy całkiem osobne mieszkania. Prowadzimy osobne gospodarstwa domowe, niby mamy swoją prywatność itd. Ale w praktyce wyglada to tak, ze jeśli tylko jest jakaś decyzja do podjęcia to ja bez konsultacji z mama nie potrafię tego dokonać. Jest we mnie jakiś taki wewnętrzny przymus, żeby postępować tak jak mama by tego chciała. Nie wiem co robić, duszę się sama ze sobą. Wystarczy, że mamie coś sie nie spodoba, a ja mam już cały dzień stracony, pełen wyrzutów sumienia i nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, ze mąż wytrzymuje takie życie w trójkącie. Gdyby to on latał ze wszystkim do matki, to psy wieszalabys i na nim i na niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosła córeczka mamusi
Mąż nieraz trochę ponarzeka, ale szczególnie w sytuacjach gdy widzi, ze mam zły nastrój bo mama coś powiedziała. Natomiast o tym, ze potwierdzenia każdej decyzji szukam u mamy to chyba nie wie, bo nie robię tego tak oficjalnie. Ogólni nie podaje mu konkretnej odpowiedzi, mówię ze no pomyślimy itp. A przy okazji spotkania z mama delikatnie podsuwam jej temat i próbuje wybadać co na ten temat myśli. Ogólnie to moje życie jest takim nieustannym balansowaniem pomiędzy tym co chce maz, a tym co pochwała moja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie. Mieszkam od swojej mamy daleko a mimo to chyba nie odcięlam do konca pepowowiny. Zawsze szukam akceptacji. Moze to wynika z tego ze nigdy jej nie uzyskalam gdy bylam dzieckiem i zawsze mialam wrazenie ze jestem jakas taka niepelnowartosciowa corka i chcialam by mama byla zadowolona a ona byla zadowolona gdy spelnialam wzorce innych ludzi, w ktorych ona byla zapatrzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosła córeczka mamusi
Co w tym musi być. Ja tez mam bardzo zaniżone poczucie wartości. Od dziecka mama mnie ciagle cisnęła żebym była najlepsza, bo liczyło sie żeby pochwalić sie czerwonym paskiem na świadectwie u córki. Po każdym sprawdzianie pytania jaka ocenę dostały koleżanki. Pamietam do dziś, ze nieraz zmyślałam i kłamałaś ze gorsza lub taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też córka
O matko, też tak mam :( teraz mam baby blues, ryczę i w złości jej wypominam błędy, a później wyrzuty sumienia, bo płacze i jej przykro. A ja bym chciała się odciąć, postawić a wychodzę na najgorszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosła córeczka mamusi
A próbowalyscie o jakoś przerwać?Ja tak, nawet czasem przez chwile czułam ze jestem już blisko osiągnięcia takiej niezależności, ale to była tylko iluzja. Jak tylko stawałam w obliczu podjęcia jakiejś poważniejszej decyzji to zaraz leciałam z tym do mamymoeiac sobie w myślach, ze to wyjątkowa sytuacja, z następnym razem już podejmę decyzje sama i nie będę zastanawiać si co powie mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo,tylko moja jest toksyczna,zaborcza i wszystko musi sie krecic wokółn niej. A ja zeby ją zadowolic wole juz znac jej zdanie niz patrzec na jej fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję mężowi, jesteś dorosłą kobietą a nie małym dzieckiem Może Twoja mama tego od Ciebie wymaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij małymi krokami. Kolejną decyzję podejmij sama, bez konsultacji z mamą, w ogóle jej o tym nie mów. Jesteś dorosłą kobietą, nawet gdyby finalnie decyzja okazała się błędna to o tak będzie lepiej niż gdyby podjęła ją za ciebie mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje wam tych matek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo blisko z moją mamą, często rozmawiamy i spędzamy czas ze sobą, gdy mam problem to chętnie rozmawiam z mamą, czasami się jej radzę w różnych sprawach, ale poważne decyzje podejmuje tylko z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książka "Toksyczni rodzice".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam. mam 39 lat. Jestem uzależniona od rodziców. Nie potrafię im się po dorosłemu sprzeciwić, więc zaraz zaczynam się denerwować i reagować jak nastolatka. Sami rodzice nie ułatwiają sprawy, bo traktują mnie jak dziecko, chociaż ja sama mam już dzieci i męza. Tata podejmuje decyzje odnośnie moich dzieci (że np. będzie któreś zawoził na zajęcia) bez konsultacji ze mną i pytania, jak my to widzimy. Chce pomagać i to jest fajne, ale nie konsultuje niczego, tylko sam ustala i to jest straszne. Mama zaś reaguje emocjonalnie, nie da się z nią porozmawiać, gdy mamy odmienne zdanie. Ja sama łapię się na tym, że przejełam jej cechy i powielam złe wzorce w relacji z naszymi dziećmi. Czegoś czego nie cierpiałam u niej, sama robię jako matka :( Wciąż czuję pępowinę z rodzicami i dusze się z nią. Przejmuje się ich krytyką i do tej pory kupując sobie ubranie zastanawiam się, czy mamie się to spodoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×