Synek ma 2 l. i 3 mce, mało mówi. Pocieszcie że to się zmieni, miały tak Wasze?

rzadko łaczy dwa słowa. Jeśli już to np. "mama bam!" (gdy się np.potknę), nie kominkuje daj pić, daj jeść tylko mówi samo mniam mniam...

chłopcy zawsze później zaczynają mówić, to normalne moja siostrzenica ma 2 latka i fajnie gada a synek sąsiadów ma 2,5 i w sumie nie wiele mówi mama tata takie tam podstawowe tylko, ale u niej to już trzeci syn i z każdym tak było, bo tak jest z chłopcami że później zaczynają mówić, nie panikuj kobito

Trudno nie panikować :( zwłaszcza gdy logopeda i książki o mówieniu głoszą, że nie ma żadnych dowodów na to, że chłopcy się wolniej rozwijają i w sumie nie powinno być między nimi róznicy.

Tu nie ma co pocieszyć tylko trzeba działac i iść do logopedy. Logopeda sprawdzi czy wszystko jest ok i podpowie jak stymilowac mowę.

Moj syn mial 2 lata i juz zaczynal fajnie mowic zdaniami i mozna bylo sie z nim porozumiec i do tej pory jest bardzo wygadany. Wiec to ze chlopcy pozniej mowia to nie prawda, mysle ze to bardziej geny..np. w rodzienie kolezanki wszyscy chlopcy pozno zaczynali mowic i jej syn tez. Mam natomiast kolezanke ktorej cirka ma 3 lata i prawie w ogole nie mowi, nie naslafuje zwierzat, jak juz cos powie to wlasnie typu mama ała, mami didi, ale w tym przypadku to wina kolezanki ktora dziecku nie poswieca w ogole czasu, nie bawi sie z nia, nie czyra tylko daje jej tabket i wlacza bajki. Powinnas z dzieckiem duzo rozmawiac, czytac mu no i zasiegnac porady logopedy ktory podpowie ci jak z dzieckiem bawic sie by wspomoc rozwoj mowy.

Ja mam dwóch chłopców, 4 i 2 lata. Starszy zaczął mówić jak miał 3 lata, młodszy już mówi zdaniami. W końcu każde zdrowe dziecko nauczy się, to nie wyścig.

Synek mojej przyjaciolki zaczal mowic pelnymi zdaniami jak mial rok (!!!!) szok. Ale moj facet podobno zaczal mowic cokolwiek skladnie jak mial prawie 4 lata. Dodam, ze jest cholernie inteligentny i wygadany.

U nas też wieczne problemy z mową. Do logopedy zgłosiliśmy się, gdy dzieci (bliźniaki) skończyły 27 miesięcy, a więc dokładnie w wieku Twojego dziecka. Wówczas jedno mówiło mama, baba, lala, drugie zupełnie nic, nawet jednego słowa, jedynie jakąś sylabę i dźwięki. Dostaliśmy ćwiczenia na rozluźnienie aparatu mowy i nakaz odstawienia butelki, co też niezwłocznie uczyniliśmy. Obecnie dzieci mają 3,5 roku. Jedno dopiero od kilku miesięcy buduje zdania pojedyncze, drugie poprawnie składa złożone. Oboje mówią bardzo niewyraźnie - ja rozumiem, ale obcy mają niekiedy spore problemy. Natomiast panie w przedszkolu narazie problemu nie widzą, dogadują się. Logopeda przedszkolny jeszcze się nimi nie zajmuje. Dodam, że między sobą dogadują się doskonale, prowadzą dialogi.

Nieprawda ze chłopcy później zacZynaja mówić. Mój jak miał rok powtórzył każdy wyraz nawet armagedon a po dwóch miesiącach mowil zdaniami i do dziś wszystko pięknie mówi szybko się uczy wierszy i piosenek. Ale od Małego z nim dużo bardzo dużo rozmawiałam nawet jak był w brzuchu

Mam 2ke dzieci. Corka w wieku Twojego mowila zdaniami. Zaczela tworzyc 3 wyrazowe w wieku 18mcy. Syn za 4mce bedzie mial 2 lata i mowi ok 35 slow, w tym dzwiekonasladowcze. Jesli powtarza po mnie wyrazy to tylko te, ktore mu sie podobaja. Rzadko laczy dwa wyrazy, ewentualnie " mama am", " mama da". Corka natomiast powtarzala wszystko. Nie ma wiec reguly. Bo i z jednym i drugim dzieckiem postepuje tak samo.

To piertOLENIE "od małego z nim dużo rozmawiałam" jest dla mnie krzywdzące. Ja mówię bardzo dużo, uchodzę za wygadaną, gadułę, dzieci uwielbiam i z moim synem naturalnie też dużo rozmawiam od dziecka, mimo tego NIC to nie dało, bo tak jak napisałam w temacie, mało mówi. Czytalismy mnostwo ksiazeczek od kiedy pamietam. Ale zawsze jakaś kaczanica wyda wyrok że pewnie puszczałam dziecku bajki. Ta, na pewno. Dziecko brata mojego męża miało ogrom bajek puszczanych a jakos nawijał zdaniami od roczniaka.

Moj synek zaczął dobrze mówić mając 4 latka. Tylko jest taka różnica że mieszkamy w DE. Trudno mu było rozróżnić 2 języki.

Moj syn zaczal tak porzadnie mowic jak mial 2 lata 10 miesiecy. no ale mysle ze tu zawazylo wychowywanie dwujezyczne - maz Polak ale mieszkamy w Niemczech wiec od urodzenia otaczal go niemiecki. do tego przychodzili do nas znajomi I z nimi rozmawialismy po niemiecku w domu. syn ma obecnie 9 lat I ma swietny mowiony polski, czytany niezly, tylko pisany bardzo slaby; no I oczywsicie, znakomity niemiecki mowiony rozumiany pisany czytany. uczy sie tez angielskiego w szkole. nie martw sie, bedzie dobrze, chlopcy sa tak do ok 5-6 roku zycia powolniejsi

Ja wiedziona doświadczeniem poszłabym do pediatry po skierowanie na badanie słuchu i do logopedy, najlepiej 2, żeby mieć niezależne opinie. Czasowo tragedii nie ma, ale u mnie wszyscy bagatelizowali problem, który niestety był duży i jest nadal, syn ma prawie 8 lat. Gdyby mnie tak nie olewali i terapia byłaby wcześniej może bylibyśmy krok do przodu, a tak od września czeka nas klasa integracyjna i nauczanie specjalne :-( nie chcę straszyć, ale przy dzieciach ważny jest czas, a ćwiczenia logopedyczne mu nie zaszkodzą :-)

Daj mu czas. Syn ma 2 lata i 2 m. Dopiero teraz zaczął dużo mówić i to dosłownie w ciągu może 1-2 tyg tak dużo zaczął mówić że to test jakiś szok. Próbuje. Owoc dużo.. Nie jest poprawnie e jednak da się go zrozumiec. Uczymy 2 języki na raz i wszystko rozumie po dwóch językach i miesza czasem ale się stara