Przekonajcie mnie do związku wy paskudni faceci

Ja nie widzę już żadnego sensu w byciu w związku z facetem. Mam na koncie jeden i jak się domyślacie był nieudany, jednak jestem teraz tak zmęczona, że nie mogę już patrzeć na facetów ani myśleć o seksie. Mój były wszystko mi tak obrzydził, że szok. Kocham być sama, nie widzę powodu żebym miała to zmieniać nawet do końca życia. Według prawa jestem rozwódką (młodziutką) i wychowuję syna. Jestem atrakcyjna, otwarta, pewna siebie i kręci się wokół mnie wielu facetów. Jeden nawet deklarował, że możemy czekać z seksem do oficjalnych zaręczyn, a spotykaliśmy się jakiś czas. Syn oczywiście mu nie przeszkadzał, ale i tak mu nie wierzyłam. Patrzę i widzę wiele związków, ale w każdym jest to samo: zdrada, kłamstwa, manipulacje, przemoc (psychiczna i nawet fizyczna). Wniosek jest z tego taki, że faceci są po prostu beznadziejni. Każdy ma jakieś nałogi, ciągle łażą pa imprezach, flirtują z babami i ani się nie zająkną o żonie/partnerce. Rzygać mi się już chce facetami, jesteście żenujący.

Kwestia Losu/przeznaczenia

Dokładnie!!! Mam takie samo zdanie. Im dłużej żyje tym częściej się przekonuje jacy oni sa. Już nie chce żadnego związku a tym bardziej męża i dzieci!

Samemu jest ciężko, każdy potrzebuje miłości i przyjaciela

21:14 To już wygrałaś swoje zdrowie psychiczne. Mąż to tylko kłopoty i ciągłe użeranie się. Dziecko kocham ponad życie, ale też ciągle się stresuję. Posiadanie dziecka to ciągły strach o nie, pilnowanie, ogromna odpowiedzialność. Do tego dochodzi były mężuś, który wyjechał sobie do Anglii i kombinuje jak sprowadzić tam nasze dziecko (oczywiście bez mojej zgody). Gdy byliśmy razem to ciągle pił, potrafi tylko kląć, kłamać i wyzywać wszystkich naokoło. Czego on nauczy mojego syna? Każdy facet na początku wydaje się porządny, a potem staje się żenującym patusem z wybujałym ego.

Rany jaki zlot frustratek...

gdy ktos tak generalizuje na płec przeciwną to od razu włącza mi się lampka ostrzegawcza - wina zawsze leży po środku,ty też z pewnością w wielu kwestiach nie byłaś idealna,zamiast się przejmować tym co było odwal się w fajną kieckę,idź z koleżankami na disco,tańcz sie i baw a na pewno znajdzie sie ktos kolejny. A jak nie chcesz to przestań się uzalać i zawracac innym doooope bo nie ma nic gorszego niz marudząca wiecznie naburmuszon i zgorzkniała kobieta. Tak jak kobiety lubią facetów twardych,zaradnych i uśmiechniętyc a nie marudne miękkie pipy nienawidzące kobiet tkak samo faceci nie lubią sfrustrowanych mizoandryczek.