Zostałam skrytykowana za wypicie lampki wina przy dziecku

Sama nie wiem czy to mnie śmieszy czy drażni. Kuzynka, która wpadła po rzeczy po moim dziecku zastała mnie pijącą lampkę wina. Ona była wręcz oburzona, stwierdziła, że pokazuje dziecku, iż alkohol jest jedną z rozrywek, że nie jest niczym złym i daję bardzo zły przykład. Gdy powiedziałam żeby się uspokoiła to usłyszałam, że nie może, bo ona nie akceptuje takikego zachowania i przeprasza mnie, ale wychodzi, bo nie może na to patrzeć:D Myślałam, że padnę, znam ją od lat, była kiedyś imprezowiczką, od alkoholu nie stroniła, a teraz niby taka przykładna jest. Oczywiście rzeczy na odchodne chciała wziąć:O Ubranka jak widać jej nie przeszkadzają.

Alkohol jest jedną z rozrywek, i w rozsądnych ilościach nie jest niczym złym.

Olać, nie przejmować się.

Nie przejmuj się. Pracowałam w jednej restauracji w UK i widziałam jak rodzice byli z kilkulatkiem na obiedzie i oboje pili po lampce wina albo piwo. Nikomu to nie przeszkadzało. Bez przesady, można wypić, ale z umiarem.

Lampkę wina? Ja dziś butle wypiję i normalnie stoi lamka obok mnie, a wino na blacie w kuchni. Co dziecku do tego? Moje wie, że to wino i mama lubi czasem wypić.

To w Grecji by zawalu dostalaPijemy winko czesto i przy dzieciach i nikt nawalony nie jest.

Dziecko powinno znać kulturę picia, jak będzie trzymane w przekonaniu, że alkohol to samo zło , to dobrze się to nie skonczy

dziś zgadzam się, a jeszcze gorzej, że robi się to w ukryciu. Dzieci nie są głupie.

Reakcja kuzynki mocno przesadzona. Dziecko w odpowiednim wieku powinno wiedzieć ze alko jest dla ludzi ale trzeba pic odpowiedzialnie. Jeśli sie będzie to ukrywać to tym bardziej bedzie kusić dziecko, boz zakazany owoc lepiej smakuje

Głupia reakcja i tyle