Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tefalion

"Dzień dobry" mimo przejścia na "ty"

Polecane posty

Gość tefalion

Osoba przechodzi z własnej inicjatywy na "ty", przedstawiając się z imienia ("Jestem X"), lub tylko "samowolnie" zmieniając nagle bez uprzedzenia formę z Pan/i na "ty", ty to akceptujesz (podając swoje imię lub w drum wypadku - też zwracając się na "ty"), a on/a... mówi "dzień dobry" i "do widzenia". Czy ja czegoś nie ogarniam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry jest bardziej uniwersalne i bardziej grzecznościowe niż na przykład siema lub heja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LEPIEJ BRZMI Jestem Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefalion
No ale skoro przeszliśmy na ty (formalnie lub nie) to mam to odbierać jak? Jako zdystansowanie się? Np. dwie laski po sąsiedzku pracujące w galerii handlowej, w innym punkcie. Po sąsiedzku zaproponowałem przejście na "ty", przedstawiliśmy się. Jedna mówi część i rozmawia ze mną (normalnie, nie żaden flirt czy coś), druga "dzień dobry". Odbieram to jako jakiś dziwny chłód, a obie w tym samym wieku (młodym wieku). Innym razem właściciel pewnego zakładu usługowego - na wejściu dzień dobry, potem raz na "ty", raz na "pan". Dwa razy starszy ode mnie, ale kuźwa sam już nie wiem, co mam robić. Inny człowiek - klient - mógłbym być jego synem, mam dwadzieścia parę - "skoro ja mówię na "ty", ty też mów na "ty", chyba że jest z tym problem, to możemy zostać na "pan". Nic już nie rozumiem. Dla mnie jak "ty" - to "cześć", nawet "siema", gdy ciut lepiej się znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że sie z kimś znasz to nie znaczy że możesz mówić do niego na ty, sa ludzie którzy sobie tego nie życzą i chcą aby mówić do nich per Pan per Pani lub dzień dobry, do widzenia, jednoznacznie tego ci nie uświadamiając bo takich zachowań grzecznościowych sie nie uświadamia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tefalion
OK - ale zaznaczam, że te osoby albo same z siebie nagle zaczęły mówić na ty (czy jako klient pozwoliłem na to? ok, mam dwadzieścia parę, ale...no właśnie, dwadzieścia parę!), albo "odwzajemniły" przedstawienie się. Nie jestem nachalny, czy coś. Jak to rozumieć? Co ludziom chodzi po głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×