Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Konkurs plastyczny w przedszkolu technika dowolna pomaganie dzieciom?

Polecane posty

Gość gość

Dajecie pomysł ?? Pomaganie najmniej jak jest to możliwe ?? Czy bardzo pomagacie?? A może robicie w całości ?? Syn ma 5 lat nie wiem jak podejść do tematu. Kiedyś w przedszkolu widziałam takie prace zw brak słów !! Widać gołym okiem że robili rodzice . Moim zdaniem to chore..to konkurs dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co zrobisz? Konkurs dla dzieci, a i tak wygra taka wypasiona praca zrobiona przez rodzica, bo "estetyczna i pomysłowa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak nauczyciel/ka jest właściwą osobą na właściwym miejscu to nie wygra. Miałam taką nauczycielkę w podstawówce: po prostu nie przyjmowała prac, po których było ewidentnie widać, że to nie dziecko je zrobiło. Albo robiliśmy samodzielnie od a do z w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko powinno samo malować. To konkurs, nie jest obowiązkowy, a tylko dla dzieci co maja talent. To by było oszustwo malować rysunek za swoje dziecko i ono oddaje jako swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego najlepiej robić takie konkursy w szkole na lekcji i tyle :) tak samo jak te zawody matematyczne w których rodzice oszuści robią zadania za dzieci. Chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli w jury konkursu jest plastyk , od razu pozna , kto rysowal. Jesli uczciwy, powinien wykluczyć. Jeśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysł daje, to napewno ale też pomagam- czyli powiem gdzie powinien poprawić i dać więcej kleju by się trzymało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taką nauczycielkę w podstawówce: po prostu nie przyjmowała prac, po których było ewidentnie widać, że to nie dziecko je zrobiło. xx ja też miałam taką nauczycielkę, która oskarżyła mnie, że "w mojej pracy widać rękę dorosłego" do dzis pamiętam te słowa, choć miałam 8-9 lat i nikt mi nie pomagał. Po prostu nauczycielka była wściekła, że zrobiłam lepszą pracę niż jej córeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasami odnoszę wrażenie, że powinni zrobić konkurs dla matek. Zrobi taka, spełni się artystycznie i odczepi się od prac dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo jak te zawody matematyczne w których rodzice oszuści robią zadania za dzieci. xx za moich czasów 20 lat temu konkursy matematyczne pisało się w szkole podczas lekcji... jak to możliwe, że teraz nie odbywają sie w szkole? możesz podać nazwę konkursu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prace powinny byc wykonywane w szkole na zajaciach albo na kólku plastycznym. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole na lekcji w 40 minut dziecko nie zdąży zrobić żadnej pracy, zawsze nauczyciele każą dokończyć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez praca nie musi byc wykonywana na jednych zajęciach. nauczyciel powinien zbierac po lekcjach i wydawac na nastepnych. Niech to beda 3 zajecia powiedzmy. Rysunki konczone w domu to jest jedna wieklka granda, albo uczy sie dzicko nieuczciwosci, albo jest sfrustrowane, ze koledzy maja ladniejszą prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielki dają temat pracy na konkurs rodzicom z prośbą żeby rodzice z dzieckiem zrobili w domu A podpisuje sie nauczycielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i proponuję takie ustalenia robic na zebraniu z rodzicami. To wbrew pozorom wazny temat i dotryczy wiekszosci szkół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez praca nie musi byc wykonywana na jednych zajęciach. nauczyciel powinien zbierac po lekcjach i wydawac na nastepnych. Niech to beda 3 zajecia powiedzmy. xx jasne, tak być powinno, ale nauczyciele musza zrealizowac program a dzieci muszą zebrac oceny... w przypadku robienia jednej parcy przez 3 tyg przy jednej plastyce tygodniowo i ewentualnych nieobecnosciach dzieci czy świętach, moze się zdarzyć, że