Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umie odmawiac i powiedziec krotkie NIE

Polecane posty

Gość gość

dziewczyny, jakbyscie zareagowaly, kiedy nowo poznana kolezanka, ktora ma wady, ale cos w niej lubicie i rozmawiacie razem, nagle prosi was abyscie zasznurowaly jej buta? Powod taki, ze sytuacja dzieje, sie na silowni i dziewczynie jest wygodniej, ze jej kumpela z silowni to zrobi, bo jej akurat ciezko zciagnac rekawice boxerskie (akurat ma klase) . Wlasnie tak sie czuje bezsensu. Zostalam poproszona o ta przysluge i nie umialam powiedziec nie, wiec spontanicznie zasznurowalam jej tego buta, ale wcale nie czulam sie z tym dobrze, zauwazylam , ze to taki typ wygodny. Czy to na miejscu aby prosic o taka przysluge, przeciez ja nie ptoszze nikogo aby mi cos podal. No i oczywiscie czuje sie jak dupa wolowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było jej związać porządnie dwa razem, już drugi raz nigdy by nie poprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu krótko zwięźle i na temat = Nie bo nie i c:h:u:j:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałam w liceum taką sytuację. Koleżanka stała na korytarzu i trzymała w rękach książki i zeszyty, a druga kucała i sznurowała jej buty. Pomyślałam wtedy, że to takie poniżające. Rozumiem Cię, to było nie na miejscu. Co innego gdy mąz sznuruje buty ciężarnej żonie, a co inego coś takiego. Też pewnie nie umiałabym odmówić. Mnie zawsze w szkole wkurzało, gdy koleżanka z ławki (na studiach!!!) mnie wysyłała "zamknij/otwórz" okno, zamiast sama iść. Skończyło się, gdy przypadkiem usyszałam, jak po takiej akcji ktoś jej coś powiedział, a ona odpowiedziałą ze śmiechem "dobrze ją sobie wychowałam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz w takiej sytuacji odpowiedzieć "potrzymam ci rękawice" i tyle. Powinno dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokaż mocny charakter, zwłaszcza na początku znajomości "sorry, ale nie, potrzymam ci rękawice". Albo, jeśli się naprawde lubicie "przepraszam, ale źle bym się z tym czuła, potrzymam ci rękawice". Albo z uśmiechem i puszczeniem oczka: "ej, nie dam się poniżyć królewno, dawaj te rękawice, potrzymam ci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naprawdę dla was takie ponizajace gdy ktoś prosi w chwili gdy ewidentnie nie może tego zrobić albo zajeloby to dużo czasu? Jak zwykle robicie aferę z byle gunwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałabym problemu, żeby zawiązać kumpeli buta w takiej sytuacji, bo wiem co to znaczy rozsznurowywać rękawice i zdejmować owijki. Wyjmij kijek z tyłka. Będzie łatwiej w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym związała, nie widzę w tym nic złego ale to musiałaby być moja dobra koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony można przecież pomoc, nie jednokrotnie jeden deugiemu rękawice wsuwa na ręce i następnego dnia ona tez mnie poprosiła o to. Nie ma przecież problemu, ale ze sznurowaniem bucika to trochę czułam się ja d. wolowa. Zreszta, jak nie nauczę się odmawiać, to muszę ja unikać, bo wyczuwam u niej wygodnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Witaj w klubie bo ja mam podobny problem. Kiedyś w dawnej pracy były dwie dziewczyny które akurat były poza biurem i jedna zadzwoniła do mnie z prośbą, bym posmarowała jej kromke chleba majonezem i coś tam zrobiła jeszcze chodziło o to by ona miała przygotowane śniadanie jak wróci. Zrobiłam to, chociaż w duchu czułam się z tym źle, a kolega obok obserwował tę sytuację i powiedział, że daje się wykorzystywać tym dziewczynom. Mnie było ciężko odmówić bo one generalnie były miłe, a jak ktoś jest przyjacielsko nastawiony przynajmniej pozornie to mnie już głupio wytworzyć zgrzyt w tej niby pozornie miłej aurze. Teraz pracuje w innej pracy i mam znowu podobny problem, chociaż innej natury. Otóż ja jestem osobą zawsze miłą, bardzo źle znoszę konflikty choćby drobne i nie potrafię sobie z nimi radzić. Wolę znosić coś niefajnego niż zachować się w taki sposób co ten konflikt wytworzy. I jest tam pewna babka która wiem, że mi pomoże w tym czy w tamtym, doradzi itd. ale jest tak gadatliwa i wścibska, że to jest po prostu nie do wytrzymania. Zadaje różnorakie pytania natury prywatnej na które odpowiadając czuję źle, a z drugiej strony nie chcę psuć tej życzliwej atmosfery. Kobieta kompletnie nie ma wyczucia co jest taktem a co jest nietaktem i czuję, że wytwarza swoisty obciach. Inni już to zauważyli, ze ona taka jest i potrafią uciąc pytania zbyt daleko idące tylko ja nie wiem nigdy jakich słów użyć aby to uciąć. Czuję się jak dupa wołowa. Najgorsze jest gdy ona zadaje te pytania w obecności świadków. A są to najróżniejsze, nieraz dziwne pytania. Nie wiem skąd ona je wytrzaskuje. Odpowiadając czuję się wtedy jak jeszcze większa idiotka niż ona sama , a z drugiej strony jak wyskoczę z czymś niegrzecznym to czuję, że będę jeszcze bardziej na świeczniku uwagi, a ja strasznie nie chce być na świeczniku uwagi. Nie chce się przyjaźnić z tą kobietą, a z drugiej strony nie mam tam nikogo bliskiego, żeby móc tak swobodnie rozmawiać i czuć się po prostu dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowimy o sobie w 3 osobie nie umie nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(autorka) no dobra, wiec taki scenariusz: jutro idziesz na silownie, i podchodzi do ciebie wlasnie taka kolezanka i chce abys np. zapiela jej guzik , jestes wkurzona bo wiesz ze sama tez sobie poradzi. Jak tym razem zareagujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krzycze po twojemu nie umie nie rozumie nie wie hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z tym kims kto napisal o wyjmowaniu kija, przeciez miala rekawice ktore sie ciezko sciaga i poprosila cie o mala przysluga ktora zajela ci mniej niz wysmarowanie tego posta a ty sie doszukujesz nie wiadomo czego, musisz miec b. niska samoocene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×