Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zepsute prezenty. Czy ja przesadzam?

Polecane posty

Gość gość

Co sądzicie o sytuacji kiedy chrzestna waszego dziecka przyjeżdża do Was kilka tygodni po zagranicznych wczasach i przywozi dla Waszego dziecka zabawkę-pamiatke, która jest połamana? Na dodatek z tekstem "zniszczyła się w podróży ale sobie naprawicie, nie?" Dodam, że to nie pierwsza sytuacja tego typu kiedy daje prezent taki, że czuje się jakby moje dziecko dostawało jakiś ochłap. Wyprzedając komentarze - nie liczę na żadne prezenty od niej. Ona dzieci nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię. Baba jest beznadziejna i bezczelna. W życiu absolutnie nikomu nie dałabym zepsutego prezentu. Wracając do tematu - mogła kupić jakąś drobnostkę jeśli chciała, podarować dziecku i powiedzieć, ze miała pamiątkę z wakacji ale się zepsuła. Kiedyś mąż kupił dla swojej matki kubek - przeszedł długą podróż a rozbił go już na lotnisku w Polsce. Wyrzucił a matce powiedział, że upominek się rozbił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej że nie przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×