nie będzie z czego wystawić oceny na semestr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo robi pracę nauczycielka, a podpisze ze zro ilo jakieś dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam dzieci w szkole za granica, robily prace wyłacznie w szkole, potem była wystawa, musze powiedzic, ze mnie zatkało, jakie były piekne! Ale zajecia prowadzil profesjonalista, nie pani od wf czy geografii itd , jak to u nas bywa. Malo jest profesjonalnych plastykow na etatach i potem wytrastaja ludzie z takim gustem, jak widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielki dają temat pracy na konkurs rodzicom z prośbą żeby rodzice z dzieckiem zrobili w domu A podpisuje sie nauczycielka xx o to to! 20 lat temu już tez tak było, a Pani chciała sie wykazac bo zbierała dokumentacje na nauczyciela mianowanego i dodatkowo była radną w naszej miejscowości. I jak przychodził okres świąteczny, to "robiłam" szopkę, kampion, witraż, kartki świąteczne dla Papieża, proboszcza i burmistrza, oczywiście gdyby nie pomoc mamy to bym chyba spac nie poszła i każde inne dziecko w klasie też nie. Wszystko podwójnie, bo mieliśmy z ta panią nie tylko plastykę ale też ZPT (prace technikę jak zwał tak zwał). Potem pani zaopatrzona w nasze prace rozwieszała je po szkole i po urzedzie miasta i po kościele, zawoziła na konkursy i plusowała u kogo sie dało i gdzie potrzebowała. Tyle, że my jako dzieci nic z tego nie mieliśmy. Nasi rodzice tez mieli dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* lampion miało być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli rodzice tego jasno nie powiedza na pierwszym szkolnym zebraniu ( ze prace maja byc wykonywane w szkole), bedzie sie to ciagnelo. A nikt nie ma prawa wymagac takich prac od dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:28 teraz tez tak jest. Także tego....Temat miał być o rodzicach oszustach a wychodzi na to, że to nauczycielki są oszustkami i realizują swoje fanaberie kosztem rodziców uczniów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci maja robic prace w szkole na zajeciach, albo na kolku plastycznym. Pod okiem nauczycielki. I to powinno być egzekwowane przez rodzicow. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka dostała nagrodę za pracę której wcale nie robiła dostała Nauczycielka zrobiła sama a podpisała nazwiskiem mojego dziecka 6letnia córka była zdziwiona i zniesmaczony Mamo ja tego nie robiłam A nagroda wylądował w koszy bo nie chciała sie nią bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tematy prac konkursowych są za trudne do wykonania przez dziecko np Orzeł Godło z surowców wtórnych Nauczycielki same sobie wyszukuje robotę i a potem narzekają ze za trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko swój pierwszy konkurs zaliczyło, jak miało trzy lata. Konkurs na całe miasto w szkołach i przedszkolach. Tematem była laurka. Córka namalowała to, co umiala- słońce, ludzika i kwiat. Taką pracę zniosła do przedszkola. Jak zobaczyłam prace innych dzieci, to mi ręce opadły. Żadna nie była wykonana samodzielnie (to akurat nie dziwi u trzylatka), za to wszystkie wyglądały jak kartki imieninowe kupione na poczcie. I jedna z takich laurek wygrała. Co ciekawe, jej autorka nie potrafiła nawet kolorowac (widać po pracach na tablicy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nauczycielki realizują swoje fanaberie kosztem dzieci, żeby sie pokazać przed swoimi "kolezankami"nauczycielkami ze są lepsze ze maja świetne pomysly Co myslicie o jasełka j dla dzieci 3letnich od godz 18-19 w Domu kultury? Czy nie za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci zamiast sie bawić muszą mieć nudne próby na występy której trwają po 3-4tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przedszkolu nauczycielki chcą mieć co najmniej szkole podst jak nie liceum Kto widział w p-lu akademie na dzień niepodległości co taki, 3latek wie o zaborach i wojnach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×