Napiszcie co mam robić

Chodzi o koleżankę która nie raz już zachowała się fałszywie, ale teraz zastanawiam się czy czegoś nie kręci. Miałam z nią jechać na sylwestra tak jak rok temu w góry i mówiła ze jedzie tez jej siostra i siostrzeniec z siostrzenica ale dla mnie to bylo troche dziwne ze siostra zostawila by meza i jechala na sylwestra bez niego. No wiec cały czas mowila że weźmie pokój 2 osobowy bo nie chce mnie zostawiac na lodzie bo pewnie nie znalazlabym pokoju 1 osobowego, a u siostry byloby mi tak glupio spac. Niedawno sie okazalo ze zgadala sie z siostra że jednak wezmą pokój 4 osobowy i że w razie czego moznaby bylo dostawic materac w tym pokoju dla mnie. Ja napisałam że za nocleg mam zapłacić 100 zł i spać na materacu to ja nie chce jeszcze z tyloma osobami. Ale ja myślę że ona nie jedzie z siostra tylko z koleżanka która mnie nie lubi, bo coś jej się uroilo że ja na nią kiedyś o głupotę doniosłam do szefowej. Debilka. Poza tym mysle ze laza na imprezy razem a ta nie chce mi z jakiegos powodu o tym powiedziec. Jakby miało mi być smutno że bezemnie czy co, A ja to mam w d***e. Niech chodzą wcześniej też chodziły i mi mówiła normalnie A teraz nie. Nie wiem czy ja nie olewa po prostu bo po cholerę mi fałszywa kolezanka