Jak ja nie znosze swiat czy tylko ja taka dziwna jestem

Dla mnie moga nie istniec ale wyprawiam i robie je ze wzgledu na corke.

Dla mnie tez. Te nasiadowy mnie mega mecza wynudzaja. Siedzisz przy stole z ludzmi ktorych nie chcesz ogladac, silisz sie na jakies rozmowy a marzysz zeby zamiast tego w tym czasie siedziec pod kocem i czytac ksiazke czy w jakis inny sposob zwyczajnie odpoczywac. Ale to sie zmienia. Znam wielu luudzi w moim wieki30plus ktorzy wyjezdzaja dokladnie w tym okresie.

Bywam zmęczona, czasem jestem bardzo negatywnie nastawiona do swiata, zwlaszcza jak mi ktos zruszy nerwa. Ale poza tym to swiat jest spoko :) trzeba umiec cieszyc sie z drobiazgow, nauczyc sie doceniac to co masz, dawac innym usmiech i to wraca :)

dla mnie swieta to zawsze ogromny wydatek na ktory mnie poprostu nie stac. rodzina meza jest duza.wiec dla kazdego jakis drobny prezent to przekracza moje mozliwosci finansowe.

ja też nie lubię nie czuję klimatu od wielu lat, nie przeżywam ich religijnie, nie lubię większości swojej pisowskiej rodziny a najbardziej się cieszę jak mnie wpisza w grafik i mogę iść do pracy, zamiast jechać "na święta". Wtedy mam święta jakie lubię; mam choinkę, koty, trochę kapusty, barszcz z uszkami, radio, laptopa i święty spokój

Gdyby u nas na święta był zjazd rodzinny to też bym ich nie lubiła, ale mamy skromne swoje najbliższe grono, jest na luzie i miło, rano w wigilię trochę roboty a potem świętowanie i odpoczynek

boze narodzenie to poganskie swieto, prawdziwi wierzacy nie powinni poddawac sie tej glupocie, nawet Chrystus nie urodzil sie 25 grudnia!!!

1 Słuchajcie słowa, które Pan mówi do was, domu Izraela! 2 To mówi Pan: «Nie przyswajajcie sobie postępowania narodów ani nie obawiajcie się znaków niebieskich1, mimo że obawiają się ich narody. 3 2 Albowiem to, co wzbudza lęk u narodów, jest niczym, jako że jest drewnem wyrąbanym w lesie, obrobionym dłutem, rękami rzeźbiarza. 4 Zdobi się je srebrem i złotem, umocowuje się za pomocą gwoździ i młotka, by się nie chwiało. 5 te są jak strachy na ptaki wśród pola melonów, nie mówią, trzeba je nosić, bo nie chodzą. Nie bójcie się ich, gdyż nie mogą zaszkodzić, ani są zdolne czynić dobrze. 6 Nikogo nie można porównać do Ciebie, Panie! Jesteś wielki i wielkie jest przepotężne imię Twoje!

chyba się nasztachałaś dymu z kadzidła...

przestancie czcic falszywych idoli, bozkow, figurki i wszystko co ze zlota, srebra, drewna, kamienia, obrazy wszystko to jest oszustwem i jest zrobione reka rzemieslnika!! Nadchodzi jednak godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie». nie czytacie Bibli i Slowa Bozego, nic nie wiecie!

Kocham swieta :)mam 33 lata, a ciesze sie jak dziecko ma mysl o choince, wypiekach i ten zapach swiat... swieta obchodzimy kameralnie, nie ma wielkich zlotow ciotek i podpitych wujkow. Nie robimy ton jedzenia, tylko dania wigilijne i obiad na drugi dzien. Czas ten spedzamy rodzinnie, aktywnie i odpoczywamy. Jedyne co mnie denerwuje to choinki od listopada w sklepach, ale rzadko bywam w galeriach wiec tez nie jestem narazona zbytnio na ta komercje

dziś nie chcesz poznac prawdy twoja strata

pole melonów, u la la :P

satanic sign celebrities

wpisz na necie

i zobacz zdjecia w grafice

swiat nie jest taki na jaki wyglada i pokazuja wam w szatanskiej klamliwej tv

up

Witaj w klubie, spędzanie świąt przy stole jest szczytem nudy. W dodatku u moich rodziców wiecznie w tle ryczy telewizor, na spacer nie pójdą, innego modelu świąt ustawa nie przewiduje. Nie zmienię ludzi pod 80tkę, ale męczę się co roku. Zaraz po obiedzie uciekam i spędzam resztę świąt na własnej kanapie albo z przyjaciółmi.

też nie lubię i po bożemu muszę się męczyć, ja pieprdolę

Ja również kocham święta choć jestem po 30, mam męża, dziecko,rodziców, teściów doceniam to że możemy je spędzić razem,bo niewiadomo nigdy co komu pisane ,to śpiewanie kolęd, wspólne posiłki , wyjątkowość że Jezus się rodzi. Zawsze kochałam święta

co za ludzie, czcijcie te swoj****lwany, chrystus nawet tak nie wyglada jak wam pokazuja na obrazach, to nie jest prawdziwy chrystus

2 I obróciłem się, by widzieć, co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się, ujrzałem siedem złotych świeczników, 13 i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego10, obleczonego [w szatę] do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem. 14 Głowa Jego i włosy - białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy Jego jak płomień ognia. 15 Stopy Jego podobne do drogocennego metalu, jak gdyby w piecu rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód. 16 W prawej swej ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A Jego wygląd - jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy.

szatan zwodzi caly swiat

A ja swieta lubie. Tylko, ze my je spedzamy tylko z rodzicami (moimi lub meza) i rodzenstwem.

(1) Nawróć się, Izraelu, do Pana, swojego Boga, gdyż upadłeś przez własną winę! (8) Efraimie! Na cóż ci jeszcze bałwany? Wysłucham go i wejrzę na niego łaskawie. Jestem jak cyprys zielony, dzięki mnie wyrośnie twój owoc. (9) Kto mądry, niech to zrozumie, kto rozumny, niech to pozna; gdyż drogi Pana są proste, sprawiedliwi nimi chodzą, lecz bezbożni na nich upadają.

Ciekawe czy te co lubią świeta to te co najwyżej upieką pierniczki lub.kupią torebki na prezenty.Reszta siedzi i żre za rodziców pieniądze kupi zabawki albo kosmetyki i jak ma dom to ucieka do rodziców .Rodziców jakoś nikt nie zaprasza!warto lubić święta.

Gdy się jest dzieckiem na pewno...

Ciekawe czy te co lubią świeta to te co najwyżej upieką pierniczki lub.kupią torebki na prezenty.Reszta siedzi i żre za rodziców pieniądze kupi zabawki albo kosmetyki i jak ma dom to ucieka do rodziców .Rodziców jakoś nikt nie zaprasza!warto lubić święta. A nie :) Wigilia u nas, ktora robimy wspolnie z mezem. Rodzice dojeżdżają wiec nic nie przywoza,a nie lubie jak w kuchni jest za duzo ludzi. Ciasta zamawiam , bo piec nie lubie. Jedynie ciastka i pierniki robie sama. Po prostu nie robimy spiny. Rodzine mamy cudowną, nikt nie wywraca oczami, wszyscy sa zzyci z soba. Z prezentami tez nie szalejemy, kazdy dostaje maly drobiazg i jest fajnie.

Moja mama tez sie nie przemecza. Kazdy przynosi cos kupne i barszcz w proszku :D bo to nie o zarcie chodzi tylko zebt posiedziec i sie razem posmiac