Brak Libido

Witam serdecznie. Zdecydowałem się napisać tutaj gdyż mam pewien problem z żoną i nie wiem co myśleć. Bardzo proszę was o pomoc. Mianowicie, bardzo kocham swoją żonę i życie do tej pory między nami układało się fantastycznie również w łóżku było nam naprawdę wspaniałe. Właśnie było a nie jest, moja żona zaszła w ciążę i urodzila nam wspaniała córeczkę która dziś ma 3 miesiące. Niestety ciąża była ciężka dla nas obojga i żona po porodzie podupadła psychicznie. Baby blues generalnie to na początku tylko ja się zajmowałem nasza córeczka teraz jest już dużo lepiej mimo to są gorsze dni i dalej wszystko pozostaje na mojej głowie. Nie mam absolutnie żalu czy pretensji do żony bo wiem że to nie jest jej wina. Chce żeby jak najszybciej doszła do siebie i cieszyła się życiem. Po wizycie u psychiatry i psychologa gostała tabletki asertin i symeticon czy jakoś tak. Czuje się dobrze i normalnie funkcjonuje z tym że z większym dystansem do dziecka. Rozumiem to i szanuje że potrzebuje czasu, jesteśmy razem więc jeśli Ona ma problem to pomagam jak mogę bo problemy trzeba dzielić a szczęście mnożyć. Bardziej martwi mnie kompletny brak z jej strony zainteresowania seksem. Od porodu kochaliśmy się tylko dwa razy i było cudownie, Niestety od 8 tygodnii nic. Próbowałem zainicjować kilka razy i napotkałem odmowę wiec przestałem próbować bo nie chce jej w jakikolwiek sposób zniechęcić, teraz zastanawiam się czy to jest kwestia tego że ona sama źle się czuje (brak libido) czy tego że w roli taty przestałem jej się podobać ? Nie wiem co myśleć, wiem że u kobiet podejście do seksu jest zupełnie inne i dużo czynników ma na to wpływ. Zauważyłem też że potrzebuje czuć się może nie tyle co adorowana przez innych mężczyzn co szuka w nich potwierdzenia że się im podoba, tego też nie rozumiem codzinnie powtarzam jej jak bardzo ją kocham jak jest piękna i prawie miliony innych komplementów co oczywiście jest zgodne z prawdą, zauważyłem też że mniej czasu poświęca mnie, może to dziwnie zabrzmi ale nie wiem jak to określić inaczej, nie czuje się przez nią tak rozpieszczany jak kiedyś, gdzie ja mimo pracy opieki nad dzieckiem i całej reszty odowiązków każdą wolną chwilę przeznaczam na to żeby jej było dobrze, herbatki masaże zakupy etc. Proszę powiedzcie co o tym sądzicie z perspektywy kobiety. Ewentualnie jak mogę nam pomóc. Bardzo zależy mi na naszym związku bo nigdy nikogo tak nie kochałem jak jej i chce aby było jak dawniej. Sam jako facet nie do końca rozumiem co się dzieje i co ona teraz przeżywa. Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc. R.