a to traf

Cześć. dziś mój chłopak postanowił zrobić mi prezent. zalogował się na internecie, pokazał mi produkt, zweryfikował dane, gdy doszło do płatności ( chciał zapłacić przez internet) powiedział ,,to dokończę jak wrócę do domu, jak będę sam, nie chcę żebyś znała moje hasło" i zamknął stronę. Jesteśmy ze sobą 5ty rok...Zabolało, bo przecież wyszłabym lub odwróciła się ( z grzeczności) gdyby wpisywał to hasło. Powiedziałam tylko, że już dziękuję- niech mi nie zamawia.

Przykra sytuacja...

Wiesz to w sumie brak taktu ze strony gościa. jakiegokolwiek. Nie przewidział, nie pomyślał ze trzeba zapłacić i ze beznadziejnie się poczujesz z takim ,,tekstem"? Po co w ogóle to proponował??

a on nie wie że jak sie coś zamawia to się płaci?

D**ek zwykły i prostak. Nie tak się sprawia komuś prezent. To jasne

Kochanie, chcę ci sparwić prezent, zaraz go zamowię w necie- podoba Ci się? To teraz se idź zebym mógł zapłacić. wróć za 5 minut- CHORE

oj tam- typo jakich wielu- do rzucenia. Jakby mi tak powiedział- byłby skreślony forever

jeśli nie chce żeby dziewczyna patrzyła na logowanie, mógł jej zamówić bez jej obecności. Tak to - albo chciał ją poniżyć albo taka miernota umysłowa z niego jakich mało. Zero przewidywania i empatii. Żal !

styl życia ...