Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spokojne życie popsute przez kmiockich sąsiadów.

Polecane posty

Gość gość

Wybudowaliśmy się z mężem w spokojnej dzielnicy za miastem. Żyliśmy spokojnie, dopóki obok nie zaczęli budować się sąsiedzi. I zaczęło się - ciągłe palenie śmieci, bałagan, śmieci przerzucane przez płot. Ale wprowadzili się i myśleliśmy, że będzie ok. A tu - imprezy do rana przez weekendy w wakacje - wszystko na dworze przy muzyce disco polo. Najpierw prośby, a potem sugestie nie pomogły. Skończyło się na interwencji straży miejskiej i mandacie. Teraz mamy jesień i mimo, że mają nowy dom, to palą węglem. Śmierdzi, nie ma jak wyjść na dwór. A straż miejska jedyne co mogła zrobić, to pobrać próbki, czy nie odbyło się palenie śmieci. Czy naprawdę żyjemy w tak zacofanym kraju, w którym kmioty mogą niszczyć bezkarnie życie innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak księżniczko. czym ty palisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta budowa przebiegała z godnie z pozwoleniem na budowę itp. Zgłoś ich do nadzoru budowlanego tylko musisz mieć jakiś powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję takich sąsiadów mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również współczuje jak takich wieśniaków miałam w bloku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straz miejska nie jezdzi na interwencję poza swój teren (miasto). Słabe prowo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×